Jestem taka wdzięczna... Za dar poranka. Za każdą niteczkę na moim niebie. Za calutki, niezwykły spektakl, jakim wczoraj mnie obdarowało... Nie sposób opowiedzieć tego ani opisać. Porównanie mam jedno, z ostatnim koncertem, na którym byłam z moim synkiem. W oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru, wysłuchaliśmy wielu piosenek innych zespołów po drodze. Były niejako tłem, podsyceniem emocji. Przestępowaliśmy z nogi na nogę, bo oto już za moment, miała wystąpić nasza gwiazda:-) Taką też gwiazdą, tyle że poranka, było słońce i jest każdego dnia. Niebo przesycone kolorami, plamkami i niteczkami... Ono zaś wschodziło majestatycznie, dostojnie, zjawiskowo. Stałam oparta o ścianę domu, pełna zachwytu, poruszona, wdzięczna. Bo oto tak cudnie wita mnie dzień. Poczułam się ważna. I naprawdę szczęśliwa:-)
Wszystko trwało zaledwie chwilkę. I jakby nigdy nic,
szarość nastała i chmury spowiły całe niebo.
Niezwykłe przeżycie:-)
Dar poranka...
Cudowny początek dnia.
A dziś dla odmiany woda z cytryną mi towarzyszy. Przeczytałam, że równie dobra co siemię dla żołądka:-) Z kuchni zapach powideł, a właściwie śliwek delikatnie bulgoczących w garnku, dochodzi:-) Uwielbiam! Na równi z zapachem ciasta i chleba, który z powidłami śliwkowymi smakuje cudownie:-)
Swoją drogą kusi mnie już bardzo,
by stół kuchenny przestawić pod okno:-)
Ławeczka powróciłaby na taras. Przestrzenniej znów było by
i inaczej po prostu...
A oto moja niedzielna, starociowa perełka:-)
Durszlaczek emaliowany, niebieski:-)
I tacka nieduża, starutka:-)
W sercu zaś ostatnie dni. W nich mebelki... Malowanie, szlifowanie, przecieranie:-) Przygotowujemy się na naszą wrześniową sprzedaż. Będzie troszkę inaczej niż dotąd. Wyszłyśmy poza iście starociowy charakter. I choć na początku nie czułyśmy tak do końca nowego klimatu, powolutku urzeka nas coraz mocniej:-) Mam na myśli mebelki z czasów PRL:-) To pierwszy krok w tę stronę. I przyznaję, że po tym jak je odnowiłyśmy, wyglądają przeuroczo:-) Chcemy na początek stworzyć mini araznżację jednego pokoju, może dziecięcego?:-) Uzyskałyśmy takie jak lubimy odcienie beżu i mięty. Aż ciężko było mi wczoraj wyjść z pracowni:-) To to, co kocham najmocniej. Ten cały proces, kiedy od wyszukania tego jednego jedynego, czekającego gdzieś pośród wielu innych staroci, mebelka, powstaje z niego to, co zrodziło się w głowie w tym pierwszym momencie na giełdzie staroci... I satysfakcja, duma, zachwyt już potem, kiedy tak właśnie zaczyna wyglądać. Powrócił też obraz mojego domu rodzinnego. Bo takie to mebelki wypełniały przecież jego wnętrze:-)
A sofka różowa to już inna zupełnie historia.
Jesteśmy nią zachwycone:-)
Powidła też przygotowujemy na degustację:-)
Niechby tylko aura taka jak dzisiejsza trwała jak najdłużej...
A dziś tę oto piosenkę usłyszałam w drodze do pracowni:-)
Dźwięczna bardzo i w ucho wpada:-)
W pracowni jednak już zupełnie inne nutki brzmią...
~ bh ~
Fantastyczne zajęcie! I efekty wspaniałe! W domu w pracowni, w Twoich planach Haniu! Dziś meble PRL śmiało wkraczają do mieszkań, więc jest na nie dobry czas. Powodzenia życzę! Buziaki :-* Pola
OdpowiedzUsuńDziękuję Polu:-) Mają coś w sobie... Choć trochę czasu upłynęło, zanim utwierdziłyśmy się w tym. A teraz już naprawdę nam z nimi dobrze:-)
UsuńPozdrawiam:-*
Hania
Ja mam wielki sentyment do mebli a szczególnie drobiazgów z czasu PRLu:)))piękne przygotowania u Ciebie:))Pozdrawiam serdecznie i powodzenia życzę:)))
OdpowiedzUsuńNo i ja już też:-) Choć dotąd przechodziłam obok nich obojętnie.
UsuńNo ale zmienia się wszystko jak widać:-)
Całusy,
Hania
Tak,meble z PRL-u wracają.Odnowione fotele Halabali czy Chierowskiego nie są takie tanie.Ówczesne wzornictwo,prostota naprawdę mogą zachwycić.Te meble świetnie wpasowują się w eklektyczne wnętrza.Cudne kolory uzyskałyście,pastele,mięta. . .nie przestają mnie zachwycać.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA my z takim Chierowskim powróciłyśmy z ostatniej giełdy:-)
UsuńWymaga pracy, ale wpisze się pięknie 29 września w nasz plenerowy, PRL-owski kącik... Mam nadzieję, że zdążymy go odnowić:-)
Pozdrawiam!
Hania
Jestem bardzo ciekawa co z nim zrobicie,powodzenia życzę.
OdpowiedzUsuńAha,bardzo ładny szyldzik macie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy:-*
OdpowiedzUsuń