Kolejny cudowny starociowy piątek za mną:-)
Nie straszny szron na trawie o poranku.
Wstałam wcześniej niż zamierzałam, kilka łyczków kawy, ciepłych warstw kilka
i wyruszyłam:-)
To zawsze dla mnie wielkie oczekiwanie i radość.
Na domiar szczęścia wyszło dziś słońce, było rześko, ale bardzo przyjemnie:-)
Oto kilka starociowych akcentów tych giełdowych i już domowych...
Dziś wózków sporo było:-)
Koza zamiast kominka na przykład:-)
Uroczy patefon.
I wózek znów, wiklinowy tym razem i z koronkami nawet:-)
Komplet mebelków jadalnianych dla najmłodszych:-)
I znów pora na robienie zdjęć nie najlepsza, póki co kilka tylko tak dla obrazu ogólnego,
co powróciło ze mną dzisiaj:-)
Na początek sanki, starutkie, niespotykane.
Widzę na nich kosz z choinką:-)
Zegar ze wskazówkami takimi jak lubię i rzymskimi cyframi.
Aluminiowy, leciutki, do nakręcania.
Aniołek stary, gipsowy. Na pewno wykorzystam go dekoracyjnie wśród innych świątecznych
drobiazgów.
Świecznik drewniany, duży dość i piękny.
No i bardzo stary:-)
Dekory/zwieńczenia w ilości sztuk dwie:-)
I sporo pokryweczek przeróżnych, których wciąż mi brak i podstawki pod stare filiżanki.
Białe oczywiście:-)
Półka ścienna kompletna, większa niż inne, które mam i stare drzwiczki...
Stojak na choinkę, do wykorzystania u mnie jako podstawa do starego kamerdynera, który na taki właśnie czekał:-)
Zajmę się nim w najbliższym czasie.
Stary, spory słój, rwane szkło.
I jeszcze kilka innych drobiazgów:-)
Achhh, to zawsze takie miłe uczucie. Na najbliższe dni mam zajęcie, będę czyścić, myć, szlifować, malować, patrzeć, zachwycać się, ustawiać, przestawiać...
To dla mnie dużo lepsze od nowych butów czy torebki:-)
I już wieczór.
Weekendu pełnego miłych, radosnych chwil wszystkim życzę:-)
~ bh ~
Tak, jak najbardziej, szczególnie świecznik ale Ty wiesz.....
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko
:-)
OdpowiedzUsuńWiem już Alu,
pozdrawiam serdecznie!
I pamiętam...