wtorek, czerwca 05, 2018

Mój rytm


Dobrze jest policzyć do dziesięciu, by nie wypowiedzieć czegoś impulsywnie albo odczekać chwilkę z podjęciem decyzji, np takiej  dotyczącej zakupu pokrowców na sofy:-) Jeszcze dziś rano zachwyciły mnie te oto kwiatuszkowe na niebieskim tle klik i takie, w krateczkę klik Do tej pory nie odważyłam się jeszcze na wzorzyste tekstylia żadne. Zarówno zasłony jak i sofy miały stanowić u mnie nie rzucające się zbytnio i nie wyróżniające z całości tło, uzupełnienie, a raczej dopełnienie jednorodnych bieli mebelków, porcelany i całej reszty. To co jeszcze kilka godzin temu o włos trafiłoby do mojego koszyka, na tę chwilę dalekie jest od tego, w czym dobrze czułabym się przez dłuższy czas. To jednak spora inwestycja, podejdę jak zawsze praktycznie:-) Truflowy może zatem klik albo musztardowy klik  będzie bezpieczny:-)  Bardzo podobają  mi się oba. I taki klik jest bardzo okej:-) Chyba przy tym ostatnim pozostanę... A gdy zachce mi się kolorku jakiegoś, takie mam na to rozwiązanie...:-)


Drobne akcenty wystarczą, by oko nacieszyć i ożywić trochę przestrzeń. Garnuszek żeliwny z ostatniej giełdy:-) W nim majeranek świeżutki, który wprost uwielbiam i dodaję do wszystkiego:-)





Przywrotnik lubię bardzo, jako uzupełnienie kompozycji kwiatowych, 
ale też samodzielnie w naczyniu gdzieś ustawić...


I cudowny to czas, kiedy tyle pysznego i pięknego dookoła:-)
Dziś bazarek, a zatem zaopatrzyłam się w owoce 
i warzywka przeróżne;-)


Znikają w oka mgnieniu:-)
Ani się obejrzałam, a miska już tylko do połowy pełna:-)



Od wczesnego ranka dziś troszkę nadrabiałam wczorajszy dzień.
Trudny dla mnie bardzo, a przy tym mało produktywny, 
w sensie tych domowych poczynań:-)
Na początek afirmacja wczesnoporannym widokiem, rześkim powietrzem
i trelami przecudnymi na zewnątrz.
Potem kawka pierwsza i kolejno już odkreślałam swoje porządkowe punkciki jeden za drugim:-)
Aż do chwili, kiedy wszystko wprawiało w ten błogi, 
lekki nastrój, dający wytchnienie i niosący wewnętrzną harmonię.
Tak, jestem uzależniona.
Od uporządkowanej szafy, pustego zlewozmywaka, 
czystej podłogi w kuchni i ogólnie miłej, schludnej przestrzeni.
Nie na tyle jednak, by czasem zwyczajnie nie pozwolić sobie na nicnierobienie, takie jak wczoraj...
Wiem już, że mogę zaczekać na jutro, 
a w nim wszystko nabierze znów normalnego, mojego rytmu.



Trochę znów kwiatów:-)


Odkryłam kilka dni temu takie cudo:-)
I nie pamiętam niestety nazwy...



Zapach piwonii i lewkonii.
Nieuciążliwy tym razem, delikatniejszy jakoś...


Mój stoliczek pozostanie póki co wyczyszczony jedynie.
I delektuję się oczywiście pozostałymi perełkami:-)







Manekin z sobotniej giełdy, a właściwie tułów, 
na świeczniku póki co stoi sobie:-)







Jednak to bardzo miłe uzależnienie:-)
Pozwalam sobie na nie z pełną świadomością:-)


~ bh ~ 




11 komentarzy:

  1. Jak cudnie u Ciebie... Miło nacieszyć oko.:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Lenko:-) Tak dobrze jest móc dzielić się tutaj tym wszystkim co sprawia mi radość i czym `oddycham`... Świadomość, że Ktoś jeszcze zwraca uwagę na te wszystkie drobiazgi i czerpie z nich podobne emocje, jest dla mnie ogromną inspiracją i zachętą:-) I gdyby nie ograniczenia czasowe, robiłabym to częściej, jak kiedyś...
      Dziękuję!:-)
      Hania

      Usuń
  2. W czystym i schludnym domku lepiej się wypoczywa i wykonuje codzienne prace:)))Twój piękny dom zawsze dobrze mnie nastraja:)))ja już od dłuższego czasu umiem sobie odpuścić i poczekać na jutro:))))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach Reniu:-) Czujemy podobnie... Dziękuję, że tutaj Jesteś:-)
      Całusy!
      Hania

      Usuń
  3. Ciągle, TU wracam ...... Nie , nie tylko po to by zobaczyć co nowego Hania sobie kupiła . Ale przede wszystkim po to, by się nasycić fotografią !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakże miło mi, że sprawiam Tobie tym radość:-) Dla mnie jest ona podwójna, bo kocham to wszystko, czym się otaczam, a do tego zatrzymuję również Czyjąś tutaj uwagę, dzieląc się moim światem:-)
      I to właśnie dla mnie chwile radości i szczęścia...
      Dziękuję Dorotko:-)
      Hania

      Usuń
  4. Śliczne są kwiatki na błękicie,ale to Twój domek i jak nie zrobisz będzie pięknie.Może jednak warto czasem wyjrzeć poza naszą strefę komfortu. . .?Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i powróciła na nie chęć wielka:-) Tak, masz rację... Wyszłam poza tę strefę w innych dziedzinach życia i już wiem, że naprawdę warto. To i z pokrowcami powinnam sobie poradzić:-)
      Gorąco Ciebie pozdrawiam,
      Hania

      Usuń
  5. Jestem zachwycona,oczarowana jak zawsze.Bardzo mnie Pani inspiruje i jestem absolutnie uzależniona od czytania Pani blogów.Czuję i działam podobnie.Podobne gusty,pasje,wrażliwość.Serdecznie pozdrawiam. irena

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pani Irenko:-) Jak miło czytać mi takie słowa...
      Całym sercem dziękuję.
      Pięknego dnia:-*
      Hania

      Usuń
  6. Miska do połowy pełna :-), afirmacja, harmonia- jakże to dla mnie budujące mieć pewność, że są ludzie, którzy rozumieją i praktykują owe ważne zasady... A to wszystko w pięknym otoczeniu, które z miłością tworzą... To raj dla serducha... Tak trzymaj! Pozdrawiam Cię ciepło Haniu. Pola :-)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger