Smakują, są zdrowe i do tego można pozachwycać się bogactwem ich barw i kształtów:-) Brokuły uwielbiam, szpinak młody na masełku np też:-) Papryczka pomidorowa (zawiera wyjątkowo dużo witaminy C) i same pomidorki. Orzechy laskowe do pochrupania... Można chorować:-)
Sok malinowy przyznam kupiłam. Cały litr za niecałe 30 zł.
Można pić bez niczego, taki jest pyszniutki i gęsty,
w herbatce lub z dodatkiem czegoś mocniejszego:-)
Wypróbowałam już wszystkie ewentualności:-)
Każda godna polecenia.
A w dzbanku, zamiast róży gałązkowej, eustoma
- róża chińska.
Brokuł i szpinak pozostawiam na jutro.
A dziś wybrałam barszczyk czerwony.
Taki z czosnkiem, górą warzyw i zieloną pietruszką:-)
Uwielbiam!
Na ostro:-)
Tyle powodów do zachwytu dookoła.
Poczucie wdzięczności i nieposkromionej radości dziś szczególnie wypełnia moje serce.
Nawet sprawy, które wydawać się mogły jeszcze wczoraj
trudne do przyjęcia i bolesne, nie do uniesienia,
dziś odeszły na dalszy plan.
Dziś uśmiecham się, bo żyję!
To wystarczający powód do szczęścia:-)
Pięknego wieczoru wszystkim i cudownego jutra!🌼
~ bh ~
Piękną i bardzo smaczną aurę wokół siebie stworzyłaś:))Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:)))
OdpowiedzUsuńNie znałam tego utworu Marylki, piękne przesłanie 😊 Zdrówka
OdpowiedzUsuńAle smakowity pościk!
OdpowiedzUsuń