sobota, grudnia 31, 2016

Romantycznie i niepraktycznie


Jestem bardzo podatna na wpływy z zewnątrz... Myślę raczej o kwestii dotyczącej wystroju wnętrz. Są momenty, kiedy lubię mieć dużo wszystkiego wokół siebie, innym razem chowam do szaf co tylko się da. I to najczęściej pod wpływem wnętrz obejrzanych wcześniej gdzieś w sieci czy w magazynach. 

czwartek, grudnia 29, 2016

W mojej kuchni i po mojej stronie łóżka


Patrzę na wczorajszy wpis i odczuwam delikatny dyskomfort. Dodałam kolejną etykietę, `modę`. Jest ich już sporo, bo i kulinarna, muzyka i film, ogród i tradycje, porady, myśli i miejsca i oczywiście starocie, dekoracje, inspiracje i wnętrza. Zastanawiam się, czy lepiej, by było przewidywalnie, czy może pozostać tak... spontanicznie? Póki co jest po trosze wszystko:-) Nie mogę powstrzymać się przed wypowiedzeniem tutaj tego, co porusza mnie `tu i teraz`. Bo przecież życie nie ogranicza się jedynie do ochów i achów nad tym co inspiruje i powoduje szybsze bicie serca...

środa, grudnia 28, 2016

W retro nastroju


Poszukując czegoś ładnego dla siebie (mam na myśli sukienkę czy buty), widzę w swojej wyobraźni fason, kolor... Jednak wśród tylu niezliczonych rzeczy na sklepowych wieszakach, które dla mnie wyglądają tak samo, nie odnajduję niczego dla siebie. I nawet jeśli coś czasem zakupię, nie jest to to w 100 procentach. Marzy mi się sklep, najlepiej duży i nie online, z modą z lat minionych:-)

wtorek, grudnia 27, 2016

Z niczego coś



Kiedy byłam dzieckiem...



Tak właśnie rozpoczęłam dzisiejszy wpis. Takie małe rozważania na temat mijającego czasu pragnęłam zawrzeć. I zatrzymałam się, bo przecież zamysł tego bloga to dekoracje, starocie, wnętrza...

poniedziałek, grudnia 26, 2016

W innej perspektywie


Do końca roku pozostaje pięć dni. I choć na całej połaci nie śnieg 
a deszcz, to wciąż w pamięci mam ten jeden moment przed wieczerzą wigilijną, kiedy nieoczekiwanie spadł z nieba i pokrył wszystko białym puszkiem... W świątecznym nastroju, wśród kolęd i świec, rodzą się w sercu przemyślenia. To właśnie taki też czas, by pobyć ze sobą samym, spojrzeć na wszystko inaczej, bez pośpiechu.

niedziela, grudnia 25, 2016

Akcentów kilka...


Dzisiejszy poranek jakże inny od wczorajszego. 
Jest... spokojny:-)
W pamięci jeszcze wczorajsze zabieganie, dzień pełen przygotowań
i... wieczerza. 
A przed nią niepostrzeżenie biały puszek pobielił wszystko dookoła. Niezwykły, bajkowy scenariusz:-)
Łza zakręciła się w oku...
Dziś akcentów kilka z wczoraj:-)

sobota, grudnia 24, 2016

24 grudnia


Zwykły dzień, sobota jedna z wielu w roku...
A jednak jedyny taki, wyczekany, wyjątkowy.
24 dzień grudnia,
Wigilia Bożego Narodzenia:-)

piątek, grudnia 23, 2016

Intensywny dzień


Dziś 23 dzień grudnia, a właściwie już wieczór. Można by rzec Wigilia Wigilii:-) I miałam nadzieję na szron chociaż, a tutaj deszcz i zimno bardzo. Zatem pogoda mało świąteczna. A czas oczekiwania minął, nawet nie wiadomo kiedy, choć wciąż jeszcze trwa:-). Już jutro zasiądziemy wszyscy do tej jedynej w roku, wyczekiwanej, uroczystej wieczerzy wigilijnej (vigilia/vigilare z łaciny oznacza czuwanie). A wcześniej nakryjemy pięknie stół, założymy coś wyjątkowego. A kiedy na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka, symbol Gwiazdy Betlejemskiej,

czwartek, grudnia 22, 2016

Święta tuż tuż


I pachnie już w domu lasem... Moje świąteczne drzewko stanęło przy oknie:-) Na nim koronka, którą zakupiłam niedawno na starociach, zabawki drewniane stare, koronkowe ozdoby, pierniki i suszone pomarańcze. Zielono już na latarniach i półkach. 
Święta tuż, tuż:-)

