Przesunąć fotel jeden, drugi, trzeci, podnóżek, zydelek, koszyk, miskę, znów zydelek... A kurz tak bardzo upodobał sobie moje starocie... Pusty stół czy parapet okienny bardzo różni się od zapełnionego drobiazgami, z których każdy trzeba przetrzeć, przełożyć i znów odstawić na miejsce... A nie sposób nie sprzątać przecież. Jednak pomimo tych wielu chwil, które upływają na porządkowaniu i odkurzaniu wszystkiego, co tworzy tę moją przestrzeń, nie zamieniłabym jej za nic w świecie na nic innego. A już na pewno na taką powściągliwą i minimalistyczną w swym wystroju, a przez to z pewnością wygodną. I czasem tylko westchnę sobie... no i po co mi to... By już za moment uśmiechnąć się w duszy, do siebie. Bo dobrze mi tu, w tym moim starociowo-perełkowym domku:-) Z cieniami do tego jeszcze i promieniami wczesnoporannego słońca na ścianach... A skoro o zmianach..., korci mnie bardzo, by moją, jakiś czas temu zakupioną szafko-lodówko-spiżarkę przemalować, przetrzeć i w miejscu kufra w salonie ustawić.
Jednak to większa sprawa, zatem ograniczę się dziś jedynie do zmiany zasłon z białych na szare... w sypialni i z białych tłoczonych na białe płócienno-bawełniane w salonie (sprawa niedostrzegalna przez niektórych:-)).
Z tych jestem dumna i lubię je bardzo, bo sama je sobie uszyłam:-)
A i minimalistycznie dziś u mnie jest, na sypialnianym łóżku:-) Jedynie narzuta (zakupiony w Arezzo len) i tyle. Bez poduszek, falbanek, misiów...
Dołożyłam zająca:-)
I brak mi bardzo już kwiatów, choć tych łąkowych. Sporo wrotyczu wszędzie dookoła, jednak na żółcienie nie mam jakoś póki co ochoty... Może z samiutkiego rana do Tychów na giełdę kwiatów się wybiorę?:-) A przy okazji porządkowania i czyszczenia, mój trociniak, ten starszy, czyściutki już i pachnący:-) A brudny był bardzo...
Urocze są i wysłużone bardzo:-)
Intryguje mnie myśl, w jakich okolicznościach, kiedy i przez kogo zostały nabyte...
Najmilej jednak mi z tym, że teraz to ja mogę cieszyć się nimi:-)
Miłych chwil dzisiaj wszystkim!✿
~ bh ~
O tak do starych rzeczy kurz lgnie aż strach:)))sprzątanie naszych domów bardzo się różni od minimalistycznych i bardzo nowoczesnych:)))ale my możemy powzdychać do starych misiów poprzemieniać zasłony,coś przesunąć i nasze domy żyją:))))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńA nasze serca rosną:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ciebie Reniu,
Hania