Przedostatni dzień roku oto. Otrzymałam od życia przymusowych kilka dni odpoczynku, niewychodzenia z domu. Samopoczucie powraca do miłej normy, kaszel ustał właściwie zupełnie już. Na powrót doceniam znów dobrą codzienność. W powracającym zdrowiu, z odbudowującym się zasobem siły i dobrej energii. Jak dobrze znów poczuć się zdrowo. Kiedy nic nie dolega.
piątek, grudnia 30, 2022
Szczęśliwego Nowego Roku:-)
Przedostatni dzień roku oto. Otrzymałam od życia przymusowych kilka dni odpoczynku, niewychodzenia z domu. Samopoczucie powraca do miłej normy, kaszel ustał właściwie zupełnie już. Na powrót doceniam znów dobrą codzienność. W powracającym zdrowiu, z odbudowującym się zasobem siły i dobrej energii. Jak dobrze znów poczuć się zdrowo. Kiedy nic nie dolega.
czwartek, września 22, 2022
To, co kocham:-)
Takie momenty nastrajają niecodziennie… Powroty do miejsc, które poruszają najczulsze struny w sercu i duszy. Niewątpliwie dla mnie od dawna, takim miejscem jest Toskania. Spontanicznie dziś jestem tutaj ponownie i powracać pragnę przy każdej sposobności. Nieodparte poczucie mam, że życie tutaj jest tym, które pragnęłabym wieść. Kocham obserwować tutejszych ludzi, w każdym wieku. Serce raduje się, kiedy staruszeczek wchodzi do kafeterii, w sportowym ubranku, zamawia espresso i zasiada z poranną prasą przy jednym ze stolików:-))) Nie izoluje się, żyje:-)
poniedziałek, kwietnia 18, 2022
Kocham jutro:-)
jest szansą która wszystko zmienia
dlatego nie spisuję wspomnień
ale notuję swe marzenia..."
Słowa zawarte w jednej z piosenek pana Bajora, którego twórczość cenię sobie niezmiernie:-) Tembr głosu, ton niezwykły, drżenie charakterystyczne, kocham! Wyśpiewane historie przy tym, pełne treści, dotykające najczulszych strun nieraz. Wsłuchuję się, nucę, rozpływam się:-))) Tak też dziś, taką to ucztę sprawiłam sobie:-) Rozbrzmiewa pieśń cudna, układam/dopieszczam swoje skorupki staroćkowe na regaliku, który w zastępstwie szafeczki stanął na kuchennym stole.
poniedziałek, lutego 28, 2022
Wysyłam miłość:-)
Poranek... Pełen słońca:-) Rześki. Szadź za oknem. W sercu myśli dziś tak różne i emocje. Pragnęłam tych promieni. I są oto:-) Ogrzewają ziemię i utulają. Próbuję cieszyć się nimi:-) I po prostu radzić sobie tak jak umiem... Zamykam oczy i widzę dobry świat, pełen miłości do ludzi i zwierząt. Bez lęku. Taką intencję wysyłam. Podczas porannej medytacji. Wysyłam miłość i dobro. Słucham mantr. Zapalam wieczorem świeczuszkę w oknie za każdą istotę, która doznaje niesprawiedliwości i cierpienia. Pielęgnujmy w sercu miłość i pokój i wysyłajmy je światu...
niedziela, lutego 20, 2022
To co najcenniejsze
Najcenniejsze co mam, to moje `teraz`... Z nawyku jeszcze czasem niepokój lubi zasiąść wygodnie w fotelu i mrużyć oczy w szyderczym półuśmiechu. Tak, wciąż jeszcze ma dostęp do tej jakże czułej i bezbronnej przestrzeni- mojej duszy. Rozpamiętuje i przewiduje. Tworzy własne scenariusze. Jeszcze nie tak dawno siadałam wówczas w najdalszym kątku i oplatając siebie swoimi ramionami, pozwalałam pastwić się nad sobą bezwzględnej podświadomości, która wcale nie życzyła mi dobrze.