czwartek, czerwca 17, 2021

Mój wyśniony scenariusz


Pachnie zaparzony dopiero co rumianek. Tuż przy nim ostatni już skraweczek babki z wczoraj na starociowym talerzyku:-) Okna rozwarte na oścież, tak by obraz z zewnątrz przenikał do pracowni... Słońce, świergot miły, widok wszechobecnych bluszczy spowijających pnie starych drzew... Raz na czas jakiś dają się słyszeć zapowiedzi o nadjeżdżających pociągach. Lubię wsłuchiwać się w odgłosy dworca kolejowego:-) Wszystko to tworzy niezwykłą, baśniową scenerię tutaj. Jestem szczęśliwa:-))) Mam swoje miejsce. Prawdziwe i wyjątkowe.

Wszystko tutaj jest takie, jak mogłabym sobie wymarzyć. Stare, wysokie mury  z uroczymi, ceglanymi filarami, odświeżone na biało. Niedoskonała podłoga odzyskana przy użyciu maszyny do czyszczenia betonu. Okna bielutkie, duże, widne, zapraszające... I moje starociowe skarby:-))) Tak cierpliwie czekające na swój czas. Stolik nieduży ustawiłam tuż przy oknie od strony ogrodu bluszczowego:-) Tak nazywam sobie ten cudowny, zielony skwerek:-) To mój kolejny tutaj dzień. Tak oficjalnie. Niedowierzam. Bo dzieje się coś cudownego. Znalazłam oto miejsce, które jest doskonałe w każdym calu. W każdym. Zamierzam być tutaj szczęśliwa:-) Już jestem. Bardzo bardzo! Pośród moich skarbów i ludzi, zakochanych w starociowym świecie:-) Jestem u siebie:-) Po raz pierwszy tak się czuję:-) Odtąd wszystko będzie już naprawdę dobrze... 

A oto i moje niebo:-)























Kiedy zobaczyłam to miejsce po raz pierwszy, 
 moje serce podskoczyło ze szczęścia:-)))
Wiedziałam bez wahania, od razu, 
że to jest to!
Zachwyciło mnie bez reszty pomimo,
że wymagało sporego nakładu pracy.
Widziałam już ściany w mojej bieli.
Podłogę odświeżoną. Na środku duży stół.
Moje stare szafy tu i tam i zegary...
Fatałaszki vintage na starych parawanach. 
Przedsionek też oddał calutkie, skrywane piękno:-)
Niepozorny bardzo. Teraz urzeka bez reszty...
Pozostało jeszcze jedno pomieszczenie.
Tam toaleta będzie i kącik ze stołem i kredensem...
Przymierzalnia maleńka ze starym lustrem i stół roboczy, 
by przeszlifować czasem coś i pomalować.
I chyba drabinkę wystawiać będę przez okno, 
by w ogrodzie bluszczowym pobyć choć chwilkę czasem:-))) 
Póki co wychodzę na zewnątrz co rusz, by ogrzać się w słońcu.
Tutaj chłód kojący,
nieoceniony w tym upalnym czasie:-)

Ostatnio więcej cierpliwości u mnie i tolerancji...
Na wszystko co się wydarza i dla siebie samej. 
Cały ten proces wykańczania pracowni i transportu moich staroci
wciąż trwa. Dostrzegam, jak bardzo cenny to czas.
Planowania, wizualizowania, organizowania, zdobywania, wykańczania...
Trudny i jednocześnie ekscytujący.
Bo potem, na koniec, zmęczona, ale bardzo bardzo szczęśliwa,
będę mogła poczuć te cudowne emocje:-)
Wdzięczności, ulgi, radości i szczęścia.
Ufności też, że życie dobrze mnie prowadzi. 
Wyśnione scenariusze naprawdę się spełniają:-)
Jeśli bardzo bardzo pragnie się czegoś,
jeśli to pragnienie wypełnia każdy zakamarek duszy,
jeśli zasypiamy z bijącym sercem na myśl o naszym pragnieniu,
życie wskaże najlepsze ku temu ścieżki.
Nie od razu i nie najłatwiejsze często.
Ważne by po prostu robić swoje:-)
By uczyć się na bieżących zdarzeniach, zachowywać cenne,
płynące z nich lekcje i zwyczajnie iść dalej:-)
W trosce też o siebie i z miłości do siebie,
zachować w sercu to, co dobre.
Wybaczać. Kochać. I wysyłać w świat dobrą, 
radosną energię:-)
Bo tego dziś światu potrzeba.
I ludziom💗



Cudowności na dziś i na każde jutro💗


~ bh ~


                                           
                                            

 











3 komentarze:

  1. Pięknie tam wokół /Ciebie:)))Pozdrawiam serdecznie i powodzenia życzę:))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo, bardzo klimatycznie. Stworzyłaś sobie drugi dom. Jeśli robimy w życiu to co kochamy to nie przepracujemy ani jednego dnia, tak teraz jest z Tobą?Ściskam mocno i powodzenia życzę👍🤗😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Magia! Wyśnione, wymarzone miejsce! Marzycielko Ty cudna! Niech Ci się tam szczęści!
    Uwielbiam stare dworce. Maja niesamowitą architekturę... Pamietam sklep z antykami na nieczynnym już dworcu w Ciechocinku- cudowny klimat, tak jak u Ciebie. Byłam zachwycona. Ciągle obiecuję sobie, że do Ciebie kiedyś zajrzę...
    Zajrzę...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger