czwartek, grudnia 26, 2019
Wolność i szacunek
niedziela, grudnia 22, 2019
Z umiarem
Nie wiedzieć kiedy minęła większa część grudnia i właściwie calutki rok. Zajrzałam `do siebie` sprzed dwunastu miesięcy (klik), tj do wpisów swoich i... okazuje się, że już wówczas to wewnętrzne poczucie i pragnienie nierobienia niczego na siłę i ponad własne możliwości fizyczne nie było mi obce:-) Dziś zerkam dookoła, niewiele dekoracyjnie dzieje się u mnie, ale to mi wystarcza:-) Jestem spokojna i wobec siebie wyrozumiała...
poniedziałek, grudnia 02, 2019
Przedświątecznie
Przebudziłam się wczoraj wcześniej niż zwykle. I najczęściej nie umiem już zasnąć ponownie. Przed czwartą zatem sączyłam już swoją pierwszą, wczesnoporanną kawkę na zmianę z gorącą wodą z imbirem i cytrynką:-) Nastał początek grudnia. To już nieodwołalnie przywodzi na myśl świąteczny czas. W nim to wszystko, co tę codzienność naszą przemieni w wyjątkową, miłą sercu, dodającą nadziei i niosącą radość rzeczywistość. Znów w ogrodach, w oknach, na balkonikach rozbłysną różnokolorowe światła. Napotkać będzie można rodziny z drzewkami świątecznymi na ulicach. W sklepach rozbrzmiewać zaczną bożonarodzeniowe melodie... W powietrzu zaś woń pierników i cynamonu... Ten czas lubię bardzo:-) Sprawia, że nie wiedzieć skąd, pojawia się nowa energia w nas, chęci by piękniej było dookoła, ale też by wejrzeć w siebie, przeżyć te cenne emocje, jakie niesie Boże Narodzenie. To też ostatni miesiąc roku. Jakoś samo rodzi się podsumowanie tego co było. I pragnienie, by to co przed nami jakoś zaplanować, coś postanowić sobie i do tego z bijącym sercem zmierzać.