niedziela, czerwca 30, 2019

Potrzeby miłe sercu


Planów sporo mam każdego poranka, jednak obecna aura, tj nieskazitelne, bezchmurne niebo i słońce w pełnej, swej krasie na nim (jak na lato przystało), wykreśla większość moich punkcików... Rezygnuję głównie z tych... miłych sercu, na rzecz tzw pilnych. Zatem na dopieszczanie otaczającej mnie przestrzeni domowej i przydomowej, sił ogólnie brak, choć dusza lgnie do tego wszystkiego, co wyobraźnia podpowiada... Dziś zaspokoiłam nieco tę przemiłą potrzebę napawania się widokiem schludnego, ogarniętego wcześniej, z kwiatowymi akcentami kilkoma i zmianą ławeczkową znów, wnętrza:-) Przede mną jutrzejszy poranek jeszcze w takim nienaruszonym, mam nadzieję porządku:-) Potem znów wszystko powróci do stanu... codziennego.

niedziela, czerwca 23, 2019

Nadrabiam



Przegapiłam początek lata! A zatem i noc Kupały przy tym. Pierwszy raz. Dotąd odliczałam dni, godziny nawet. Był i jest dla mnie symbolem. Ten jeden z dwóch momentów w roku, obok pierwszego dnia wiosny... To jednak nie moja obojętność sprawiła, a trudne bardzo i niezwykłe zarazem ostatnie dni... I tak jednak żal mi jakoś. Bo umknęło mi coś, na co czekam z bijącym sercem. Wpatrywałam się we wczesnoporanne niebo nieświadoma, że oto przede mną najdłuższy dzień roku i najkrótsza noc. Lubiłam bardzo, zasypiając tego wieczoru wyobrażać sobie wianki oświetlone świecami, puszczane na wodzie... Tym razem marzyłam sobie nawet, że wybiorę się gdzieś niedaleko, by taki swój uwić, by potem móc patrzeć, jak płynie niespiesznie, aż płomyczek świecy zniknie hen w oddali... Zawsze też ciekawiło mnie, czy ów legendarny nasięźrzał naprawdę istnieje i czy tak jest, że pięknie rozkwita dopiero po zerwaniu?:-) Bo paproć ta niepozorna jest bardzo. Mogłabym nie zwrócić na nią zupełnie uwagi, jednak wiem już jak wygląda. Z kwiatem zaś rzecz jest tajemnicza bardzo.

poniedziałek, czerwca 17, 2019

Małe rzeczy...



Wyczekuję pierwszych promieni budzącego się słońca. Choć dziś  chmury otulają szczelnie niebo. Uchylam okno. Wilgotne, rześkie powietrze wypełnia wnętrze kuchni. W piecu chleb rumieni się już. Za chwilkę ułożę go na jednej z ulubionych, starociowych desek i nakryję lnianą ściereczką. Fasola podwoiła swoją objętość przez noc. Na ulubiony mój smalec z cebulką i jabłkiem:-) Nasłuchuję. Świergot cudowny, ptasi, to najmilsza o poranku pieszczota dla moich uszu... Układam poduszki na sofach. Lubię, kiedy jest schludnie. Poprawiam je wiele razy w ciągu dnia. Najwygodniej byłoby zrezygnować z nich. Białe zaś pokrowce zamienić na praktyczniejsze, ciemno szare na przykład. Tylko że ja nigdy praktyczna nie byłam. Estetykę stawiałam i stawiam na pierwszym miejscu. Kosztem czasu i pracy, której o wiele więcej włożyć muszę w utrzymanie porządku. Poranek zatem przeznaczam na czas dla siebie i na ogarnianie. Choć wiem, że po powrocie z pracowni, wszystko zacząć będę musiała od początku. I z jednej strony ciężko mi z tym już, z drugiej nie umiem inaczej. Nie sposób przecież też prosić wciąż, by inni dbali o ogólny porządek... Nie każdy widocznie tak to postrzega. Nie przeszkadzają leżące na podłodze poduszki. I nie tylko. A ja odpoczywam jedynie, kiedy moja przestrzeń miła jest dla oka...

niedziela, czerwca 09, 2019

Kwitną, pachną, zachwycają...


Zakwitła lawenda, kwitną róże i hortensje...
Szarotka moja ulubiona wznosi już swoje cudne łebki ku górze:-)
Dziś przystanęłam przy każdym płatku,
odkryłam na nowo niezwykłą urodę i woń każdego z kwiatów, 
 zdobiących mój ogród.
Jestem szczęśliwa tym dniem.
Cenię takie momenty,
kiedy mogę, nie spiesząc się nigdzie,
pobyć pośród moich roślinek, ułożyć coś inaczej wokół domu,
sprawić, że dobrze  czuję się z tym wszystkim, 
co mnie tutaj otacza...

wtorek, czerwca 04, 2019

Inspirująco:-)


Jestem bardzo podatna na inspiracje z zewnątrz... Zarówno te wnętrzarskie jak i osobowościowe. Świadomie im się poddaję, jestem ich spragniona, potrzebuję ich bardzo. Są dla mnie niezwykle ważne. Sprawiają, że podejmuję decyzje i działania, nabieram chęci i motywacji, by coś zmienić, ulepszyć, upiększyć, przywołuję myśli i obrazy, które dobrze mnie nastrajają, dodają przy tym pewności i wiary w swoje możliwości... Pragnę podzielić się moim ostatnim `odkryciem`.
Copyright © 2014 bielhani , Blogger