środa, grudnia 21, 2016

Przy jednym stole


Czy może być piękniejszy, bardziej rodzinny czas, wypełniony mocniej ciepłem, miłością i radością niż Święta Bożego Narodzenia?
Tyle momentów w nich przypomina o tej upragnionej potrzebie bliskości z najważniejszymi dla nas osobami... Tylko wtedy mogą takie być, ciepłe, pełne pokoju i radosnego nastroju, kiedy blisko są Ci, których kochamy. To czas, kiedy z najdalszych zakątków świata przybywamy w to jedno, najważniejsze dla nas miejsce, by być blisko ukochanych, najbliższych naszemu sercu osób. Wtedy cieszy każdy drobiazg, we wszystko co robimy wkładamy całe swoje serce...

wtorek, grudnia 20, 2016

Święta przed domem


Dekorując świątecznie wnętrze domu, lubię bardzo wyjść z tym miłym, świątecznym klimatem na zewnątrz. Ustawić na tarasie kilka lampionów ze świecami, choineczkę małą owiniętą światełkami. Na drzwiach wejściowych wianek na przykład zawiesić, a i wejście do domu zaznaczyć jakoś świątecznie. Od zawsze też urzekały mnie światełka umocowane wzdłuż linii dachu. O tak na przykład:

poniedziałek, grudnia 19, 2016

Let it snow


Dziś miało być o czymś innym. Miały znaleźć się tutaj propozycje przeróżne na udekorowanie choinki. Bo też sporo takich inspiracji znajdujemy w sieci i w magazynach, a i czas już, by o tym pomyśleć. Jednak zawahałam się, bo przecież choinka to coś bardzo... osobistego i wyjątkowego na tyle, że inspiracja wypływa z każdego z nas. Często umieszczamy na niej ozdoby niosące jakieś emocje i wspomnienia lub zwyczajnie poddajemy się nastrojowi i temu, co buduje nasz stan ducha w tej właśnie chwili. Na mojej choince nie będzie dekoracji przywołujących wspomnienia, nie mam też bombek 
z dzieciństwa, ani pamiątek żadnych. Moja choinka będzie spokojna, pastelowa, ciepła, domowa... I tak tylko myślę sobie, że...

sobota, grudnia 17, 2016

Tydzień do Wigilii


!7 dzień grudnia. Do Wigilii pozostaje równo tydzień:-)
Kalendarz adwentowy pomniejszył się o wiele już paczuszek, dekoracji przybyło, uporządkowanych, odświeżonych i wyczyszczonych sporo szaf, szafek, podłóg i dodatków wszelakich. Czeka jeszcze co nieco, 
rzecz najważniejsza na przykład, czyli choinka:-) Żywa oczywiście!
Moja już jutro zostanie zakupiona, choć zgodnie z tradycją to 
w dzień Wigilii powinna stanąć we wnętrzu domu. Chcę nacieszyć się nią, wydłużam w ten sposób moment ten o kilka dni. Uwielbiam,
kiedy taka pachnąca i świeżutka staje w kątku przy oknie:-)
A potem światełka, ozdoby i koronka na sam koniec.

piątek, grudnia 16, 2016

O krok od czerwieni


Dziś rano o krok byłam już od zaznaczenia wnętrz kolorem czerwonym. To właśnie ten kolor, obok zielonego, najbardziej chyba jest świąteczny:-) I wyjęłam poszewki na jaśki i wałki uszyte w zeszłym roku, czerwone właśnie, ozdób choinkowych kilka na miniaturkowe choinki dzieci i... już:-) Byłoby z pewnością więcej, jednak natknęłam się zupełnie przypadkiem na wnętrze świąteczne stonowane kolorystycznie, a jednak tak pięknie wyraziste i trafiające wprost do mojego serca. A jak to już na Pintereście jest, jedno zdjęcie pociąga za sobą następne i następne...

czwartek, grudnia 15, 2016

Z wizytą na kole podbiegunowym


Czas przedświąteczny skłania do myśli krążących wokół postaci Świętego Mikołaja, również miejsca rzekomego (niestety) pochodzenia tego znanego wszystkim świętego. To stamtąd, wyczekiwany przez małych i dużych Święty Mikołaj przybywa wielkimi saniami zaprzężonymi w renifery, z workami pełnymi prezentów dla grzecznych dzieci (i dorosłych):-) A zatem LAPONIA:-) Miejsce niezwykłe, z dziewiczą przyrodą i śniegiem tak czystym, że po roztopieniu można go wypić. Śnieg leży tam od początku listopada do maja. Temperatura zimą spada nawet do minus czterdziestu stopni. Kraina ta leży na terenie czterech państw: Rosji, Finlandii, Szwecji i Norwegii.

