Piękna jesień i stół, cudny! I oto przypomniałam sobie,
że gdzieś... i ja mam podobny:-)
Mógłby dla odmiany stanąć na czas jakiś w salonie,
w miejscu stolika obecnego:-)
A tymczasem mija sobie sobota...
Z pięknym słońcem od rana,
z kolejną już kawką,
tym razem odpoczynkową,
z miłym widokiem ułożonych już
dzisiejszych moich perełek:-)
Dziś i aura dopisała i wystawców więcej było.
Zatem starocie miłe bardzo:-)
Filiżanka urocza z takiej jak lubię porcelany
i z dekorkiem sympatycznym.
Dzieże znalazły też swoje miejsce.
Waga jakby miała tutaj stać od początku:-)
Modlitewnik na kredensie w towarzystwie koronek
i starej porcelany.
Cieszą mnie dziś szczególnie jakoś moje starociowe drobiazgi:-)
I to, że zdobią już zakątki przeróżne mojego domu.
W garażu czeka jeszcze niezwykłe łóżko, tzn elementy starego, eklektycznego łóżka (wezgłowie i... przynóżkiem najchętniej nazywałabym drugą, przeciwną stronę łóżka).
Zostały dla mnie przywiezione
i nimi cieszę się chyba najmocniej:-)
Popatrzę sobie na nie i pomyślę,
gdzie i jak mogłyby posłużyć...
Dobrych i spokojnych chwil dzisiaj wszystkim,
z miłym wspomnieniem dzisiejszych promieni
i z cichą nadzieją na nie jeszcze:-)
~ bh ~
Zatem starocie miłe bardzo:-)
Pojemniczek emaliowany przeuroczy wygrzebałam z jakiegoś kartonu za przysłowiowe grosze:-)
Talerzyk z przeznaczeniem na mydło oczywiście,
czekał na mnie na jednym ze stoisk:-)
Pokrywka od wazy.
Bardzo przyda się do zakupionej ostatnio z listeczkowymi uszkami:-)
Waga w pastelowym, brudnym różyku:-)
Cudownie wkomponuje się w pozostałe pastelowe akcenty,
których coraz więcej u mnie:-)
Swoją drogą to, można by rzec,
prawie dodatek do zydelka zielonego ze schowkiem.
Taki miły sprzedawca:-)
Porcelanka cudna, stara bardzo...
Modlitewnik w pięknej oprawie.
Czeski:-)
Filiżanka urocza z takiej jak lubię porcelany
i z dekorkiem sympatycznym.
Mydelniczka, potencjalnie biała:-)
Koronki:-)
Zydelki, sztuki dwie.
W tym jeden znów niebiały:-)
Prześcieradło cudne:-)
Łyżeczki cztery...
Czyściutkie już i ułożone na ściereczce kuchennej.
Zauroczyły mnie sygnaturki i inicjały.
A i kształt niecodzienny.
Na półmisku dzisiejszym zresztą:-)
Pojemniczek podoba mi się bardzo.
Choć to przecież jeden z wielu już,
ale co tam:-)
Sygnowany nawet.
Dzieże znalazły też swoje miejsce.
I moja waza w komplecie już z pokrywką:-)
Mydelniczka już biała:-)
Waga jakby miała tutaj stać od początku:-)
i starej porcelany.
Naczynko/półmisek ceramiczny z sygnaturą starą bardzo
w sypialni już, na moim sekretarzyku:-)
I talerzyk/mydelniczka na właściwym już miejscu:-)
Cieszą mnie dziś szczególnie jakoś moje starociowe drobiazgi:-)
I to, że zdobią już zakątki przeróżne mojego domu.
W garażu czeka jeszcze niezwykłe łóżko, tzn elementy starego, eklektycznego łóżka (wezgłowie i... przynóżkiem najchętniej nazywałabym drugą, przeciwną stronę łóżka).
Zostały dla mnie przywiezione
i nimi cieszę się chyba najmocniej:-)
Popatrzę sobie na nie i pomyślę,
gdzie i jak mogłyby posłużyć...
Dobrych i spokojnych chwil dzisiaj wszystkim,
z miłym wspomnieniem dzisiejszych promieni
i z cichą nadzieją na nie jeszcze:-)
~ bh ~
:) słoneczka jutro życzę.
OdpowiedzUsuńNie będę się powtarzać, że ja po prostu uwielbiam te Twoje wypady na ryneczki. Zakupy jak zwykle boskie
Mnie się dzisiaj udało posadzić wszystkie cebule tulipanów:)
buziaków moc przesyłam
A ja tym razem posadzę na ostatni moment... Planuję w ten weekend:-) No i lubię dzielić się tymi moimi wypadami:-)
UsuńCałusy,
Hania
Piękne są te Twoje zdobycze:))filiżanka z niebieskim wzorem bardzo w moim guście:))wszystkie rzeczy widziałabym w swoim domu:))masz talent do wyszukiwania pięknych przedmiotów i do ich eksponowania:))wciąż zachwycam się Twoim domkiem:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńReniu, dziękuję:-) To samo nam w duszy gra:-)
UsuńCiepło pozdrawiam,
Hania
Ale zdobycze! Gratuluję,wszystko jakby na Ciebie czekało.Dobranoc i pogodnej niedzieli życzę.
OdpowiedzUsuńCzasem tak właśnie się czuję:-)
UsuńPozdrawiam serdecznie,
Hania