Potem w moich kredensowych szufladkach ułożyłam swoje zabytkowe sztućce i lniane, kuchenne ściereczki.
...za sprawą tego oto widoku:-)
Będę odtąd poszukiwać podobnej skrzyneczki z przegródkami:-)
Spodobały mi się też różne przedmioty w drewnianym pojemniku.
Z innego, równie interesującego miejsca: klik.
Wyjęłam stokrotki z mojego starutkiego, drewnianego pojemnika i ułożyłam na kuchennym oknie.
Coś na kształt poniższej aranżacji, która ujęła mnie bez reszty.
Nie mam tylu wałków i ściereczek z koronkami,
ale stworzyłam sobie przynajmniej namiastkę takiego klimatu:-)
Powstał również uroczy kącik ze starym lustrem
i kilkoma ściereczkami i koronkami:-)
i kilkoma ściereczkami i koronkami:-)
I moje dzbanki powracają do łask:-)
To nie koniec. Będą jeszcze kosze wiklinowe pełne koronek
i kredensy...
I inne inspiracje płynące z tego oto miejsca: klik.
A tymczasem przez ciężkie,
kłębiaste chmury co rusz przebija się słońce:-)
Przy drugim już kawałku ciasta drożdżowego i herbatce,
w błogim dziś nastroju, przeglądam sobie gazetki
i wczytuję się w ciekawostki przeróżne.
Cudowny, prawie słoneczny poranek:-)
Mój tylko...
Niech dzień przyniesie wszystkim wiele ciepłych, dobrych chwil💗
~ bh ~
Ja dostaje takiej energii do działania jak pooglądam Twojego bloga:)))jesteś niezwykłą inspiracją:)))Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę:))
OdpowiedzUsuńReniu Kochana:-) Dziękuję!
UsuńA czuję się już lepiej, stąd dzisiaj znów podziałałam troszkę w domku:-)
Gorąco pozdrawiam,
Hania