~🌼~
Przytrafiają mi się w ostatnim czasie nieplanowane sytuacje, które zaskakują miło w efekcie. Taką oto niespodzianką na ten przykład okazała się być dzisiejsza szarlotka, która ostatecznie szarlotką nie była:-) Z uwagi na wolniejszy nieco dzień, zapragnęłam poczuć woń ciepłego ciasta, z jabłkami właśnie:-) Niewystarczająca ilość jabłek w ilości sztuk trzech, nakłoniła mnie do wykorzystania tego co pod ręką. Z nutą niepewności, ubogaciłam swoje ciasto o truskawki i borówki, bo przecież sezon nareszcie rozpoczął się na te cudowności:-) I ku wielkiemu mojemu zadziwieniu, ciasto powstało wspaniałe. Połączenie przy tym trzech owych owoców, przyniosło smak... śliwki! Przemiłe dla mnie odkrycie:-))) A i prezentuje się radośnie i smacznie...
Zjadłam na ciepło. Nie sposób było się powstrzymać:-)))
~🌼~
Zakupiłam w ostatnich dniach dźwigniową wyciskarkę do cytrusów, ponieważ soki świeżo wyciskane piję każdego dnia:-) Zniechęcało jedynie czyszczenie już po wszystkim mojej wolnoobrotowej sokowirówki. Z bijącym sercem odpakowałam wyszukaną w sieci, piękną, vintygową wyciskarkę... Moja radość trwała jednak krótko, gdyż dostrzegłam ślady użytkowania owego przedmiotu. W takich momentach czuję zawód, jakby ktoś odbierał mi możliowść przeżywania tych szczęśliwych, małych chwilek, które pragnę sobie sprawiać. Po krótce, okazało się jednak, że sklep sprzedaje przedmioty stare, vintygowe, z drugiej ręki:-))) Nie doczytałam! Co dla mnie podniosło oczywiście jej wartość:-))) Zatem z pełną celebracją, wypiłam dziś pierwszy mój soczek pomarańczowy, sokowirówkę zaś swoją, wieloelementową, odłożyłam z uśmiechem na górną półkę w spiżarce. I tak to moje niedopatrzenie przyniosło miłe na ostatecznie emocje:-)))
A oto cannolo, moja wielka, słodyczowa słabość:-)))
Oby tak tylko kończyły się pomyłki wszelkie,
nieplanowane sytuacje i niedopatrzenia:-)))
Miłego popołudnia🌼
~ bh ~
Witaj Haniu... jejku... co za pyszna pomyłka, jakie wspaniałe niedopatrzenie. ( ja też chcę taką wyciskarkę🙈) U mnie czasami też wielkie plany... mega ciasto...a tu trach...tego nie ma, tego brak.. I wtedy wrzucam co sie da, wypiek zwany jest Czym Chata Bogata i takie są najpyszniejsze 😉. Muszę się do Ciebie zgłosić po te "Kolorowe dni ".. co i jak...
OdpowiedzUsuńJak dobrze że znów mogę "Cię" czytać... Dobrej reszty dnia droga Haniu... 🤍☕️😘 B.
Dzień dobry:-))) Pięknie dziękuję za dobre, miłe słowa. Zapraszam oczywiście. W każdej chwilce:-))) Radosnego dnia!
OdpowiedzUsuńPani Haniu to jest jagoda kamczacka a nie borówka . Jagoda ma o wiele więcej witamin i minerałów. Pyszne , zdrowe jagódki :)
OdpowiedzUsuńAchhh, dziękuję!! No tak.
UsuńZ większym entuzjazmem zatem zerkam na nie teraz:-)))