sobota, marca 31, 2018
W oczekiwaniu
piątek, marca 30, 2018
W nieoczywistej odsłonie
Wszystko można wykorzystać w dowolny,
podyktowany przez wyobraźnię sposób.
Nasza nie zna granic:-)
Dzięki temu starociowe przedmioty żyją.
Pełnią nowe, bardzo ważne funkcje:-)
I nie wyobrażam sobie w tej roli niczego innego.
Pojemnik na cebulę na przykład znalazł swoje miejsce
na ściennej półeczce z przeznaczeniem na klucze.
czwartek, marca 29, 2018
Wielki Czwartek
W pierwotnym chrześcijaństwie, trzy dni przed Wielkanocą, w Wielki Czwartek, odprawiano trzy msze: dla poświęcenia olejów, dla ludu i dla grzeszników. Był to dzień publicznego pojednania z pokutnikami.
Podczas mszy świętej grzechy odpuszczał grzesznikom w imieniu biskupa diakon. Pokutnicy klęczeli w przedsionku kościoła. Oczekiwali, aż duchowny sprawujący mszę św. zaprosi ich do ołtarza. Wówczas na znak odpuszczenia grzechów nakładano na nich białą szatę. Zwyczaj ten przejawiał się później w kultywowaniu rytualnego obmywania wodą na znak oczyszczenia z grzechów. Przyjęto też, że każdy tego dnia powinien wykąpać się w rzece, by czystym przystąpić do świąt. Był to również ostatni dzień porządkowania domostw po zimie. W tym dniu na wsiach obijano chałupy leszczynowymi kijami, by odgonić diabła. Po mszy zaś urządzano huczne kolacje w nawiązaniu do Ostatniej Wieczerzy:-) Współcześnie, kult wody i obmywania praktykuje się podczas Wieczornej Mszy Wieczerzy Pańskiej, obmywając stopy dwunastu duchownym lub ubogim mężczyznom. Na wspomnienie Ostatniej Wieczerzy, podczas której Jezus obmył stopy swoim uczniom. W pierwszym dniu Triduum Paschalnego cichną dzwony, zamiast nich zaś rozbrzmiewają kołatki. Na znak jakby postu dla uszu. Dzwony usłyszymy w Niedzielę Zmartwychwstania, jako symbol zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią:-)
wtorek, marca 27, 2018
Sesja profesjonalnie
Nie potrafię machnąć ręką... Szczególnie, kiedy zobaczę coś w swojej głowie. Wówczas wiem, że tak może być i do tego dążę. I dobrze to i nie. Z jednej strony, wszystko jest dopracowane, z drugiej jednak, wciąż gonię za swoimi wyobrażeniami:-) Ale taka już jestem i taką siebie akceptuję. Stąd też prace remontowo-porządkowe w pracowni nie mają końca. Codziennie sporo tej czysto fizycznej roboty, ale jakże jestem szczęśliwa, kiedy wszystko nabiera właściwego rysu:-) Regały dopiero dziś dopięte na ostatni, no przedostatni guzik:-) Jutro jedynie dopieścić trzeba jeszcze, ale wszystko najtrudniejsze już za nami. Dziś też podjęłyśmy remont kolejnego, ostatniego już pomieszczenia, mieszczącego się przy wejściu. Tuż przy tym, w którym `wyburzyłyśmy` w ostatnich dniach ściankę:-) Owo pomieszczenie pełniło dotąd rolę... graciarni, w której złożone zostały wszelkie dziedziczone sofy i siedziska. Dodam, że OKROPNE! Miałyśmy zamiar odnowić je i w przyszłości wykorzystać, jednak, na całe szczęście coś podpowiedziało nam, by zwyczajnie pozbyć się ich, a dodatkową przestrzeń wykorzystać inaczej.
