niedziela, marca 31, 2019

Niepełny dzień


Kiedy tak jak dziś, przesypiam moją ulubioną część dnia, 
czyli moment wschodu słońca, dzień staje się dla mnie niepełny. 
To tak, jakbym przeoczyła początek filmu... 
Rozmyślam, jakimi barwami mieniło się dziś niebo,
czy w pastelach czy raczej w purpurze...
I szkoda mi zwyczajnie, że ominął mnie ten niezwykły spektakl.
No ale przydarza się to nieczęsto na całe szczęście:-)
I co najważniejsze, 
wiele jeszcze takich ukochanych, moich chwil przede mną:-)
Dziś z trudem jakoś, ale wybrałam się na Lipowy.
Jedno poczucie straty wystarczyło:-)

wtorek, marca 26, 2019

Jest cudnie


Czasem bywa tak jak dziś, że nie wychodzi chleb, słońce ukrywa się gdzieś, poprzedni dzień przyniósł niepokój i myśli chaos... Zerknąć wystarczy mi jednak na dzisiejsze niebo, na pastelowe plamki i niteczki, wsłuchać się w świergot przemiły dochodzący przez szczelinkę w uchylonym oknie kuchennym i powraca radość i spokój. Nastał nowy dzień. To ode mnie zależy, jaki będzie. W dużej mierze. Czy wypełnię go czymś dobrym i wartościowym. Tym co kocham, co bliskie memu sercu, ale też sprawami, które czekają, które są ważne, a niekoniecznie miłe. By nie ciążyły. Tak też układam ten dzień w głowie. Poranek, ten późniejszy, mija mi zazwyczaj na ogarnianiu. Lubię powrócić do czystego domu. By czekał garnek z zupką chociaż. Czas tuż po przebudzeniu rezerwuję dla siebie. Potrzeba mi tych kilku chwil, ze świecą, kawką, książką... Zerkam  co rusz, czy wschodzi już słońce:-)

sobota, marca 23, 2019

Dobrze mi z tą wiosną


Siedzę sobie już w czyściutkiej kuchni. Słońce wypełnia jej wszystkie zakamarki. Ciszę przerywają jedynie odgłosy cudowne ptaków. Dziś czuję wiosnę:-) Niebo błękitne, bezchmurne. Achhh:-) W taki dzień pragnę wejść z otwartym sercem:-) Oby tylko nic nie zakłóciło dziś tej dobrej energii i wewnętrznego spokoju... Pragnę wierzyć, że tak właśnie będzie:-) Zerkam na moje wianki nad okapem kuchennym i nad kominkiem. Jeden mchowy, drugi z chmielu jeszcze. Pora najwyższa, by zamienić je na wiosenne. Z bukszpanu, rozmarynu, gałązek z pąkami... Póki co w dzbanach ułożyłam świeże kwiaty:-) Tulipany w delikatnym różu, zakupione na wczorajszym bazarku. Tak cudownie ożywiają wnętrze:-) 

niedziela, marca 17, 2019

Moje chwilki



Na takie poranki czekam... By zdążyć, zanim wstanie słońce:-) By móc powitać dzień pośród natury. Puste ulice. Świat śpi. Świat ludzi... Bo las żyje już, a ja mogę poczuć to życie. Od najpikęniejszej strony. Poczuć i usłyszeć. Starszy pan jadący na rowerze przesyła subtelny uśmiech. Odwzajemniam. I jeszcze milej mi biec przed siebie:-) Dostrzegam wyłaniającą się w oddali złocistą kulę:-) Przystaję... I to moment, który chłonę najmocniej, który zapisuję w sercu. Nie umiem oderwać wzroku. Zastygam w bezruchu. Pomimo chłodu, który zaczynam odczuwać. Mój pierwszy dziś cud:-) Pozwoliłam, by wypełnił mnie całą. Wiem, że przyniesie energię i radość na całe dziś. Niezależnie od spraw na zewnątrz...

piątek, marca 15, 2019

W miętowej tonacji


Dzisiejszy dzień upłynął nam w miętowym nastroju:-)

niedziela, marca 10, 2019

Inaczej



Przegapiłam dziś wschodzące słońce. 
Być może dlatego, iż hulający w nocy wiatr zaburzył mój sen.
Czasem jednak lubię tę odmianę:-)
Pozostawiłam odsłonięte okna,
toteż powitało mnie świecące wyraźnie słońce wysoko na niebie:-)
Poczułam, że będzie to znów mój dzień:-)
Wczorajszy taki był, aż do ostatnich myśli przed snem...
Bosa przeszłam do kuchni, by zaparzyć wodę z imbirem.
I wdzięczna za ten poranek, 
pobyłam przy moim oknie, zapatrzona w to, co na zewnątrz.
Biła dziś stamtąd jakaś jasność i świeżość.
Zawsze takie mam odczucie po silnych wiatrach.
Powietrze i świat inaczej pachnie.
Chwilka minęła, zanim niespiesznie przywdziałam coś, 
by już za moment przechadzać się pomiędzy starociowymi stoiskami 
na Lipowym:-) W nozdrzach poczułam rześkie, świeże powietrze.
Uwielbiam! Przymykam oczy i biorę kilka głębokich oddechów:-)
Żyję...

piątek, marca 08, 2019

W szczególnym dniu


Kiedy tak cudownie jaśnieje niebo, a potem słońce wypełnia wszystkie zakamarki domu i pracowni, życie smakuje tak bardzo inaczej. Pełniej po prostu. I chce się wszystko:-) Rośnie apetyt na calutki, nadchodzący dzień:-) Siły jedynie mało jakoś. No ale mam na to swoje sposoby:-) Kilka łyczków kawki i zerkam na swoje punkciki. Co nieco czeka na dziś. Cały dzień czeka. I świat. Życie po prostu:-) Tymczasem umilam sobie moje tu i teraz. Szczególny dziś czas jakby nie było:-) 

niedziela, marca 03, 2019

Wiosna tuż tuż


Pierwszy raz, odkąd pamiętam, pozwoliłam sobie na takie pączkowo-oponkowe szaleństwo:-) I do tego nie miałam najmniejszych wyrzutów sumienia?:-) Oponki serowe polecam bardzo! Wystarczy połączyć 500 g białego sera,  500g mąki pszennej, 4 żółtka, 100g ciemnego cukru, 250ml śmietany kwaśnej, niepełną łyżeczkę sody i łyżkę spirytusu lub octu. I takie oto cudowności powstaną...
Copyright © 2014 bielhani , Blogger