czwartek, października 21, 2021

Karmię swoją duszę...


Nastała jesień:-) Nieco inaczej mi w tej aurze. Poranki nie zawsze rozświetlone słońcem sprawiają, że zaszywam się w swoich domowych kątkach, w nich tyle zawsze do zrobienia... Właściwie nie pamiętam zupełnie, bym w błogim lenistwie koiła swą duszę nic nie robiąc, zanim wyjdę do pracowni. Mimo to, wciąż mam poczucie, że nie nadążam. Choć ogólnie czyściutko i schludnie, tyle czeka, by uwagę i czas oddać. Pomijając wszystko co w domu, ogród liście już ściele do zgrabienia, przyciąć co nieco przed zimą trzeba by i mebelki ukryć pod dachem. Zatem w ciągłym niedoczasie jakoś, ale najszczęśliwsza:-) Bo przecież zajmowanie się domem i ogrodem kocham ponad wszystko:-) Pracownia przy tym jeszcze, to mój drugi, dający spełnienie, dom.

Sączę kawkę poranną póki co, do niej ciasteczka owsiane naprzemiennie z maślanymi. Ciepłe, pachnące jesienią  powietrze, wypełnia wnętrze sypialni. W niej od niedawna sekretarzyk mój wymarzony:-) Łóżko też stanie stare, drewniane. Czeka na wolną moją chwilkę w garażu, by je  złożyć:-) Zatem wciąż sprawiam sobie takie oto miłe bardzo tu i teraz,  przemieniam to i owo, by oczy i dusza co rusz czymś na nowo cieszyć się mogły:-) Niezmiennie dobrze mi w moim świecie. W moich starociowych kątkach. Z ludźmi przy tym dobrymi, bliskimi, przyjaznymi💗 W sercu zaś marzeń kilka i chciejstw, bo przecież bez tego szczęście niepełne byłoby:-) Tymczasem powrócę do mojego sekretarzyka:-) Marzyłam o nim od bardzo dawna! Kilka razy bliska byłam wejścia w stan posiadania nawet:-) Coś jednak powstrzymywało. Cena, stan, estetyka... Dziś powiem tylko - marzenia się spełniają:-))) Bo oto stałam się posiadaczką szczęśliwą bardzo, przecudnego mebelka z nadstawką do tego jeszcze:-) Wiedziałam od razu, gdzie stanie i jaki będzie. Pobielony, przetarty, dopełni miło jedną ze ścian mojej sypialni. Szufladki skrywać będą osobiste drobiazgi. W jednej z nich papeteria może. W innej notesy ulubione i zeszyty, w których uwielbiam zapisywać swoje myśli albo punkciki na kolejny, nowy dzień. O ileż milej będzie zasiąść przy biureczku tak pięknym i pozwolić płynąć słowom:-) Karmię swoją duszę zatem tym wszystkim, co porusza moją estetyczną wrażliwość. Począwszy od bezmiernego bogactwa barw, zapachów i obrazów, którymi obdarowuje mnie przyroda, od mgieł spowijających śpiący wczesnym rankiem świat, poprzez budzące się niebo, kończąc zaś na domku moim, skrywającym to wszystko, co kocham:-) 


Rameczki czekają na miłe jakieś wspomnienia...











Ostatnich chwil kilka dla łóżka mojego.
Czekam już bardzo na ten moment przemiły,
kiedy ułożę swej stare lny z monogramami na cudnym łóżku starym.
Miś oczywiście pozostaje:-)



W kuchni co nieco też inaczej...
Słabość moja nie maleje do starutkiej porcelanki białej:-)




Stołeczki i ławki wszelakie,
w roli regalików i półeczek uwielbiam wprost:-)










Filiżanki, z których kawka smakuje najcudniej:-)
Moja szafeczka mieści osiem, kilka bielutkich, 
kilka z zielonym i niebieskim monogramem gotyckim.











Pozostaje wierna swoim bielom:-)
Dekorowanie, układanie, przekładanie, dopieszczanie, 
porządkowanie, przetrzebianie...
To wciąż cała ja:-)

Bez ciasteczka do kawki porannej ani rusz.
Polecam prócz maślanych takie oto:-)
Ekspresowe i zdrowe jeszcze.
Wystarczy połączyć musli (przechowuję swoje w dużym słoju,
płatki owsiane, ziarna, bakalie dowolne) z roztopionym masłem, 
dwoma łyżkami miodu i dwoma jajkami.
Można dodać czarnuszkę.
Ułożyć łyżką dużą na blasze z powstałej masy ciastka 
dowolnej wielkości i upiec na 180 stopni ok 20 minut. 
Lubią się przypiekać, zatem kontroluję:-)
Przepyszne są💓



I piękne:-)




Dopijam zatem swoją kawkę
i wyruszam na ważne bardzo dla mnie spotkanie:-)
Przemiła, bliska memu sercu Osóbka cudowna, 
przygotowała dla mnie dziś śniadanko:-)
Życie nasze i świat cały są takie,
jakie są nasze myśli, postrzeganie i ludzie, którymi się otaczamy...
Jeśli sprawiamy, że są pozytywne, przychylne, radosne i po prostu
dobre, nie sposób zakłócić wówczas wewnętrznej naszej harmonii 
i poczucia szczęścia.
To co na zewnątrz, czasem trudne i złe,
 nie ma do nas dostępu:-)
Dobrych myśli zatem i ludzi przyjaznych na dziś 
i na każdy nowy dzień💓
I pyszności samych jeszcze z chwilkami miłymi dla siebie...
Baj😘




~ bh ~




















12 komentarzy:

  1. Miło znów wpaść do Pani! Pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się ucieszyłam widząc nowy wpis:)))oglądam Twój uroczy domek i czytam miły tekst a serce się raduje:)))wprowadzasz magiczny nastrój:)))Pozdrawiam serdecznie i już marzę o kolejnym Twoim wpisie:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu Droga, cieszę się, że mogę przynieść Tobie tym sposobem dobre emocje:-) Całusy!!

      Usuń
  3. Dawno Cię tu nie było Hanusia. Lubię te Twoje opowieści i zdjęcia. Często wpadam nawet na chwilkę. Zainspirować się, coś podpatrzyć, albo tak po prostu wrócić do niektórych wpisów. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda... Tym bardziej cieszę się, że mogłam coś znów zamieścić:-) To ważne dla mnie i piękne słowa. Dziękuję pięknie!!:-)))

      Usuń
  4. Uwielbiam do Ciebie zaglądać! Słowem i obrazem czarujesz, Haniu! Samego dobrego...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nareszcie 🙂😊☺️🤗,jak miło znów u Ciebie gościć i wiedzieć że nadal pieczesz te swoje ciasteczka i popijasz kawkę o świtaniu. Pięknie Pani mieszka. Trzymaj się cieplutko Hanuś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana moja, to takie miłe:-))) Dziękuję!:-***
      Z serca pozdrawiam:-)

      Usuń
  6. Dzień dobry. Proszę częściej dzielić się tymi skrawkami dnia codziennego. Dużo czułości od świata.Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzień dobry:-))) Ciepło pozdrawiam! Cudownego dnia:-***

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger