Kochani, witam Was ze śpiewającym sercem w pierwszym dniu kalendarzowej wiosny:-)
Jak co roku, niezmiennie ten wyczekiwany moment przypada
na dzień 21 marca, po równonocy wiosennej, czasem zbiega się z nią.
I choć wystarczy wyjść z domu, by dostrzec pierwsze oznaki wiosny, to kartka w kalendarzu z tym właśnie dniem budzi najpiękniejsze
emocje i porusza naszą wrażliwość.
Niewiele też różni się dzisiejszy dzień od wczorajszego,
jednak możemy odetchnąć,
bo wiemy, że to już:-)
Dziś wcześnie rano uchyliłam okno w sypialni
i z filiżanką kawki, wciąż jeszcze w łóżeczku,
wsłuchana w śpiew ptaków, wpatrywałam się w budzący się,
wiosenny, nowy dzień.
Zegar wskazuje wciąż tę samą godzinę:-)
Przyszła cichutko i bezszelestnie.
Z niebem bladobłękitnym, bez niteczek pomarańczowych,
którymi usłane bywa niebo.
Jest spokojnie i bezwietrznie.
To niemal symboliczne przesłanie
lub też potwierdzenie pewnej dawno już odkrytej reguły,
iż piękno i dobro są ciche,
zło zaś rozpycha się łokciami, jest krzykliwe i zarozumiałe...
To również symbol życia.
Bo przecież wiosna, to też Wielkanoc.
Biorę kolejny głęboki oddech,
pomimo uchylonego okna jest ciepło.
Ptaszki za moim oknem, gdzieś tam w lesie, dają już koncert.
To chwila szczęścia, ukojenia myśli,
błogości i nowej w sercu wiary i nadziei.
Wiosna:-)
Wyczekana, wytęskniona, upragniona.
Robię kilka kroczków w kierunku kuchni.
Zaparzam drugą filiżankę kawki i zerkam z radością
na bratki białe...
Na moje stokrotki i inne za oknem kuchennym białe i fioletowe
kwiatuszki...
Na gałązki hortensji, które trafiły do słoi po przycięciu.
Małe pączki mam nadzieję wypuszczą listeczki.
I wracam już z kawką do swojego łóżeczka.
A tutaj już wstało słońce:-)
Patrzę w zachwycie dookoła, jak pięknie opromienia wszystko...
Śpiewem ptaków, spokojnym niebem,
promieniami słońca, przyszła do nas:-)
Niech rozświetla ten i każdy kolejny dzień
dobrem, radością, ciepłem i pięknem🌞
Takiej wiosny życzę wszystkim!
~ bh ~
Ja też się cieszę:)
OdpowiedzUsuńOgrodzenie Twoje jest po prostu cudowne. Cegłę kocham:)
Już trochę zaczęłam prac w ogrodzie..... znaczy się lilie białe pełne posadziłam. I takie pojedyńcze również:). Udało mi się również kupić pełne jasno różowe, jestem ciekawa jak będą faktycznie wyglądać. Bratki też zakupione a z ryneczku może jakieś hiacynty, kolejne przytargam:)Ten ich zapach jest taki piękny.
Haniu coś o Wielkanocy poproszę
ściskam wiosennie
Też lubię cegłę, jednak jak widać pewnie, niepraktyczna bardzo. Brudzi się. Mnie jednak niepraktyczność nie przeszkadza zupełnie.
OdpowiedzUsuńPoproszę o zdjęcia , kiedy już lilie zakwitną!
O Wielkanocy będę już co chwilkę wspominać:-)
Gorąco pozdrawiam,
Hania