środa, stycznia 09, 2019

Miejmy pasje


Zdrowy rozsądek podpowiadał, by nie wyściubiać nosa z domu. Jednak świadomość, że tam, na starociach, coś jednak się dzieje, dopuściła do głosu serce jedynie:-) Zatem jakoś wolniutko w sobotę dojechałam, choć nie było to łatwe. To jedne z tych poranków, które uwielbiam najmocniej. Pośród staroci, z tamtejszymi ludźmi... Lubię podsłuchać czasem, kiedy rozmawiają:-) O minionych czasach, o wydarzeniach związanych z przedmiotami, które sprzedają. Przystaję pod pozorem przyglądania się jakiejś rzeczy i po chwilce ruszam dalej. Na twarzy rysuje się niezauważalny półuśmiech, bo tak miło mi, że mogę tym sposobem dotknąć skraweczka zamierzchłej historii. To ludzie posiadający pasję! Podczas powrotu, w radio prowadzący wspomniał o Paulu McCartneyu. Przyznał z nutką podziwu, że zupełnie nie wygląda na swoje 77 lat:-) Miejmy pasje i róbmy to co kochamy. Tutaj tkwi sedno-dodał:-) Święta prawda! Swoją drogą, na temat osoby Paula McCartneya można przeczytać wiele dobrego i inspirującego w sieci. O wpływie ogromnym pasji na jakość naszego życia również, np tutaj klik. To szczęście, móc robić to co się kocha i jeszcze otrzymywać za to zapłatę. Nie ma wówczas znaczenia czy to poniedziałek czy sobota... Chce się wszystko:-)

Sobotnie starocie nie były może zbyt udane zakupowo, jednak uzupełniłam tę dobrą energię, którą karmię swoją duszę:-) A zakupiłam wiejskie jajeczka i przy tej okazji również szafkę u tego samego sprzedawcy:-) Urocza, z podnoszonym blatem...







Zdjęłam już wierzchnią warstwę farby i delikatnie pobieliłam.
Stanie w sypialni. 
Tymczasem w domku ani śladu już po świątecznym czasie. 
Choinka i wszelkie dekoracje, zniknęły ostatecznie.
Przy tej też okazji co nieco ukryłam w kredensach i szafach. 
Jest... lekko i po prostu inaczej:-)
Na półce naściennej, skrajny minimalizm:-)





Kilka przedmiotów z niej trafiło na kominek.
Pozostałe do pracowni przydomowej.





Pozostawiłam jedynie mchowe wieńce.
Prezentują się wciąż pięknie
i nie przypisuję im wyłącznie świątecznego charakteru.



Na stole jadalnianym obrusik dziergany,
który często pełni również rolę narzuty,
albo na odwrót:-)








Stół kuchenny nakryty lnianym bieżnikiem,
zakupionym dawno temu na Szombierkach...



I stara porcelanka oczywiście:-)




Lubię bardzo tę zmienność na szafeczce/pomocniku:-)








Garnek ze świecami również zmienił miejsce.
Nie mogę nim się nacieszyć:-)



W łazience również kilka subtelnych zmian:-)
Inny zydelek, na wannę powróciła niecka w roli półki.
W oknie zawiesiłam stare prześcieradło z monogramem...








Ręczniczki białe z falbankami i koronkami uwielbiam!:-)





I tak to inaczej znów troszkę i zwyczajniej już w moich wnętrzach.
Wciąż jednak niezmiennie tlą się świece, pachnie kawka, 
kuszą wnętrzarskie magazyny ułożone tu i tam
i nade wszystko, w sercu ta sama dobra energia i radość,
płynące z każdej najmniejszej nawet odmiany w kątkach przeróżnych:-)
Przed domem jednak wciąż iglaczki, wianki z jedliny 
i inne dekoracje w nienaruszonym stanie:-)
Niech sobie zatem pobędą jeszcze...
Spokojnego wieczorku:-)
Z muzyczką miłą...


 

~ bh ~


5 komentarzy:

  1. Za każdym razem jak do Ciebie zaglądam i jest nowy wpis to cieszę się ogromnie że trafiłam na Twojego bloga:)))uwielbiam te Twoje urocze zmiany i starociowe nabytki:)))wpis zawsze jest subtelny i ciekawy:))masz rację że pasja w życiu jest bardzo ważna:)))mam wrażenie że ludzie którzy mają jakieś pasje są lepsi:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego wieczoru życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Reniu Kochana, dziękuję całym sercem:-) Zawsze tyle dobrych, ciepłych słów mi przekazujesz... Ja z kolei bardzo się cieszę, że założyłam go, bo dzięki temu właśnie spotykam takie cudowne Osoby jak Ty:-)
    I Tobie miłego...
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak pięknie U Ciebie Haniu, wszystko współgra ze sobą. Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny post napisałaś Haniu! Co do starociowej giełdy myślę i czuję tak samo, jak Ty :) Kiedyś bardzo podobnie o tym napisałam :) I Jakub B. Bączek także mnie przekonuje... A Twój dom niezmiennie piękny, szafeczka (nowy nabytek) rewelacja! Podobnie jak wszystkie inne cudowności! Ściskam mocno :) Zachwycona Pola

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo,bardzo pięknie u Ciebie.Łazienka bardzo urokliwa.Podziwiam Twoją dbałość o detale.Szafeczka z otwieranym blacikiem świetna.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger