I lunęło:-)
Po dwóch dniach żaru lejącego się z nieba, wytchnienie...
Starociowy piątek i sobota już za mną:-)
Wykładam swoje skarby,
co nieco wyszukałam:-)
Świeże, wilgotne powietrze wpada przez uchylone okno.
Moje plany, by w ogrodzie dokończyć to i owo legły w gruzach.
Ale to nic. Mogę zająć się moimi perełkami:-)
I trochę odpocząć. Ostatnio sporo się działo.
A zatem moje zdobycze.
Lusterko podręczne, kolejne dla uzupełnienia zbiorów:-)
Nie mogłam się oprzeć. Było w komplecie z dwoma szczotkami.
Jednak to ono mnie urzekło. Ubłagałam, by je rozdzielić:-)
No i jest:-)
Nożyczki:-)
Jestem nimi zachwycona.
To chyba moje najładniejsze...
Stare koronki...
Tę kupiłam, by obszyć ściereczki kuchenne i ręczniki.
Tłuczek do moździerza i uroczy garneczek żeliwny.
Jest dosłownie miniaturkowy:-)
W porównaniu z tymi, które w moim ogrodzie pełnią już rolę donic.
Starutki dzbanek z CT.
Doskonały do kompletu z takąż filiżanką:-)
Stara pocztówka...
Pomyślałam, że to Rita Hayworth:-)
Przeurocza sukienusia/fartuszek.
Mogłabym sama taką chcieć:-)
Poszewek starych kilka i jaśków.
I...tułów od starego manekina.
Mam już swój na niego pomysł:-)
Kołnierzyk jeszcze:-)
Z tych gabarytowych skarbów,
taki oto, z falbanką i toczonymi nóżkami, stolik.
Cieszę się nim bardzo, bardzo:-)
Mój poprzedni trafił już do pracowni.
Wraz z kilkoma starociowymi drobiazgami:-)
O nich innym razem:-)
A ponieważ wszystko ma swój czas, teraz chwilka relaksu:-)
Z muzyką, świeczuszką, herbatką jaśminową i moimi starociami,
od których oczu oderwać nie mogę.
Przy tym pooddychać można już swobodnie.
Po upale ani śladu:-) No i ustał deszcz...
Może do ogrodu jeszcze wskoczę na jakieś małe porządkowanie?:-)
Z tą to filiżanką mój dzisiejszy dzbanek utworzy piękny, porcelanowy, duet:-)
Dobrego, odpoczynkowego, radosnego weekendu wszystkim💗
~ bh ~
ps 1
Zachorowałam na tę sukienkę...
ps 2
Na instagramie manekin z piątkowej giełdy,
który trafił do pracowni:-)
Fantastyczne zdobycze przywiozłaś z giełdy Haniu. Cuda, cudeńka niepowtarzalne... Masz ten dar wyjątkowy.. Już Ci "mówiłam" ale to prawda, a poza tym jakże nie mówić szczerze ludziom o ich zaletach? Ja to lubię robić :-) Twój gust, smak, wyobraźnia wnętrzarska jest dla mnie niezwykłą inspiracją. Uwielbiam do Ciebie zaglądać... Uściski zostawiam. Dobrej nocy! Pola
OdpowiedzUsuńPolu, dziękuję!:-) A ja uwielbiam zaglądać do Ciebie:-) Oczywiście podzielisz się zdjątkami wiszącej już półeczki? Jestem bardzo ciekawa efektu!
UsuńPozdrawiam gorąco,
Hania
Jasne,że się podzielę... :-)
UsuńWitaj,masz nosa do skarbów.Wyobrażam sobie jakie uczucie Ci towarzyszy przy wyjmowaniu ich w domu.Niby wiesz co kupiłaś a zachwyt od nowa i od nowa,ach jeszcze to. . .no i jeszcze to. . .ojej jak to dobrze że to wypatrzyłam. . .Podekscytowanie jakbyś to widziała pierwszy raz. . .
OdpowiedzUsuńA później zerkanie raz i jeszcze raz i zachwyt wciąż taki sam a może jeszcze większy. . .?Deszczowa pogoda nastraja mnie melancholijnie a leje naprawdę rzęsiście,niby uwielbiam dźwięk spadających kropli ale. . .Pozdrowienia ślę. . .ale jeszcze rzut okiem na Twoje skarby.
Tak właśnie to jest:-) I Ty dobrze znasz to uczucie, bo tylko wówczas można je tak celnie opisać:-)
UsuńMiłej i radosnej, pomimo aury, niedzieli Tobie życzę:-)
Całusy,
Hania
Prawdziwe perełki upolowałaś Haniu, ach te poduszeczki, koroneczki... Pozdrawiam serdecznie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lenko:-) Dobrego dnia:-*
UsuńHania
Jak zawsze bajka:)
OdpowiedzUsuńMiłego całego tygodnia:)
Alu, Tobie również pięknego dnia:-) Ja lubię zaglądać do Twoje bajki:-)
UsuńCałusy,
Hania
Piękne rzeczy nabyłaś:)))sama nie mogę sie na nie napatrzeć:)))bardzo żałuję że w naszych okolicach niema takich starociwych giełd:(((Pozdrawiam serdecznie i miłego tygodnia życzę:))
OdpowiedzUsuńJa też żałuję, że nie masz w swoim regionie takiej choć jednej giełdy.
UsuńMoże kiedyś wsiądziesz w samochód i wyruszysz na którąś, pomimo że oddaloną. Ja czasem `wychodzę` poza Górny Śląsk:-)
Cieplutko Ciebie pozdrawiam:-*
Hania