środa, grudnia 14, 2016

Całkiem miło jest...


Niedawno ktoś napisał mi, że życie jest fajne, bo zaskakuje:-)
Przychylam się i potwierdzam. Czasem zupełnie nieoczekiwanie, dzień przynosi coś cennego i miłego. Mnie wczoraj przyniósł niezwykłe miejsce, a to przy okazji zupełnie nie zapowiadającej tak miło spędzonego czasu. Nie mogę o tym nie wspomnieć, bo przecież takie chwile, wewnętrznego poruszenia i zachwytu są tym, czym warto się dzielić:-) Oto ono. Jest sobie ul. Szeroka, w uroczym miasteczku 
o nazwie Żory, a tam...

poniedziałek, grudnia 12, 2016

Świątecznie wszędzie


Sklepy zachęcają już swoim świątecznym asortymentem i pięknymi dekoracjami. To niezwykły czas, ten przedświąteczny. Tyle radości daje tworzenie wciąż nowych dekoracji, obserwowanie ich we wnętrzach u innych, również przechadzanie się pomiędzy witrynami sklepów...

niedziela, grudnia 11, 2016

A może anioły z masy solnej?


Po wielu latach powróciłam do nich. Kiedyś robiłam je co roku. 
W ilości... imponującej. Wczoraj wyjęłam sól i mąkę i zabrałam się za nie. Anioły z masy solnej. Lubię te proste i w tym przypadku, im mniej elementów, tym lepiej:-) Dla mnie oczywiście. Zajęcie miłe bardzo, można dać upust własnej kreatywności i wyobraźni. W dodatku zaangażować innych członków rodziny:-) Spędzić przy okazji kilka miłych chwil razem. Takie momenty dzieci zapamiętują i wspominają długo. By samemu takie solne aniołki zrobić, potrzebne są jedynie: kubek mąki, kubek soli i 1/2 kubka wody. 

sobota, grudnia 10, 2016

W zasięgu ręki


Nienagannie zaścielone łóżko, na nim podusie i narzuty te z nici 
i z falbankami, białe. Zapach świeżego powietrza docierającego przez nieznacznie uchylone okno, kwiaty w słojach, ogólny, miły dla oka 
i duszy ład i porządek... Do tego te bliskie sercu dodatki i akcenty, zdobiące wnętrze, na które zerkam i cieszę się jak dziecko. W takie poranki, kiedy wokół jeszcze cicho, nikt nigdzie się nie spieszy, przy dźwięku mielonej kawy i muzyki cichutko dobiegającej z kuchennego radyjka, jestem szczęśliwa:-)

piątek, grudnia 09, 2016

Święta 100 lat temu


Zanim w dniu Wigilii w domu pojawiła się choinka, w kącie izby stawiano snopek zboża. Jest ono symbolem Betlejem, "domu chleba". Dekorowano go ozdobami wykonanymi z opłatka, będącego nieodłącznym symbolem Świąt Bożego Narodzenia. Opłatek jest symbolem miłości, pojednania, przyjaźni i pokoju. Uczy, że nawet ostatnim kawałkiem chleba należy podzielić się z bliźnimi. Opłatkowe ozdoby nazywano światami. Wycinano z opłatków białych i kolorowych różne kształty, po czym sklejano je śliną. Tworzyły w ten sposób piękne, lekkie kompozycje. Zawieszano je również na belkach stropowych.

