poniedziałek, lipca 24, 2023

Niewiele potrzeba:-)


Zadziwiające, jak bardzo uzależniłam się od przeświadczenia, że jeśli coś jest mi potrzebne do życia, ktoś musi to wyprodukować, bym potem mogła zakupić to w jednym ze sklepów. Na przestrzeni ostatnich lat zdejmuję z siebie krok po kroczku sidła tego jakże nieprawdziwego wyobrażenia. Jakoś automatycznie uzupełniałam zapasy domowej spiżarni i te kosmetyczne, zakupując wszystko na zewnątrz. I oto szczęśliwie przebudziłam się:-)

Dojrzałam, jak niewiele potrzeba mi do życia. Przywołuję tutaj słowo najcenniejsze i najważniejsze, które definiuje od jakiegoś czasu moją codzienność: PROSTOTA. A zatem jak najmniej przetworzone jedzenie, takie tylko, które sama wyprodukuję w domowej przestrzeni. A i kosmetyki, środki czyszczące i piorące, nie stanowią żadnej trudności, by wytworzyć je w swoim domku. W efekcie, jest zdrowo, ekologicznie bardzo, wygodnie i tanio. Nie wspomnę o ogromnej satysfakcji, kiedy ułożyć mogę przy wannie, dopiero co przygotowane mydło, czy w pojemniczku ulubionym, umieścić świeżutką i zdrową pastę do zębów. Kilkoma moimi, codziennymi, niezbędnymi produktami kosmetyczno-drogeryjnymi, które sama sobie przygotowuję w domowych warunkach, dzielę się tutaj. I bardzo je polecam:-)))

Płyn do prania.

Pamiętam, że ten mój ulubiony, sklepowy, zawsze wydawał mi się drogi i mało wydajny. Do tego oczywiście dołączał płyn do płukania, przy nim miałam podobną refleksję. Dziś wystarcza mi taki oto...

Składniki: szare mydło w kostce, soda kalcynowana (usuwa plamy i zmiękcza wodę), boraks (działa czyszcząco i odkażająco), ciepła woda, olejek eteryczny opcjonalnie. 

Szare mydło kroję nożem na małe kawałki, po czym miksuję na proszek.




Łączę je z sodą i boraksem w proporcjach 100g mydła, 80g sody i 80g boraksu. W naczyniu miksującym na małych obrotach łączę wszystko z ciepłą wodą w ilości 2 litry. Powstaje wówczas esencja, którą rozcieńczam na bieżąco. Dodaję olejek ulubiony: wanilia z cytryną lub bergamotkę. Sodę kalcynowaną można przygotować samemu z sody oczyszczonej, umieszczając ją w piekarniku w temperaturze 180 stopni na ok 40 minut:-) I oto płyn z własnej, domowej manufaktury. Zdrowy i pachnący. Do tego skutecznie piorący!


Pasta do zębów.

Oczywistym jest już fakt, iż chemiczne pasty do zębów, szczególnie te zawierające fluor, są szkodliwe dla zdrowia. Olej kokosowy, wolny jest od sztucznych substancji bakteriobójczych czy konserwantów. Warto zaznajomić się z negatywnym oddziaływaniem na organizmy żywe triclosanu, który w pastach do zębów oczywiście występuje. Podobnież fluor, stosowany w nadmiarze staje się po prostu toksyczny. U dzieci zaś wpływa negatywnie na rozwój układu nerwowego m.in. Do tego też siarczany, powodujące pienienie podczas szczotkowania... Jedno wielkie oszustwo zatem, któremu ulegamy nieświadomie, łudząc się, że dbamy o swoje zdrowie i higienę. Na koniec aspekt ekonomiczny. Słoiczek organicznego oleju kokosowego to wydatek ok 15-20 zł. Na pełniutkie naczynie pasty potrzebuję jednej pełnej łyżki oleju i połowy łyżki sody. Koszt... znikomy. Tubka "dobrej" pasty do zębów to koszt kilkunastu złotych.

Składniki: olej kokosowy (wybiela zęby, oddziałuje antybakteryjnie i przeciwzapalnie, ale też łagodząco i regenerująco), soda oczyszczona. Moja proporcja 2:1. Można też 1:1. Ucieram olej kokosowy z sodą. Przekładam część do naczynka na zużycie, część umieszczam w lodówce. 




Takiej pasty używam naprzemiennie z olejem kokosowym, 
którym płuczę zęby podczas kąpieli.
Lubię jego smak:-)
 

Mydło do kąpieli. 

Szare mydło miksuję i łączę z ciepłą wodą. 
Dodaję kilka kropel olejku waniliowego. Koniec:-)))



Środek naturalny na mszyce

Składniki: szare mydło w kostce, woda. Przygotowuję go hurtem z płynem do prania i mydłem do kąpieli. Ścieram całą kostkę mydła, ok 300g, z niej powstają trzy miksturki:-))) Wystarczy proszek z szarego mydła połączyć z ciepłą wodą w proporcji 30g mydła na jeden litr wody. Przelewam do szklanej butelki z dyfuzorem:-)


Olej kokosowy zastępuje mi również krem do twarzy i ciała naprzemiennie z oliwą z oliwek dobrej jakości. Wspaniale sprawdzi się również jako maska na włosy...

Zatem niewiele potrzeba, by zdrowo i pięknie żyć:-))) Wystarczy sięgać po to, czym obdarowuje nas natura...


       Dobrego, szczęśliwego, nowego tygodnia wszystkim!♡♡♡


                              ~ bh ~


1 komentarz:

  1. Dzień dobry kochana.
    Przegapiłam na blogu Twoje wspomnienia z podróży... ale nadrobię.
    Dziś zaś urzekła mnie ta prostota i samo zdrowie...
    Chyba czekaja mnie zakupy i relaksik przy tworzeniu tych zdrowotności... dziekuję że zdradziłaś przepisy. Ale jeszcze tak sobie myślę...☝️ja nie mam pojemniczka cudnego do pasty do zębów 🙉🙊.. muszę przeszperać minione😉Buziaki posyłam kochana...pieknego tygodnia.👋😘B.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger