sobota, listopada 11, 2017

Płyną myśli


Nowy dzień:-) Z leniwie budzącym się niebem, 
z kojącym zapachem pierwszej, porannej kawki, 
z dźwiękami mojej już płyty `Parsley`... Tak miło mi na sercu. Wciąż stają się moim udziałem miłe, dobre, bezinteresowne, czyjeś poczynania:-) Płyta pani Julii jest takim właśnie miłym gestem:-)
Całym sercem dziękuję Kochana Sąsiadko💗 Jedynie zakłócają mi już troszkę odbiór, treści i informacje dotyczące samej płyty. Wiem już, że nie do końca wierzyć należy wszystkiemu, co można znaleźć w internecie. Jednak dyskretny niesmak pozostaje po tym, co przeczytałam o sporej pracy, włożonej przez partnera pani Julii w projekt tej płyty i o postawie artystki... Cóż, życie... Coś, co przedstawiało się różowo i bajkowo, nie jest ani nawet takie może nie było... Przez to inaczej już słucham i przeżywam... Pozostając jednak w radosnym nastroju, przyniosłam moje zakupione na ostatniej giełdzie elementy starego, eklektycznego łóżka. Tak tylko, by poprzyglądać się na nowo i pomyśleć, gdzie mogłabym wykorzystać je dekoracyjnie. Zachwycam się nimi i wzdycham. Mam już kilka na nie pomysłów:-) Lustro, szyld reklamowy, parawan, oparcie ławeczki/siedziska lub zwyczajnie jako ozdoba sama w sobie... Gdyby były dwa elementy identyczne, mogłyby stanowić wezgłowie łóżka.












I uległam magii świątecznych dekoracji i aranżacji. Sięgam już powolutku do moich grudniowych zasobów magazynowych:-) W połączeniu z miłą memu sercu muzyką, kawką i świecami,
tworzą błogie, tylko moje, `tu i teraz`...










Tak szybko mijają dni.
Mam niedosyt bezchmurnego, pogodnego nieba...
I dnia dłuższego po prostu.
W takie popołudnia, szare, ciemne, 
najprzyjemniej mi w domku. 
Z filiżanką imbirowej herbatki, ze świecami, 
z myślami, które jakoś rodzą się w takich chwilach najbujniej i płyną nieprzerwanie pomimo, 
iż tego nie planuję.
Może to też dlatego, że sporo dzieje się ostatnio.
Poznaję wciąż nowych, niezwykłych ludzi.
Odwiedzam miejsca, 
z których nie chce się wychodzić:-)
Ileż wnoszą te doświadczenia cennych emocji do mojej codzienności...
Nadają mojemu postrzeganiu `świata` zupełnie nowy wymiar.
A ja cała jestem spragniona tych doświadczeń:-)
To już tak jest, że jeśli posmakuje się czegoś,
co dobrze, pozytywnie zaskakuje, wzbogaca, cudownie nastraja, 
chce się więcej i więcej.
Mój apetyt zatem na to nowe i dobre rośnie 
z każdym dniem:-)
A póki co sobotni poranek:-)
Z obiecującym niebem, z planami kilkoma w sercu,
 z cudownymi cieniami i promieniami dookoła...














Pięknego weekendu wszystkim! ❤

~ bh ~









6 komentarzy:

  1. Piękne elementy łóżka,podoba mi się pomysł na szyld.Zwłaszcza z tej niższej części.Dzisiejszy dzień zaczął się obiecująco,teraz więcej chmur,ale za to bardziej można docenić domowe ciepełko.Szukam już świątecznych inspiracji,widziałam gdzieś piękne czarne bombki ze złoceniami,ale chyba nie zaryzykuję z takimi u siebie.Moja rodzina ledwo toleruje szare,które kocham w różnych odcieniach i srebrzystościach.I przemycę chyba też pudrowe róże i ulubioną miętę.Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szarości w połączeniu z pudrowym różem i miętą:-) Cudnie!:-) Może jakiś link z Twoją choineczką tutaj...?:-) Bardzo jestem jej ciekawa:-) Ja póki co nie mam pomysłu na swoją. Na szczęście troszkę jeszcze czasu mam:-)
      Pozdrawiam serdecznie,
      Hania

      Usuń
  2. Bardzo mi się podobają te elementy łóżka:))dzisiaj u nas słoneczko pięknie świeci:)))Pozdrawiam serdecznie i miłego popołudnia życzę:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Reniu:-) Tutaj też dziś pięknie było:-) Jutrzejsza aura już nie taka optymistyczna niestety. Pozdrawiam cieplutko,
      Hania

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger