Jaśniejący powolutku poranek, odsłonił dziś zieloną, bez szronu dla odmiany trawkę.
Zanosi się zatem na ciepły dzień:-)
Choć lubię bardzo to poranne zabielenie trawy, liści, kwiatów...
Szczególnie róż:-) U mnie już niewiele tych kwitnących, ale wystarczająco, by ucieszyć oko tą piękną, nieletnią już odsłoną pokrytych szronem płatków...
Wraz z porankiem też przyszła chęć, by powrócić do koronkowych tematów.
I w kontekście poprzeglądania i podglądnięcia, jak wygląda to u innych i w efekcie zrobienia
czegoś u siebie.
Nie ma dla mnie lepszej motywacji do działania, jak taki na przykład widok uporządkowanej szuflady czy kuferka z pięknie ułożonymi i posegregowanymi tasiemkami i koronkami.
Czekają już tralki i klamerki, by nawinąć na nie wszystkie wąskie koronki.
Choć miała powstać z nich choinka...
O taka właśnie:
Do świąt jednak troszkę czasu wciąż pozostaje, może jeszcze na którejś ze starociowych giełd jakieś urocze drewniane elementy wpadną w moje ręce.
Póki co trafią do `kuferka` z moimi koronkowymi skarbami:-)
Na wszelki wypadek znalazłam też taką, równie uroczą choinkową dekorację:-)
I taką:-)
W nawiązaniu do tego, na czym pragnę skupić się dzisiaj, czyli koronek.
Kilka zatem inspiracji, w kierunku miłego dla oka koronkowego ładu:-)
U mnie też miło już zrobiło się:-)
I tak jakoś mniej wszystkiego...?
Wszystkie koronki, tasiemki, serwetki małe i duże, trafiły we właściwe miejsce:-)
W pralni powolutku wszystko zaczyna wyglądać tak, jak sobie zaplanowałam:-)
A za oknem piękne słońce.
Aż miło na sercu:-)
Całego słonecznego i spokojnego dnia wszystkim życzę!
~ bh ~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz