By na tę tęsknotę złożyło się to co za oknem, czyli sielski, chwytający za serce krajobraz i wnętrze domu przywołujące mój własny... By poczuć się swojsko, ale i jednocześnie wyjątkowo.
Anghiari wraz z domkiem bajkowym i wszystkim co dookoła, wpisuje się w to wyobrażenie każdym szczegółem i wszystkim jednocześnie.
Kiedy przybyliśmy na miejsce, gospodyni tego niezwykłego miejsca, powitała nas ciastem, butelką wina, świeżym chlebem, pomidorkami i serkiem tutejszym. Ciepła, radosna, spełniona... Takie zrodziły się we mnie odczucia na pierwsze spojrzenie i kontakt z tą niezwykłą kobietą... Przekroczyłam próg tego domu, tym samym otworzyłam drzwi do świata baśni:-) Tak tutaj się czuję:-) Dziś utrwaliłam wnętrza i krajobraz tutejszy. Zachwycam się właściwie wszystkim. Zasypiam i budzę się w sypialni, którą najchętniej odwzorowałabym w każdym szczególe w sowim domu. Mam już oczywiście kilka pomysłów, by choć namiastkę tej aury stworzyć u siebie. Pozostałe pomieszczenia nie pozostają dłużne. Wszystkie spójne dekoracyjnie, z przedmiotami i mebelkami pięknymi, trafiającymi bardzo w moją estetykę. Do tego zapach... Woń rozmarynu przeplata się z jaśminem, a to za sprawą bujnie porastających dookoła domu krzewów rozmarynu i pnączy pełnych jaśminowych gwiazdek:-) Tak też chyba nazwano tę odmianę, gwiazdkową. Dom zaś nosi nazwę Casa del Rosmarino. I sama miejscowość... Anghiari, to średniowiecza, kamienna wioska, z kilkoma butikami, sklepikami i dwoma pizzeriami. Z uliczkami wijącymi się wzdłuż kamiennych zabudowań. Urocza, klimatyczna bardzo, ze swoją własną, odległą historią, niezwykła. Kilka minut stąd. Zatem można na poranną espresso zawitać na uroczym ryneczku, tudzież w porze obiadowej na gnocchi czy tradycyjnie na pizzę przyjechać. Zatem już wiem, że to to miejsce, do którego chce się powracać. We wspomnieniach i w każdej sprzyjającej chwili tak prawdziwie. By nasycić zmysły, by poczuć harmonię, z naturą i z samym sobą.
Oto domek:-)
Salon.
Za tymi drzwiami pomieszczenie techniczne, z pralką, odkurzaczem...
Przeuroczy dla mnie kominek:-)
Uprałam już swoje ściereczki, poszewki i obrusiki
zakupione w Arezzo.
Kilka z nich już służy:-)
I naczynko ceramiczne w zasięgu wzroku oczywiście:-)
Nie jesteśmy tutaj sami:-)
Cieszę się z pralki bardzo.
Uprałam już narzuty i poszewki wszelkie.
Teraz już jest mi świeżo i pachnąco:-)
Takie to moje dziwactwa...
Dziś kilka chmurek na niebie. Można nieco odpocząć:-)
Żywopłoty z rozmarynu dookoła.
Jaśmin nad głową...
Po drugiej stronie lawendowa alejka...
Kilka ujęć z kuchni.
To emaliowane wiadereczko również z Arezzo:-)
Kamienny zlew.
Niezwykły, niespotykany, choć sama nie wiem.
Chyba wolę taki mój, ceramiczny:-)
Jakoś tak higieniczniej w nim.
Sypialnia główna:-)
Można się rozmarzyć...
Łazienka górna.
Przeuroczy stoliczek z umywalką.
Druga sypialnia.
Od lustra nie mogę oderwać wzroku:-)
Obie sypialnie posiadają zewnętrzne wyjście na ogród.
Łazienka dolna.
Ostatnia sypialnia na tę chwilę niedostępna:-)
Pięknym dopełnieniem jest zadaszona weranda otoczona zewsząd jaśminem i rozmarynem.
Z niej rozpościera się malowniczy krajobraz:-)
I coś jeszcze zamiast muzyki dziś.
Warto przesłuchać do końca:-)
Można wziąć coś dla siebie...
~ bh ~
To naprawdę bajkowe miejsce:)))domek i otoczenie niezwykłe:))na pewno dobrze tam się wypoczywa:))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńHaniu jak Ty znajdujesz takie miejsca? Tutaj każdy kąt jest wart uwiecznienia na fotografii!Cudnie,pięknie i chyba czuję zapach powietrza przesycony ziołami i jaśminem! Wypoczywaj i chłoń atmosferę,pozdrawia zazdrosny babiszon.
OdpowiedzUsuńCudowne miejsce, nie wiem co ładniejsze czy kuchnia czy sypialnie i jeszcze to bezpośrednie wyjście na ogród... Korzystaj z uroków tego miejsca i ładuj baterie Haniu.:)
OdpowiedzUsuńPodobieństwa się przyciągają :) Dlatego tam właśnie trafiłaś. Miejsce jakże stylistyką podobne do Twojego domu :) Piękne! Wspaniałego wypoczynku w tym cudnym otoczeniu :) Pola
OdpowiedzUsuń