czwartek, grudnia 08, 2016

Świątecznie znów


Pomimo aury niesprzyjającej pracom ogrodowym, u mnie powstały wreszcie skrzynie, w których wiosną posadzę zioła, warzywa i kwiaty. W ilości sztuk trzech:-) Pierwsza to zielnik, druga będzie moim warzywnikiem, trzecia zaś spełni rolę... kwietnika:-) Póki co powróciło kilka ziół 
i kwiatów z tych, które już tutaj były. Stewia i oregano zamarzły niestety. Pozostał rozmaryn, tymianek i szałwia. Poza tym truskawki 
i jeżówki:-) Teraz mam większe pole do działania:-) Miejsca przybyło, zatem będzie marchewka i rzodkiewka, sałat odmian kilka, koperek, pietruszka, szczypiorek i cebulka. Ziół więcej przeróżnych. Przy moich ukochanych jeżówkach, mam ochotę wysiać kosmosy. Tak by jedna skrzynia, ta skrajna pełna była kolorowych kwiatów:-) Już czekam niecierpliwie na wiosnę:-) Miło będzie popatrzeć, jak pąki wypuszczą niedawno posadzone z tyłu ogrodu buki. Jak lawenda tworzy pachnący dywanik w miejscu, gdzie wcześniej wszystko było i nic.

wtorek, grudnia 06, 2016

Zwycięzca ludzi...

.. to znaczenie imienia, które zna każde dziecko i każdy dorosły. 
Św. Mikołaj, biskup z Myry, urodzony w Patarze ok 270 roku (tereny obecnej Turcji, zatem pochodzący nie z Laponii), gorliwy i hojny dla potrzebujących pasterz, otoczony czcią przez wyznawców kościoła katolickiego i prawosławnego. Urodził się w rodzinie chrześcijańskiej. Już jako dziecko wyróżniał się niezwykłą wrażliwością na krzywdę drugiego człowieka i pobożnością. Pochodził z zamożnej rodziny. Kiedy w wyniku epidemii zmarli jego rodzice, dzielił się z innymi swoim majątkiem. Rozdał go i wstąpił do klasztoru. Ludzie pokochali Mikołaja za jego dobroć, pomoc i wsparcie okazywane innym w trudnych momentach. Całe swoje życie służył pomocą innym. To sprawiło, iż został uznany świętym.

poniedziałek, grudnia 05, 2016

Miły poniedziałek


Trochę bieli, kilka świątecznych akcentów i moje nowe/stare nabytki... Piątkowo-sobotnie starociowe zakupy, te dziergane, zdążyły już wyschnąć i pachnące i czyściutkie czekają... A ja ten moment lubię najbardziej. Znów coś pozmieniam, coś nowego się zadzieje. Biorę się za sprzątanie jak co dzień, jednak z większą niż zazwyczaj werwą. Narzutę zarzucę na fotelu bujanym, obrus ozdobi kuchenny stół. Porcelanowe moje perełki to tu, to tam stoją już i cieszą bardzo. A czeka jeszcze ławeczka na odnowienie, niecki na umycie(bo dwie zakupiłam również). Szyszki modrzewiowe też czekają,

niedziela, grudnia 04, 2016

O sobie


Bywają dni, kiedy uświadamiam sobie, że mogłam zrobić coś lepiej, że niedostatecznie poświęciłam siebie i swój czas, by z dumą spojrzeć wstecz na niektóre wydarzenia... To poczucie niedoskonałości oczywiście porusza sumienie, rodzi wyrzuty, że nie stanęło się na wysokości zadania. Cóż, bywam niedoskonałą matką, zmęczoną gospodynią domową, mało wyrozumiałą żoną... Myślę tylko czasem sobie, kryjąc nadzieję w sercu, że... czasem, zwyczajnie mam do tego prawo. I dziś właśnie przyzwalam sobie na tę niedoskonałość. A i dążę do tego, by móc ją sobie wybaczyć i pogodzić się z nią... Wiem też, że nie należy się bać, by mówić o swoich emocjach i uczuciach.

sobota, grudnia 03, 2016

Minimalistycznie


Lubię odnajdywać we wnętrzach elementy i dekoracje przeróżne, które wypełniają je, nadają klimat i je zdobią. Czasem mam ochotę by było ich więcej, innego dnia chowam niektóre, bo jest mi ich za dużo.
Żyję nimi i nie wyobrażam sobie, by miało ich zabraknąć. Czasem jednak, patrząc na wnętrza urządzone minimalistycznie, odpoczywam...

