Jesień rozgościła się dookoła na dobre...
Widać ją w naszej pracowni,
odzwierciedla się w kompozycjach kwiatowych,
powolutku króluje w lesie i w ogrodzie.
Nie sposób nie zachwycić się uroczymi, brązowymi łebkami
na tle zieloniutkiego mchu,
czy wiankiem z bluszczu i śnieguliczki,
zawieszonego na naszej starutkiej, chlebowej szafie
albo zwyczajnie, na okiennicy.
A okiennic sporo się u nas zebrało:-)
W `moim` lesie...
U mnie, nie mimozy, jak we "Wspomnieniu"
pana Tuwima, a nawłoć wszędzie.
Jednak tę piosenkę najmocniej z jesienią wiążę.
I lubię bardzo! I piosenkę i wykonawcę:-)
Ciepłego, jesiennego wieczoru wszystkim❤
~ bh ~
Dziękuje, wzajemnie:)
OdpowiedzUsuń