niedziela, marca 25, 2018
sobota, marca 24, 2018
Tak jak lubię
środa, marca 21, 2018
Wiosna
niedziela, marca 18, 2018
Kurdybanek i cudowne Kobietki
A nawet nie boję się powiedzieć, wielkiego! A jeśli mowa o czymś pięknym i niezwykłym, oto niepozorny, acz z uwagi na siłę życia pomimo wszystkiego dookoła, dla mnie wielki, kurdybanek:-) Cudny, zimozielony bluszczyk, trochę przypominający melisę, trochę pokrzywkę. Traktowany niesprawiedliwie, niedoceniany i zapomniany. Jeśli tylko mu nie przeszkadzać, pokryje pięknym dywanem nasz ogród. Delikatny, niepozorny, z ogromną siłą i wolą życia:-) Tym mi bliższy... I to on pojawi się w różnych zakątkach mojego ogrodu w tym roku:-) Jako ziele, ozdobnie i chyba najmocniej jako symbol:-)
piątek, marca 16, 2018
W sieci
Szaro, buro i ponuro. Deszcz do tego i wiatr. A na koniec jeszcze śnieg! Ale to nic:-) To jeden z takich dni, kiedy skupić się można na domku i pracowni. No i na sobie:-) Z książką na kilka chwil zaszyć się gdzieś, z myślami swoimi czy muzyczką... Tudzież przy kawce gazetki poprzeglądać. Inspiracji poszukać tych świątecznych i nie tylko. Ja odnalazłam swoją inspirację największą, a raczej obraz tego, co mam w sercu, do czego chcę zmierzać. O tym jednak innym razem. Dziś cała pozostaję w pracowni, sercem i myślami... Poczyniłyśmy znów kolejny, maleńki kroczek. Jednak tak niezbędny w dzisiejszym prowirtualnym świecie. Od dziś jesteśmy na FB:-) A zatem wieść już się niesie:-) Spróbuję jakoś połączyć naszą stronę z blogiem, by móc zerkać na nasze realizacje, bo tam właśnie będziemy je umieszczać. Na samą myśl serce bije jak oszalałe:-)
czwartek, marca 15, 2018
Słuchać siebie
niedziela, marca 11, 2018
Sesja
piątek, marca 09, 2018
Myśli mają moc
środa, marca 07, 2018
By czuć się dobrze
Nie wiem czy to kwestia dojrzałości, której doświadczamy z czasem, czy zwyczajnie... trendu, zajmującego siłą rzeczy nasze myśli, przedostającego się do naszego wnętrza. Chcę wierzyć, że to pierwsze. Zabieganie o dobre, szczęśliwe, miłe `tu i teraz` odnajduję w dążeniach wielu dookoła. Może jedynie inny jest przekaz, cały sens ubrany w inne słowa, ale... obserwuję, rozmawiam, czytam i słyszę o celebrowaniu każdej chwili, której doświadczamy w tym jednym momencie. A dróg jest tak wiele...
wtorek, marca 06, 2018
Moje satrociowe miłości
Zakochałam się w ostatnio nabytym na starociach tłuczku:-)
I w skrzyneczce zielonej i w pojemniku emaliowanym na mąkę
i w ceramicznym naczynku z uszkami...
Wiem jak to brzmi, ale oczu oderwać od nich nie mogę:-)
Pomimo mrozu, po którym na całe szczęście już ani śladu,
to był cudowny, satrociowy weekend:-)
piątek, marca 02, 2018
Lubię te chwile
Tak bardzo cieszy mnie widok moich pierwszych w tym roku
kwiatków posadzonych do donic:-)
To zaledwie kilka sztuk na stole tarasowym
i na jednym parapecie okiennym,
a ja oczu nie mogę oderwać i cieszę się jak dziecko:-)
czwartek, marca 01, 2018
Nietykalny dzbanek i coś jeszcze
Istnieje pośród moich staroci grupa tych... nazwijmy to nietykalnych. Tzn broń Boże nie przyszłoby mi do głowy, by w dzbanku, np tym...