I tak pięknie wszystko się udało na ostatnim ślubie:-)
Niezwykli Państwo Młodzi, i po raz pierwszy wykorzystałyśmy nasze drewniane stojaki. Przygotowałyśmy je na potrzebę tego właśnie ślubu. Wszystkie akcesoria w kojącym odcieniu mięty.
Sporo malowania:-)
I już wiem, że będzie to moja ulubiona oprawa...
Dzięki Ani zaś (naszej pani fotograf), mamy piękną fotorelację💗:-)
Kilka ujęć...
No i jeszcze jeden nabytek przytargałyśmy wczoraj:-)
Od kilku dni, tuż za naszym oknem, oparty o ścianę budynku,
porzucony, niechciany już, kusił bardzo dywan spory.
Od jakiegoś czasu rozglądałam się za takim właśnie,
niedrogim, nie nowym...
Poszłyśmy wczoraj, bo i pusto dookoła,
rozwinęłyśmy... Spory, niezniszczony, czysty nawet...
Jest już w naszej kanciapce na dole:-)
Czeka na upranie w przyszłą sobotę.
Potem barwnikami i sprayami chciałybyśmy uzyskać taki,
a przynajmniej zbliżony efekt:
Zobaczyłyśmy je na targach designu w centrum kongresowym w zeszłym roku:-) Efekt sprania, przetarty, subtelny dekor...
Jeśli nie wyjdzie, nie będzie nam szkoda przynajmniej:-)
Idealnie sprawdziłby się na naszych, nie za pięknych kafelkach:-)
Kilka jeszcze moich tym razem, ujęć z wczoraj...
Nie umiem się powstrzymać
i z każdej sesji powracam z dziesiątkami zdjęć:-)
Samych dobrych dziś chwil😗
~ bh ~
Magicznie,klimatycznie,dzieci to wdzięczny obiekt do fotografowania,co tutaj pięknie widać.
OdpowiedzUsuńOj tak:-) Są takie niezwykłe i spontaniczne:-)
UsuńPozdrawiam,
Hania
Fantastyczna oprawa sesji! Cudo! A nowy nabytek-rowerek absolutnie skradł moje serce :-)Jak większość innych rekwizytów zresztą.
OdpowiedzUsuńHmmm...każdy :-)
Dzieciaki mają magię! Uwielbiam je! Miłych chwil w tym czarownym miejscu!
Piękne rzeczy się w Twojej pracowni dzieją:))rowerek cudny:)))Pozdrawiam i również samych dobrych dni życzę:)))
OdpowiedzUsuń