piątek, grudnia 02, 2016

Mój czas


Wietrznie bardzo i mokro. Po białym, puszystym puchu właściwie ani śladu. Za to w butach chlupała woda już po chwili... No i zimno dość. Tak mniej więcej w kwestii meteorologicznej przedstawiał się mój dzisiejszy starociowy poranek. Wystawców mniej niż zwykle, jednak dla mnie to piękny czas, mój tylko:-) W otoczeniu tego co kocham, czyli wszystkiego co stare. A było na co popatrzeć. 

czwartek, grudnia 01, 2016

Pada śnieg


I nastał pierwszy dzień grudnia:-) Za oknem pięknie biało. Pełna zachwytu wpatruję się w ten biały świat z filiżanką porannej kawy.
Zawsze jakoś myślę sobie w takich momentach, jakie to szczęście móc cieszyć się takim widokiem z perspektywy cieplutkiego domku, 
z pyszną kawką... Myślę o tych, którym nie jest to dane. Szczególnie 
w czasie okołoświątecznym, żal rodzi się gdzieś tam w sercu, że tak urządzony jest ten świat. Nie każdemu się udaje. Nie dla wszystkich jest taki, jakiego by pragnęli... W tym czysto fizycznym znaczeniu.
Wśród przygotowań zatem tych związanych z porządkowaniem, dekorowaniem, gotowaniem, skupiając się też na sobie, na swoim wnętrzu, rozejrzyjmy się dookoła. Może tuz obok ktoś zwyczajnie potrzebuje pomocy. Dzielmy się z innymi...

środa, listopada 30, 2016

O falbankach i koronkach


Są miłe dla oka, domowe i romantyczne. Kiedy tylko natykam się na wnętrza z nimi w tle, mam ochotę zmienić obrus na bardziej koronkowy, narzutę na tą z falbanką, dołożyć zazdrostkę tu i tam, poduszki pozamieniać na te dziergane i koronkowe... W szafie ułożyć je równiutko. Kocham otaczać się nimi. Jest mi z nimi... domowo:-)

wtorek, listopada 29, 2016

Kalendarz adwentowy


Dwa dni pozostają do końca listopada.
Dziś zawisł na ścianie, a właściwie na półce mój kalendarz adwentowy. Pomysły wyczerpały mi się przy dniu dwudziestym, jednak coś tam po chwili znów wpadło mi do głowy i oto jest:-) Każdy dzień z miłym drobiazgiem i `życzeniem` do spełnienia na dany dzień lub na najbliższy czas.

poniedziałek, listopada 28, 2016

Z akcentem zimowym...


Dziś słońce okryło się szczelnie chmurami, do tego wietrznie 
i zimno. Pora powolutku, choć z ciężkim sercem, oswajać się z taką aurą. A ja patrzę na nie tak dawno posadzone w moim ogrodzie buki 
i uśmiecham się do samej siebie. To był dobry wybór. Nie dość, że komponują się pięknie z tym co jest, czyli z tujami i innymi drzewami, to wciąż jeszcze nie zrzuciły liści, uroczo jesiennie rudych. Teraz tylko czekać, aż zagęszczą się trochę i stworzą zielono-rudą ścianę nad ogrodzeniem, zasłaniając tym samym wszystko to, czego widzieć nie chcę. Kilka ujęć z chwili sadzenia. Oto jak czasem tutaj wieje. 
A jeszcze wtedy, przed momentem tworzyły piękny bukowy lasek przed moim oknem. 

niedziela, listopada 27, 2016

Łazienka w starym stylu


A w niej umywalka w starej szafce, toaletce lub w stoliku. Gdybym teraz planowała i urządzała swoją łazienkę, tak właśnie osadziłabym umywalkę. Rozwiązanie oryginalne, niedrogie i przede wszystkim bardzo w moim guście.

sobota, listopada 26, 2016

W przeddzień Adwentu


Wychodząc naprzeciw zniecierpliwieniu dzieci oczekujących na ten jedyny w roku, wyjątkowy, wigilijny wieczór, już niedługo, bo od pierwszego dnia grudnia same będą mogły odliczać czas do Wigilii przy pomocy kalendarza adwentowego. Jutro pierwsza niedziela Adwentu, warto może już teraz o takim kalendarzu pomyśleć. 

piątek, listopada 25, 2016

Sztućce czas odświeżyć


Na początku była łyżka, nóż pojawił się z czasem, by przekształcić się w widelec. Najpierw wykonywano je z drewna, na metalowe sztućce mogli pozwolić sobie tylko zamożniejsi. Obecnie synonimem wytworności i elegancji są sztućce srebrne. Kierując się zasadami savoir-vivre`u przy `ubieraniu` stołu, po obu stronach zastawy układamy maksymalnie trzy pary sztućców w kolejności zależnej od ich użycia. Najpierw korzystamy z tych skrajnych. Sztućce raz użyte nie powinny dotykać już obrusu. Odkładamy je na talerzu. Po zakończeniu posiłku należy ułożyć je równolegle na godzinie piątej. Oznacza to zakończenie degustacji. Jeśli je skrzyżujemy, kierujemy prośbę w stronę gospodarza domu lub kelnera 
o pozostawienie pustego talerza, w celu np dokładki. Łyżki układamy miseczką do spodu z prawej strony zastawy, noże ostrzem w stronę talerza również z prawej strony. Widelce po lewej stronie, na wprost układamy sztućce deserowe. Łyżeczkę kierujemy miseczką w lewą stronę, widelczyki deserowe odwrotnie. Kieliszki umieszczamy po prawej stronie nad nożem. Tuż obok powinna znaleźć się szklanka na napoje.

czwartek, listopada 24, 2016

Szkoda mi kwiatów


Dziś  będąc w lesie pomyślałam, że brakuje mi tych przynoszonych co jakiś czas ze spacerów 
z psem łąkowych kwiatów, potem ułożonych w słojach i ustawionych to tu to tam...
Takie właśnie kwiaty lubię najbardziej. Z nimi jakoś radośniej, przytulniej, romantyczniej.
Nieplanowanie można stworzyć miłe akcenty, które zachęcają zawsze jakoś do innych 
działań, na przykład porządkowych. 
Pozostaje rozglądanie się na bazarku za kwiatami białymi najlepiej,
które i tak nie za długo cieszą, bo szybko dość więdną.

środa, listopada 23, 2016

Śniadanie do łóżka


W moim przypadku to raczej trudne, jeśli miałabym oczekiwać na tak miłe przebudzenie zapachem przyniesionej do łóżka kawy. Wstaję przed wszystkimi, kiedy za oknem i wewnątrz`wszystko`jeszcze 
śpi. Jednak to bliskie chyba każdemu wyobrażenie miłego poranka, z pachnącą kawką i śniadankiem
przyniesionymi do łóżka:-) A jeżeli o tym mowa, ważne też na czym zostaną przyniesione.

wtorek, listopada 22, 2016

Świątecznie nieco


Przekora moja zaskakuje mnie samą czasem, bo pięknie dziś i słoneczne, ja zaś sięgam do świątecznych wnętrz i dekoracji... Oczywiście takich w klimacie shabby chic:-) Coraz częściej też, tak myślę, przywoływać będę tutaj ten temat, wszak to prawie ostatni tydzień listopada. Grudzień zaś niezmiennie niesie ze sobą tę świąteczną już nutkę. Z każdym dniem mocniej przeze mnie odczuwalną.
Lubię te wszystkie okołoświąteczne zabiegi. Zerkam co rusz do grudniowych magazynów moich ulubionych, poszukuję w sieci ciekawych pomysłów na świąteczne aranżacje...

poniedziałek, listopada 21, 2016

Oprócz błękitnego nieba...


Kiedy patrzę, jak po nocy budzi się nowy dzień, ciemne niebo jaśnieje powolutku, chmury rozpierzchają się odsłaniając błękit,  przepleciony szarymi i różowymi plamkami, odchodzą w niepamięć na ten  jeden moment rozterki, które rodzą się chwilami gdzieś tam w sercu... Czasem na wspomnienie poprzedniego dnia, czasem też na myśl o tym, co przede mną... Na tę jedną chwilkę wszystko, poza tym cudnym widokiem zmieniającego się nieba, staje się błahe.

sobota, listopada 19, 2016

Małe przemiany


Jak bardzo dzień niepodobny jest do dnia, przekonuję się ostatnio bardzo często.
Ten z pozoru miły i spokojny poranek, potrafi przerodzić się w najtrudniejszy i ponury dzień 
i odwrotnie. Niepozorny początek dnia może bardzo miło zaskoczyć...
Dobrze, kiedy sprzyja częściej ta druga okoliczność:-)
Niestety, nie da się tego przewidzieć ani zaplanować. 

piątek, listopada 18, 2016

Cały w nich urok


Zwieńczenia szaf i kredensów przykuwają moją uwagę najpierw. 
Potem zerkam na okucia, uchwyty i szyldy, 
w przypadku drzwi - na zawiasy, klamki i pochwyty...
Choć czasem wystarczą tylko piękne okucia, by zachwycić się i ...coś zakupić.

czwartek, listopada 17, 2016

I znów coś `nowego`


Popijam swoją wczesnoporanną kawkę i zastanawiam się, za co się wziąć. Jak co rano chce mi się wszystko, życie potem zwyczajnie koryguje moje plany, a właściwie ich realizację. Jestem jednak dobrej myśli:-) Jest nowy dzień, nowe siły i energia, a przede wszystkim spokój wewnętrzny, na który po niełatwym, poprzednim  dniu czekałam... I to właśnie sprawia, że poranek dla mnie nie ma sobie równych momentów spośród wszystkich mijających w ciągu dnia chwil:-) 

środa, listopada 16, 2016

Miłe i przytulne...

                                               
Sprawiają, że wnętrze staje się klimatyczne, ciepłe, miłe, i przytulne. Przywołują wspomnienia rodzinnego i babcinego domu...  Nigdy ich za wiele, a nawet im więcej tym lepiej:-)
Poszukuję ich z bijącym sercem na wszystkich starociowych giełdach, bo oczywiście muszą być stare:-)  Serwetki i obrusy, poduszeczki wszelakie... ułożone na sofie, fotelu czy łóżku, kapy 
i narzuty, zazdrostki i firanki...  Nie wyobrażam sobie bez nich moich wnętrz. 

poniedziałek, listopada 14, 2016

Miła chwilka


Jesienne wieczory, coraz krótsze, chłodne i ciemne, nastrajają do zaszycia się w domowym zaciszu, 
z tlącym się w kominku płomieniem, świecami, herbatką z cytrynką lub jeśli nie planujemy już prowadzenia  samochodu, lampką czerwonego wina... Wspaniałym uzupełnieniem będzie jakieś pyszne co nieco, kawałek ulubionego serka na przykład, ja najbardziej lubię te podpuszczkowe, o łagodnym, cierpkim, kwaskowatym posmaku, typu holenderskiego... Do tego owoc może, melon lub papaja ( niech będzie nieco egzotycznie:-)), gazetka ulubiona oczywiście i można spędzić miło czas, wyciszyć się przed trudnym, czekającym na nas porankiem lub odreagować  po już przebytym niełatwym dniu... Pięknym dopełnieniem będzie kąpiel przed snem z odrobiną olejku lawendowego... 

niedziela, listopada 13, 2016

I jest...



 Szafa moja piękna, stara bardzo, z ostatniego starociowego wyjazdu opuściła już garaż 

i godnie stanęła w ... sypialni. Zamiennie oczywiście. Sekretarzyk wystawiam dziś  na sprzedaż, 
wolę z niego zrezygnować, bo stylizowany, nie stary. Szafa za to ma swoją bardzo długą historię.
Jest jedyna w swoim rodzaju, niespotykana, z cudnymi okuciami...
Jedynie nie obroni się przed pędzlem, choć wcześniej byłam przekonana, że nic w niej nie zmienię. 
Mam nadzieję, że ten zabieg doda jej uroku.

piątek, listopada 11, 2016

Aż miło...


Jaśniejący powolutku poranek, odsłonił dziś zieloną, bez szronu dla odmiany trawkę.
Zanosi się zatem na ciepły dzień:-)
Choć lubię bardzo to poranne zabielenie trawy, liści, kwiatów...
Szczególnie róż:-) U mnie już niewiele tych kwitnących, ale wystarczająco, by ucieszyć oko tą piękną, nieletnią już odsłoną pokrytych szronem płatków...
Wraz z porankiem też przyszła chęć, by powrócić do koronkowych tematów.
I w kontekście poprzeglądania i podglądnięcia, jak wygląda to u innych i w efekcie zrobienia 
czegoś u siebie.
Nie ma dla mnie lepszej motywacji do działania, jak taki na przykład widok uporządkowanej szuflady czy kuferka z pięknie ułożonymi i posegregowanymi tasiemkami i koronkami. 

czwartek, listopada 10, 2016

Co za dużo, to... jak znalazł :-)


Warto jednak kolekcjonować stare przedmioty:-)
Oto dowód niepodważalny. Cudowne aranżacje z użyciem starociowych drobiazgów przeróżnych,
urzekają mnie bardzo. A nawet bardziej:-)

wtorek, listopada 08, 2016

By uciec od zgiełku


Dzień pełen zajęć i biegania, wciąż coś nowego na horyzoncie pojawiało się, choć nie dokończone inne wcześniej zaplanowane sprawy... I siadam sobie w końcu,  pod ręką "Sielskie życie" z listopada 2015:-). Kawka już się zaparza, zatem chwilka dla mnie w tak zwanym międzyczasie. I kiedy patrzę na uśmiechnięte twarze bohaterów jednego z artykułów, spacerujących leniwie, a wkoło lasy, pola
i zwierzęta, tęsknię za taką wolnością... Od zgiełku, pośpiechu, wewnętrznego napięcia, że czas za szybko mija... To rzeczywiście sielskie życie, bliżej natury, w zgodzie z jej rytmem. To drugi poza Werandą Country magazyn , po który z wielką radością sięgam w wolnych chwilach. Miło przeczytać szczęśliwą historię dwojga ludzi, którzy poszli za głosem serca i oto wiodą szczęśliwe życie, robiąc to co kochają w miejscu, w którym zapragnęli osiąść na stałe. Czytając takie historie zawsze byłam pełna podziwu dla podejmujących takie wyzwania ludzi. Ich odwaga, upór i konsekwencja w dążeniu do celu dla mnie jakoś wydawały się być niedoścignione. Dopiero od jakiegoś czasu zaczynam dostrzegać siłę, która drzemie w każdym z nas. No właśnie, drzemie... Ona jest, tylko trzeba ją w sobie odnaleźć. Wówczas można dostrzec cały wachlarz możliwości, jakie podsuwa nam codzienność.

poniedziałek, listopada 07, 2016

Dzień mija za dniem...


Minął weekend pełen emocji, wrażeń i zajęć przeróżnych. Dziś przywitało mnie słońce, a właściwie jego poświata na zasnutym chmurami  niebie. Jest ciepło, jak na tę porę roku i nie padało do pewnego momentu:-) Drzewa niektóre, katalpy i wiązy zrzuciły już wszystkie liście. Za to buki, nowoposadzone pięknie przebarwiły się na złoto-żółty kolor i wciąż dzielnie trwają w tej cudnej odsłonie. A ja myszkuję trochę w sieci w poszukiwaniu pomysłów dekoracyjno-świątecznych (wciąż), znalazłam znów co nieco godnego uwagi:-)  I dopiero teraz też spokojnie i sama mogę rozpakować resztę moich piątkowo-sobotnich skarbów. Układam więc i przekładam, myję i wymieniam... :-)  

sobota, listopada 05, 2016

Z głową w chmurach


Aż trudno mi uwierzyć, że to niebajkowy dom:-)
Mam ogromną ochotę zajrzeć do środka, czy tam równie cudnie się prezentuje.
Mówi się, że dom jest tam gdzie nasze serce.
Na widok takiego uroczego gniazdka, serce bez wahania mogłoby powędrować tam właśnie:-)
Dziś tak bajkowo jakoś mi na duszy.

piątek, listopada 04, 2016

Zamiast butów i torebki:-)


Kolejny cudowny starociowy piątek za mną:-)
Nie straszny szron na trawie o poranku.
Wstałam wcześniej niż zamierzałam, kilka łyczków kawy, ciepłych warstw kilka
i wyruszyłam:-)
 To zawsze dla mnie wielkie oczekiwanie i radość.
Na domiar szczęścia wyszło dziś słońce, było rześko, ale bardzo przyjemnie:-)

czwartek, listopada 03, 2016

Z girlandą w tle


Sklepy wnętrzarskie rozpoczęły już sprzedaż świątecznych dekoracji.
Póki co delikatnie, ale jednak. Wśród świątecznych aranżacji, zawsze podobały mi się wszelkie świetlne akcenty.  Sznur światełek oplatający poręcz schodów, 
karnisz, lustro, ramkę, wezgłowie łóżka  czy zwyczajnie zwisający na ścianie.
Nie pomijając dekoracji zewnętrznych, dachu dookoła domu na przykład:-)
Copyright © 2014 bielhani , Blogger