Podobno wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej... Dlaczego w takim razie tak nieskutecznie szukam dziś dla siebie miejsca jakiegoś? Nostalgia w sercu i tęsknota. Za cudownym bezkresem, ciszą szumem wiatru zmąconą jedynie. Tym trudniej mi być może, bo czas też taki... Wszystko u mnie w zawieszeniu niejako. Bo i mieszkać mi tutaj gdzie jestem ciężko i pracowni właściwie nie mam już. Ufać pragnę bardzo życiu, że dobrze mnie prowadzi... Dziś jednak przyjąć trzeba mi taki stan duszy. To za sprawą miejsca najpewniej, z którego powróciłam dopiero co. Doskonałego w całej swej istocie. Tam wszystko tak cudownie współgra ze sobą, przenika się i dopełnia... Kiedy tak spojrzeć można na życie inaczej niż dotąd, pobyć z ludźmi, którzy podjęli próbę i odnaleźli swoje miejsce, powraca się do swojego świata bez przekonania jakoś. Bo serce chce z powrotem. Do drzew, strumyków, bezludnych połaci. Do codzienności pośród natury. Do widoku za oknem miłego... Z duszą więc w melancholii dziś całą, kilka tych słów i obrazów zamieszczę. Bo podzielić się tym pięknem bardzo chcę. I odkryciem niezwykłym też:-)
wtorek, stycznia 26, 2021
poniedziałek, stycznia 18, 2021
Dobre myśli i święte drzewo
Mam apteczkę, w której nie ma żadnych lekarstw:-) Jest tylko termometr, z którego właściwie nie korzystam, pojemniki jednorazowe do badań okresowych, sterylne gazy w razie potrzeby, kilka niezbędnych suplementów (jak m.in. witamina D3 z K2 i B12) i książeczka zdrowia mojego psa:-) Nie zaaplikowałam sobie żadnego leku, odkąd zdrowo się odżywiam. Żadnego. Nie potrzebuję ich. Mój organizm ma się po prostu dobrze:-) Pragnę podzielić się tym dziś, bo właśnie to sobie uświadomiłam. Zdrowa dieta sprawia, że organizm wspaniale radzi sobie w różnorodnych warunkach zewnętrznych. Nie tylko uodparnia doskonale, ale też pomaga wyjść z uciążliwych dolegliwości i chorób. Wystarczy jedynie wypracować w sobie ten przemiły nawyk, by sięgać po zdrowe produkty, by rozważnie podchodzić do tego, co podarowuję sobie w postaci posiłku każdego dnia. Jakoś już u mnie jest tak, że jeśli nie mogę posilić się czymś zdrowym, wolę po prostu nie zjeść niczego i odczuwać głód. Tak wybieram. Równie przy tym ważne jest dla mnie miejsce i wszystko, co dookoła... To trudne dość, bo dla przykładu, zamiast będąc poza domem, wejść do najbliższej jakiejś restauracji, w której podają dobre jedzenie, u mnie to troszkę trwa niestety.