poniedziałek, lipca 12, 2021

Duszy potrzeba piękna

 


"Ludzie konsumują, nabywają, gromadzą, kolekcjonują-innych ludzi, kontakty, dyplomy, tytuły, odznaczenia. Uginają się pod ciężarem swoich dóbr i zapominają, że pożądanie zmienia ich w istoty podporządkowane coraz liczniejszym pragnieniom".

                  "Sztuka prostoty" Dominique Loreau.

  Poniedziałkowy mój poranek. W starej filiżance ciepła woda z witaminką C. Popijam ją na przemian z wodą z imbirkiem albo też z mielonym lnem. Okno tuż obok rozwarte na oścież. Oddycham rześkim, wilgotnym po nocy powietrzem. Tli się Palo Santo. Czytam. Dziś zajrzałam znów do książki, która w realny sposób wpływa na moje życie. Zmienia moje myśli. Postrzeganie. Uspakaja. Pomaga też dostrzec to, co instynktownie od dawna już czułam...

  Pokarmem dla mojej duszy jest piękno, szeroko pojęte:-) Odnoszę wrażenie, że potrzeba mi tych chwytających za serce pięknych obrazów, przedmiotów, widoków na równi z pożywieniem. Bez tych codziennych moich zachwytów umarłabym. A odnajduję je na każdym niemal kroku. W przyrodzie przede wszystkim. Potem, w przestrzeni, którą sobie tworzę. Sterylne, minimalistyczne bardzo wnętrza, intrygują mnie, jednak nie są dla mnie. Na tę chwilę mam to wszystko, co niesie codzienną porcję nowych, cudownych emocji. Moja przestrzeń jest wyważona. Dla mnie oczywiście. Wiem też, że przytłaczająco mi, gdy dzieje się za dużo. Tak też przetrzebiam na bieżąco. Pozostawiam to tylko, co cieszy najmocniej. Duszy potrzeba pięknych obrazów:-) Tworzę je sobie zatem na każdym kroku i odnajduję te już istniejące:-) Dzięki temu każdy dzień jest dobry po prostu:-)  Dziś czytam o konsumpcyjnym społeczeństwie, popadającym w niebezpieczną pułapkę pragnień materialnych, które nie zaspakajają niestety niedosytu na coraz to nowe pragnienia. Ja też kolekcjonuję. Ne potrafię już żyć bez swoich staroci. Kocham otaczać się nimi. Mam jednak poczucie, że niczego więcej mi nie potrzeba. Dobrze mi, gdy mogę tak jak dziś, powitać nowy dzień po przespanej nocy, zaparzyć poranną kawkę, wsłuchać się w świergot za oknem i zapatrzeć w starociową wazę:-) Tyle powodów dookoła do zachwytu i szczęścia:-) Wdzięczna jestem całym sercem, że dane jest mi przeżywać moją codzienność w taki sposób. Z uważnością. Z czułością nad maleńkimi cudami wszelakimi:-) 

Kilka dni temu spowolniłam ruch na jezdni, by umożliwić dzielnemu jeżowi przedostanie się na drugą stronę. Zerkałam w lusterko wsteczne, a tam sporo samochodów czekało cierpliwie. To takie cudowne i rozczulające było:-))) Z miłym tym obrazem powróciłam szczęśliwa do domu:-) Przyroda jest naszym największym bogactwem. I zwierzęta. Są takie bezbronne... I przecudowne:-))) To kolejne niewyczerpane źródło  cennych bardzo doznań i emocji. Wierzę bardzo, iż kiedyś z należnym szacunkiem i miłością będziemy obnosić się z nią i z każdym żyjącym stworzeniem... Kiedyś zrozumiemy, ze to najcenniejsze, co mamy:-) Powracam do swojego starociowego świata:-) Kilka moich kątków zatem. Dających szczęście:-) 







































Póki co ulubiony mój skraweczek domku:-) Choć i sypialnia i łazienka i buciarnia i pracownia przydomowa niesie radość i ukojenie:-) Ogród dopełnia to wszystko. To takie ważne. Stworzenie przestrzeni dla siebie, w której dobrze nam, przytulnie, bezpiecznie i pięknie:-) 




         Spokoju i poczucia szczęścia wszystkim💗


                           ~bh ~

4 komentarze:

  1. Miło jest czytać Twoje pełne spokoju wpisy:)))i cudownie jest oglądać Twoje urocze kąciki:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno nie oglądałam Haniu Twoich klimatycznych wnętrz przepięknie u Ciebie. Śliczny masz też kącik religijny. Bardzo trafny cytat wybrałaś. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, tak samo pojmuję świat i naszą w nim egzystencję... Identyfikuję się z każdym Twoim słowem...
    Kąciki Twoje niezmiennie zachwycające, pasja czyni je niezwykłymi...
    Pozdrawiam cieplutko, Pola

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger