wtorek, września 05, 2023

Samo dobro!


Impulsy takie, co to w jednej chwilce wyobraźnię poruszają i odmienić  przestrzeń całą każą, tak by znów na nowo piękno wszystkiego móc odkrywać. Najcenniejsze są. Nastrajają serce moje i duszę najmilej! Taką to przemianę w przestrzeni kuchenno-salonowej wieczór mój wczorajszy przyniósł. I kiedy już wszystko na nowo ułożone, przemienione, szczęśliwość wypełnia mnie całą. I niczego mi, prócz zdrowia, nie potrzeba:-))) Tylko móc pośród tych staruszków moich przebywać. Tworzyć nimi przestrzeń miłą. I co rusz zerkać z uśmiechem i zachwytem, wdzięczności pełna za to wszystko. 

Nie od dziś wszystko wiekowe, z oznakami starości kocham i cenię bardzo. Im mocniej wytarte i zużyte, tym dla mnie piękniej:-) Naczynia zatem przebarwione mocno, z krakelurami uroczymi w uniesieniu układam dookoła. Mebelki z oznakami użytkowania pozostawiam. By historii nie zatrzeć, a hołubić i podziwiać. I tak już pozostanie. Zmieniać tego ani nie umiałabym, ani też nie chcę. Niedawno przemyślenie przyszło takie, że to moje umiłowanie 'starego" bogactwem dla mnie największym, nie zaś wadą. A dotąd zachwyt w sercu rodził się, z wyrzutem jednak wciąż. Dziś wolna już od tych emocji trudnych, a jedynie w radości i wdzięczności za pasję cudowną, chłonę całe to piękno:-) Potrzeba mi tego jak powietrza. Raz na czas jakiś ułożyć na nowo kątki moje, by zachwycić się wszystkim znów, ucieszyć raz jeszcze i czerpać każdego dnia tę najpiękniejszą energię, niosącą uśmiech i szczęście. Spojrzeć tylko wystarczy mi na półmisek przebarwiony, dzbanuszek z wytartym uszkiem czy obrusik lniany z monogramem czyimś. Z całym przekonaniem rzec mogę, że życiu piękna potrzeba i zachwytów, by samemu bogatszym i szczęśliwszym być. Na każdym zaś kroku, uniesienia takie czekają... Dla każdego może inne. I ta odmienność czyni świat wyjątkowym:-)


Kącik mój oto przykuchenny. Ze stolikiem starym i ławeczką na nim, 

co to półką stała się na chwilkę:-) 

I salonowy. W nim trociniaki ukochane w ubrankach zakupionych ostatnio:-)



Stara deska, stojak na pokrywki, półmiski, misy...








Kwiaty z mojej przydomowej kwiaciarni:-)



Na szafie staruszki ukochane też:-)


I dżentelmeni dwaj w ubrankach nowych:-)






Koronki stare i lny w każdym kątku u mnie:-)


Otaczam się nimi z rozczuleniem w sercu.
Nie umiem powiedzieć, skąd takie umiłowanie dla nich. 
Wiem natomiast, że ten starociowy świat cały,
ukojeniem dla duszy mojej jest, co poruszenia największe niesie.
Samo dobro zatem:-)
A tego przecież potrzeba w życiu.
Dobra i piękna!

~ bh ~




3 komentarze:

  1. Ja również uwielbiam gościć w Twoim uroczym domku:)))zmiany piękne:)))Pozdrawiam serdecznie i wszystkiego co najlepsze życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh! Ty piękna Duszo moja... 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczne meble. Wysoka jakość wykonania - a co do piękna. Polskie meble są najpiękniejsze.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger