Tymczasem smakuję takie dni jak wczorajszy... Wczesnym rankiem giełda kwiatów, potem śniadanko i kawka w pracowni, kilka godzin pośród kwiatów... Powrót do domku z wrzoścami białymi zakupionymi na giełdzie i dyńkami gigantami, które zajęły połowę miejsca w bagażniku:-). Piękne są:-) Takie wymyśliłam sobie właśnie, by ułożyć przed domem. Zamówiłam jeszcze zielone. I białe oczywiście:-) A dziś wstaje już powolutku dzień. To co cieszy mnie ostatnio, to na powrót znów poranne kawki:-) Powrócił smak i radość z tych chwil z filiżanką pachnącej kawki:-) Nie chciałabym zastępować ich niczym innym. Bo i chyba nie sposób. Cóż może być milszego od dźwięku świeżo mielonych ziaren i ich zapachu, wypełniającego wnętrze domu o poranku:-) Kiedy do tego spomiędzy moich wiązów i dachu sąsiedniego domu, wynurzać się zaczyna pomarańczowa kula, na ścianach zaś i meblach tańczą różowe cienie, jest mi naprawdę dobrze...
Po chwili już wszystko jaśnieje...
Można odłożyć już sweterek i wyjść na zewnątrz.
Po chłodnym poranku ani śladu:-)
Z filiżanką kawki wychodzę zatem do ogrodu:-)
Dyniek przybywa przed domem i w nim również:-)
O tyle z nimi dobrze, że jak już opatrzą się nieco,
można je po prostu zjeść:-)
Białe wrzośce uwielbiam:-)
Na giełdzie zakupuje się wszystko paletkami,
to i dobrze:-)
Trochę ich mam tym sposobem.
A wianek hortensjowy wyblakł już niestety...
Przywiozłam dlatego świeże hortensje.
W weekend uwiję sobie nowy:-)
I zrobię wiele jeszcze miłych i pięknych rzeczy:-)
Dobrego dnia wszystkim💗
~ bh ~
Twoje jesienno letnie dekoracje są piękne:)))zawsze z wielką przyjemnością czytam i oglądam Twoje posty:))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńMagicznie prezentuje się Twój domek w promykach wschodzącego słońca.Sama przyjemność kontemplować to zjawisko popijając pierwszą kawkę i wdychając jej nadzwyczajny aromat.Nie Masz wrażenia,że każda następna kawa już tak nie pachnie? Piękny dzień dziś mamy prawda?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń