wtorek, września 05, 2023

Samo dobro!


Impulsy takie, co to w jednej chwilce wyobraźnię poruszają i odmienić  przestrzeń całą każą, tak by znów na nowo piękno wszystkiego móc odkrywać. Najcenniejsze są. Nastrajają serce moje i duszę najmilej! Taką to przemianę w przestrzeni kuchenno-salonowej wieczór mój wczorajszy przyniósł. I kiedy już wszystko na nowo ułożone, przemienione, szczęśliwość wypełnia mnie całą. I niczego mi, prócz zdrowia, nie potrzeba:-))) Tylko móc pośród tych staruszków moich przebywać. Tworzyć nimi przestrzeń miłą. I co rusz zerkać z uśmiechem i zachwytem, wdzięczności pełna za to wszystko. 

poniedziałek, lipca 24, 2023

Niewiele potrzeba:-)


Zadziwiające, jak bardzo uzależniłam się od przeświadczenia, że jeśli coś jest mi potrzebne do życia, ktoś musi to wyprodukować, bym potem mogła zakupić to w jednym ze sklepów. Na przestrzeni ostatnich lat zdejmuję z siebie krok po kroczku sidła tego jakże nieprawdziwego wyobrażenia. Jakoś automatycznie uzupełniałam zapasy domowej spiżarni i te kosmetyczne, zakupując wszystko na zewnątrz. I oto szczęśliwie przebudziłam się:-)

niedziela, lipca 16, 2023

Wspominam...



Powód do radości znaczący to, bo wykradłam znów codzienności kilka dobrych, moich chwilek w scenerii najmilszej, bo włoskiej:-))) Czekały na mnie słońce, bliska sercu muzyka, architektura poruszająca najczulsze struny mojej estetyki, jedzenie pieszczące podniebienie i to wszystko, co na ten świat pełen doznań cudownych, wszelakich składa się. 

niedziela, czerwca 18, 2023

Przyziemności cudowne.


Sporo tych radości codziennych:-))) I nie wiem już, z którymi szczęśliwiej mi. Kiedy pomyślę o poranku wczesnym, wypełnionym rześkim powietrzem, cichym, ale i pełnym ptasich treli, bezsprzecznie to najpiękniejsze chwile spośród calutkiego dnia. Jednak zaraz potem długa lista cudownych przyziemności, które kocham bezgranicznie:-))) Najściślej wiążą się z porządkowaniem gwoli jasności. Odkąd pamiętam, ogarnianie swojej przestrzeni uwielbiałam ponad inne "przyjemności".

niedziela, czerwca 11, 2023

Szczęśliwa codzienność.


Druga niedziela miesiąca, zatem starocie na Lipowym. Kocham!!! Bo blisko, kameralnie, miło. Zawsze napotykam znajome twarze. I zawsze powracam z jakimś cudnym drobiazgiem:-))) Tak też i dziś było. W promieniach słońca do tego jeszcze:-) Przedmiot, o którym chcę dziś napisać, z innej jednak giełdy staroci:-) To jedna z tych rzeczy, obok których nie sposób przejść mi obojętnie, przy którym serce bije mocniej,  oczy rozświetla blask ekscytacji, wyobraźnia zaś podpowiada rozwiązania nie do odrzucenia.
Copyright © 2014 bielhani , Blogger