Oficjalnie widnieją już w moim notesiku (w takich momentach mogę nareszcie skorzystać z nagromadzonych kajecików wynalezionych głównie w TK Maxx:-)). Najpierw jednak, w promieniach otulających wnętrza, ogarnąć należy to i owo. Po zwariowanych porankach, kiedy wszyscy śpieszą się, a przy tym wynikają sprawy i rzeczy nieplanowane, które naprędce trzeba zrobić, dom nie przypomina ani trochę sielskiej, schludnej i miłej przystani. Ale to nic:-) Na początek kuchnia, potem salon..., łazienka, wiatrołap, kominek, sypialnia i... już:-) Uwieńczeniem czystego domku, będzie kilka pstryczków ulubionego mojego zapachu, w którego kilka buteleczek zdążyłam zaopatrzyć się, zanim sklepy English Home na dobre zniknęły z mojej okolicy.
W takim wnętrzu potrafię nareszcie odpocząć:-)
Jest mi dobrze, błogo i miło na sercu.
Wyjęłam kilka moich kajecików...
Przygotowałam sobie coś do sączenia,
zapaliłam kilka dodatkowych świec...
Pomyślałam chwilkę co i w jakiej mniej więcej kolejności chciałabym zrobić i spisałam swoje punkciki na kilku stroniczkach:-)
Punkcik właściwie najważniejszy,
pozostawiłam sobie na sam koniec świadomie.
Wówczas już lekka i wolna od wszelkich myśli związanych z tym co jeszcze czeka, będę mogła zamyślić się,
powspominać, poczuć radość, nadzieję i wdzięczność,
które ten bożonarodzeniowy czas niesie.
A na koniec, coś bardzo miłego:-)
Zapatrzyłam się we wnętrza i dekoracje z cudownych magazynów,
które są u mnie od wczoraj:-)))
A w nich, świątecznie, pięknie...
I króluje czerwień.
Pobyłam w ciszy, z tym co lubię:-)
I choć nic właściwie jeszcze nie zrobiłam, czuję satysfakcję
i jestem jakoś wewnętrznie spokojniejsza:-)
Pora przystąpić do odhaczania swoich punkcików.
Ale to od jutra:-)
Pierwszy już zrealizowałam,
stworzyłam swój plan świątecznych przygotowań.
Na dziś taki właśnie miałam zamiar:-)
Bardzo polecam:-)
~ bh ~
Zazdroszczę takiego uporządkowanego życia....
OdpowiedzUsuńTo uporządkowane wnętrza...
UsuńPozdrawiam,
Hania
Też się nad takim planem dzisiaj zastanawiałam ale jeszcze niestety nie zrobiłam:))kolor czerwony na święta to mój ulubiony:)))Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńKolor czerwony na święta kusi mnie już od jakiegoś czasu. Jednak za każdym razem ostatecznie wygrywają moje pastele:-)
UsuńPozdrawiam Reniu,
Hania