Dekorując świątecznie wnętrze domu, lubię bardzo wyjść z tym miłym, świątecznym klimatem na zewnątrz. Ustawić na tarasie kilka lampionów ze świecami, choineczkę małą owiniętą światełkami. Na drzwiach wejściowych wianek na przykład zawiesić, a i wejście do domu zaznaczyć jakoś świątecznie. Od zawsze też urzekały mnie światełka umocowane wzdłuż linii dachu. O tak na przykład:
Te o ciepłej, żółtej barwie oczywiście. Mój dach świeci tak już od kilku lat. Przyznam, że mocowanie światełek było tak praco i czasochłonne, że zwyczajnie pozostają na nim cały rok:-) Nie rzucają się w oczy jakoś bardzo na co dzień:-) I lubię już ten moment, kiedy jedno niewinne pstryk oświetla pięknie cały dom:-)
Najprostszym sposobem udekorowania drzwi jest oczywiście wianek.
W każdych okolicznościach cudownie się sprawdzi. Oto kilka miłych aranżacji świątecznych tych zewnętrznych:-)
Taras, a na nim świece, światełka, zielone akcenty i przede wszystkim śnieg:-)
Dla mnie zbyt strojnie, ale uroczo. W tym szczególnym czasie można pozwolić sobie na małe szaleństwo:-)
I znów lampiony w roli głównej:-)
Choinka ubrana w bombki na tarasie. Czemu nie?:-)
Wianki, moja słabość:-) U mnie w tym roku ostatecznie pozostanie wianek jemiołowy. I tak przy okazji, odradzam pozostawianie jemioły w wodzie. Opada i żółknie. Lepiej niech sobie po prostu zaschnie,
dużo jej korzystniej w takiej odsłonie.
Czerwone akcenty!
Skłaniam się ku nim co roku i wycofuję w ostatnim momencie:-)
Gałązki nad wejściem owinięte światełkami:-)
Latarnia przyozdobiona kilkoma gałązkami jodły zainspirowała mnie... Jutro pokażę jak bardzo:-)
I coś zdecydowanie w moim guście:-)
Wszystko co starociowe sprawdzi się w roli dekoracji świątecznych doskonale!
Światełka na drzewach bardzo lubię:-)
I takiego bałwana najchętniej zobaczyłabym w swoim ogrodzie:-)
A dziś biało dookoła, nie od śniegu jednak, a szron pokrył pięknie wszystko:-) I rześko bardzo.
Może jutro spadnie śnieg?:-)
~ bh ~
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz