... nastraja do niewymuszonego spojrzenia spod powiek na nowy, budzący się dzień. Do leniwego przeciągania po długiej, spokojnej nocy i tęsknoty za zapachem świeżo parzonej kawy :-)
Pierwsze kroki w stronę - oczywiście - ekspresu do kawy...
Po chwili już rozlega się tak miły dla ucha, kojarzący się ze spokojem i cudowną magią poranka właśnie, dźwięk mielonej kawy, a zaraz potem niepowtarzalna dla nozdrzy woń :-) Oczywiście, nastrój ten odnajdują z pewnością nie tylko kawowi smakosze, choć co do zapachu, my kawosze, mamy tutaj największą ucztę :-) Czar tej jedynej w ciągu całego dnia chwili, wprawiającej w melancholijny (w kierunku spokojny, nie zaś smutny) nastrój, dającej poczucie wewnętrznej harmonii, z muskającymi twarz, pierwszymi promykami słońca, jest ogromnym darem, który dodaje energii i nastraja dobrze i radośnie na cały nadchodzący dzień :-) Potem już, z kubkiem kawy zasiąść tylko na deskach tarasu, ze stopami zatopionymi w pokrytej poranną rosą trawie :-) Nic więcej w tej jednej chwili się nie liczy. I oby tylko żaden domownik swym np nie najlepszym po przebudzeniu humorem, tudzież powracająca jak bumerang myśl o niezakończonych bądź nieudanych sprawach, nie zakłóciły tej błogiej chwili... Tego życzę wszem i wobec :-)
~ bh ~
Bardzo miło i zachęcająco pachnie tu świeżo parzona kawa :-) No i wnętrza! Życiowa przestrzeń, w której historia zamknięta w wiekowych przedmiotach, teraźniejszość z jej nadziejami i nieskazitelność bieli łącza się w pięknej harmonii :-) Gratuluje pomysłu i chęci dzielenia się z innymi tworzonym i odkrywanym pięknem! TJ
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za ciepłe słowa :-)
UsuńI gorąco tutaj zapraszam !
Bardzo się cieszę, że się zdecydowałaś:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Dziękuję Alu :-)
UsuńI ja gorąco pozdrawiam !
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń