Tutaj zupełna jeszcze ciemność, z kuchni dobiega odgłos zmywarki, za oknem świergot cudowny, leniwie wstaje nowy dzień. Ciągnę za sobą jeszcze emocje ostatnich kilku dni... Te trudne z reguły przyklejają się na dłużej niestety. Zadaję sobie pytania, przeszukuję poprzednie, minione lata, nie umiem się domyślić, kogo tak bardzo skrzywdziłam... Jestem samotniczką, właściwie odkąd pamiętam. Od wczesnych, dziewczęcych lat mogę wyliczyć pięć bliskich memu sercu osób/przyjaciółek, z którymi w naturalny sposób na przestrzeni tego czasu byłam blisko. Żadna z nich nie mogłaby napisać tak krzywdzących słów... Choć przyznam szczerze, że kogoś niesłusznie posądziłam i ciężko mi z tym bardzo. Tyle dzieje się ostatnio, a ja mam wrażenie, że to chyba jednak dla mnie za dużo. Nie przywykłam. Do tylu spraw i ludzi... Jednak nie potrafiłabym już pozostawić tego wszystkiego, zatrzymać się i postanowić, że oto powracam do moich czterech ścian... Uczę się chyba życia na nowo. Jakże innego. Czasem tylko, częściej niż dotąd, przywołuję obraz z dzieciństwa, który koił serce i duszę...
Widzę spore, sypialniane łóżko, z pierzyną wielką i ciężką, pod którą ledwo mogłam się poruszać. Obok moja kochana Mama... Leżymy sobie blisko, w moich włosach Jej dłonie... Tak lubiłam to gmeranie:-) Dziś pozostanę z tym wspomnieniem... Tymczasem pora mi powolutku wyruszać. Przede mną czwartkowy czas na giełdzie kwiatów:-) Dziś na naszej liście zakupów tulipany, hiacynty, szafirki, eukaliptus, ornitogalum może i kilka jeszcze akcentów uzupełniających. Wiosennie zatem bardzo i pachnąco będzie:-) Podzielę się małą fotorelacją po powrocie...
✿
Stare szufladki wykorzystamy dekoracyjnie,
poza tradycyjnymi naczyniami na kompozycje:-)
Z każdą giełdą też mniej zakupuję do domu.
Dziś jedynie dwie paczki ciętych jaskrów.
Niewiele może, ale za to niezwykłe są:-)
W pastelowo/brudno/różowym odcieniu:-)
Naczynko moje stare cudownie komponuje się z nimi:-)
I białe.
Jutro z tych wiosennych, wszystkich kwiatów,
wypełniających pracownię,
powstaną kompozycje na sobotni ślub:-)
Planujemy też risotto ze szparagami gdzieś tam w międzyczasie...
Miła bardzo perspektywa:-)
Już nucę sobie...
~ bh ~
Przeuroczo! Kwiaty to niezwykła ozdoba, przepiękne dopełnienie wystroju wnętrza... Jestem zachwycona! :) Pola
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś do nas zajrzysz?:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie serdecznie,
Hania
Z pewnością nadejdzie taki czas... I zrobię to z ogromna przyjemnością Haniu :) Dziękuję za zaproszenie. Ściskam i miłego dnia życzę...
UsuńPola
Szafirki uwielbiam,u mnie pojedyncze zakwitły.Cudnie im w tych szufladkach.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń