I taki oto akcent niecodzienny u nas:-)
A żyrandol delikatnie przetarty w klimacie shabby...
Nasze a la biureczko:-)
Stanie tutaj, zamiast obecnego, identyczny stoliczek,
tyle że mniejszy i biały.
Musimy go tylko przywieźć:-)
Zamiast białego natomiast, rozkładany, eklektyczny.
Brązowy:-)
I też musimy go przetransportować ze starego dworca:-)
Tymczasem nastał wieczór...
Piątkowe poranki lubię bardzo:-)
W zanadrzu mój bazarek,
zawsze też nadzieja się tli na kilka choć promyczków słońca w nowym, nadchodzącym dniu. I mój ekspres może już szczęśliwie wróci sprawny.
Ależ będę się nim cieszyć, doceniać jak nigdy.
Cudowny odgłos mielonych ziaren, potem pierwsza po tak długim czasie strużka kawki i woń najpiękniejsza ze wszystkich...
Uzależniłam się jak widać:-)
Z pełną świadomością poddaję się temu miłemu nałogowi:-)
I puszczam oczko do wszystkich sobie podobnych💗
~ bh ~
Pięknie sobie poczynacie Fajne Dziewczyny! Stare mebelki w nowym, twórczym wydaniu shabby... Cudo! Mój dom też przemalowany- w bielach i szarościach. Do tego drewniane akcenty :) Bye!
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Biele i szarości... Bliskie mi bardzo:-)
UsuńDobrego dnia!
Hania
Oglądałabym i oglądałabym i . . .i wciąż mi mało.Zapach świeżo mielonej i parzonej kawy bezcenny,wystarczy że to piszę i już go "czuję".Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOch zawsze jestem zachwycona jak do Ciebie zaglądam:))Szkoda że mieszkam daleko,chętnie zaszła bym do tej cudnej pracowni:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńi ja ubolewam, że mieszkam tak daleko...
OdpowiedzUsuńPracownia to po prostu marzenie:)
ściskam mocno
hura zapisał się za drugim razem
OdpowiedzUsuń