Stoiska z rękodziełem, galanterią i biżuterią też zwróciły naszą uwagę... Francuska muzyka, zapachy i smaki złożyły się na wspaniałą atmosferę:-) Cudowne, niespodziewane zupełnie emocje! A późniejszym już popołudniem przeprowadziłyśmy małą próbę przed warsztatami (potencjalnymi) muffinkowymi:-) Nastrojone francuską Prowansją, zebrałyśmy kwiaty lawendy, które w moim ogrodzie kwitną już bujnie i upiekłyśmy muffiny. Wspaniała zabawa, choć zeszło nam przy niej sporo czasu:-) Warto było! Wszystko wyszło pięknie, spędziłyśmy miło czas i na koniec degustowałyśmy sobie to, co powstało:-)
Kilka migawek z jarmarku na początek.
A w domku już, na początek lemoniadka dla orzeźwienia z dużą
ilością mięty:-)
I zabrałyśmy się za muffiny:-)
Zebrałyśmy lawendę.
Rozdrobniłyśmy w moździerzu same kwiaty.
I dodałyśmy do ciasta na muffiny ok jednej łyżeczki lawendowego miąższu.
W międzyczasie wymyśliłyśmy sobie również pischinger z masą z mleka
w proszku:-) To chyba najszybszy i smaczny bardzo przysmak,
do wykonania w każdych warunkach.
Wystarczy w rondlu rozpuścić kostkę masła, 3/4 szklanki ciemnego cukru
i 1/2 szklanki mleka.
Po wystygnięciu dodajemy szklankę mleka w proszku,
po czym intensywnie mieszamy.
Masą pokrywamy wafle i już:-)
A babeczek wyszło... sporo:-)
Pięknie wyrosły:-)
Udekorowałyśmy je lukrem i lawendą.
Zabarwiłyśmy część lukru konfiturą jagodową.
I tutaj należało ułożyć białą lawendę:-)
Dziś z poranną kawką babeczki smakowały pysznie i wyglądały cudownie:-)
A oto moje wczorajsze, starociowe zakupy.
Lalka, coraz mocniej utwierdzam się w przekonaniu,
że jest raczej straszna...
Dziś zawiozłam ją do pracowni:-)
Jest o tyle niezwykła, że ma wrotki (buciki z kółeczkami) i porusza się bardzo naturalnie.
No i ma kolczyki:-)
Obrus, duży i lekki:-)
Pled ręcznie robiony, ogromny, mięciutki i ciepły.
I moje szklane naczynko:-)
Bardzo się nim cieszę. Szkło takie jak lubię,
zarówno kolor jak i grubość.
A w nim moje marsylskie, pachnące mydełka.
I tyle:-)
Pragnęłabym jeszcze napisać o naszej "nowej" umywalce,
łazience z prysznicem i nowych kreacjach do stylizacji,
ale pozostawię to na jutro:-)
Pięknych, smacznych i pachnących chwil dzisiejszego wieczoru
wszystkim życzę💗
~ bh ~
Piękna była Twoja niedziela:)))i do tego bardzo smaczna:)))muffinki wyglądają przepysznie:)))a mydełka muszą pachnień niezwykle:)))ja też lubię takie stare szkło jakby w lekkim zielonym odcieniu:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńJa kiedyś dość często robiłam dla dzieci taką masę z mleka w proszku do andrutów, ale dawno nie robiłam. Zakupy wspaniałe, choć rzeczywiście lalka trochę straszna:) pozdrawiam Iwona J.
OdpowiedzUsuń