środa, kwietnia 21, 2021

Mój sposób na szczęśliwość



Czuję się troszkę tak, jakbym wokół siebie roztaczała ekran, za którym chronię siebie... W pozytywnym sensie. Za tym ekranem rozpościera się mój dobry, szczęśliwy świat. Myślę, że to bardzo ważne czuć się dobrze i bezpiecznie w swoim świecie. Z samą sobą:-) To sprawia, że czerpię radość i spełnienie ze swoich pasji i ogólnie z przestrzeni, którą sobie buduję. Nie poszukuję na zewnątrz. Nie oczekuję, że ktoś czymś mnie uszczęśliwi. Odnajduję to w sobie:-) I w miłych, przeróżnych chwilkach, które sobie sprawiam. Jest tyle powodów każdego dnia do radości. Do odczuwania szczęśliwości:-) Jeśli tylko pozwolimy sobie na to, by je dostrzec i docenić, trudną rzeczywistość łatwiej będzie oswoić. I przetrwać. Zwłaszcza osobom wrażliwym. Każdy odnajduje swoje szczęście i spełnienie w czymś odmiennym. Ja kocham wschód słońca i tlące się świece. Zapach kadzidła i smak ciepłej szarlotki. Widok wyjętego z pieca chleba na stole, tuż przy nim powidło moje śliwkowe... Rozkwitające gałązki w starych słojach i zaścielone nienagannie łóżko z lnianą narzutą z monogramem, przywołującą słoneczną Toskanię. Urzeka mnie bezgranicznie świergot dobiegający przez uchylone, sypialniane okno, choć ciemno jeszcze zupełnie. Popołudniowa kawka (na tę chwilę zbożowa, po chorobie tak jakoś się stało) i gazetki wnętrzarskie. Te włoskie najmocniej. W nich wnętrza starociowe cudne. I kilka osób dopuszczam ważnych, dobrych, bliskich. Z nimi czas spędzić lubię.
Copyright © 2014 bielhani , Blogger