niedziela, listopada 04, 2018

Nieoczywiste rozwiązania


Niedzielne popołudnie... Sączę w ciszy zieloną herbatkę. 
Wypakowuję z samochodu starociowe moje zakupy. 
Wczoraj jakoś zabrakło czasu. Przy tym czyszczę, szlifuję, poleruję... 
By wszystko czyściutkie móc ułożyć w nowych miejscach. 
Na początek z różyczek gałązkowych, 
które nad wyraz długo zdobiły wnętrze salonu, ścięłam główki, 
nigdy ich nie wyrzucam:-) 
Do wianków przydadzą się w którymś momencie. 




 


Dyńki powędrowały już do wiklinowego kosza 
i wraz z nim na tarasowy stolik.



Kaganek umyty już, stołeczek zmatowiony i oczyszczony...


Kanka czyściutka pełni już rolę kaganka/świecznika.


Stoliczek przy kominku zamieniłam też na inny...


Na ten oto, z falbanką:-)




Stołeczek taki pozostanie przez jakiś czas.
W jesiennej nucie:-)



Wiem już, że w świąteczny wystrój mojego domu wkomponuję 
naczynia z ocynku. A zatem takie oto kanki, wiaderka, 
misy i ...balię (poniżej), która spełni rolę donicy 
dla bożonarodzeniowego mojego drzewka:-) 
Wymaga sporo pracy, by ją oczyścić, ale nie mogłam jej się oprzeć. Choinka będzie w niej prezentować się cudnie:-)
Świece w wiaderkach i misach z ocynku tu i tam...
Na giełdzie kwiatów zakupię kilka świec sporych rozmiarów,
bo i wiaderka niemałe...
Póki co mam już pierwsze naczynko przypisane do tej roli
i podoba mi się to nieoczywiste zastosowanie bardzo:-)








Kaganek emaliowany i misa na kuchenny stół trafiły...



Kilka główek zakupiłam z celuloidowych lalek.
Z czasem mam nadzieję, dokupię pozostałe elementy.


I oto moja balia:-) 


Choinka stanie tam gdzie zwykle, 
obok Mory przy oknie:-)


Kolejne naczynko czeskie z uszkami dołączyło do mojej gromadki:-)



Bliźniaczy dzbanek z miarką...


Troszkę białej porcelanki jeszcze, 
starutkie łyżwy dziecięce do sesji świątecznych. 
Trafiły już do pracowni wraz z innymi uroczymi drobiazgami:-)


I herbatka któraś już dzisiaj:-) Choć wiem, że zbyt duża ilość zielonej herbaty niewskazana niestety. Bo i hamuje przyswajanie żelaza, 
a zatem może prowadzić do anemii i pobudza z uwagi na zawartość kofeiny 
i żołądek podrażnia. Należy unikać jej na czczo.
Zaparzam trzykrotnie, najlepsza jest z drugiego parzenia:-)
I ważne oczywiście, z jakiego źródła pochodzi.
Poza tymi kilkoma wadami, posiada niezwykłe właściwości zdrowotne.
No i jest przepyszna!





Może zabiorę się za skrobanie mojej balii?:-)

~ bh ~




2 komentarze:

Copyright © 2014 bielhani , Blogger