sobota, lutego 23, 2019

Mój żywioł


Budzi się piękny znów dzień:-) Siadam ze swoją wodą na sofie tuż przy oknie tarasowym. To stąd rozpościera się ten cudny widok. Gdzieś pomiędzy domami dostrzegam delikatną łunę światła... Z każdą chwilką staje się wyraźniejsza, aż nie wiedzieć kiedy niebo jaśnieje zupełnie. Chlebek tymczasem już pachnie  w piecu. Za chwilkę włożę i ciasteczka moje ulubione. Mój poranek:-) Pierwsze promyki słońca wpadają przez kuchenne okno do wnętrza. Wierzę, że to zaczątek dobrego, pięknego dnia:-) 



Maślany smak ciasteczek, aromat kawki i dobre myśli...
W dzbanach kwiaty świeżutkie.
W dodatku takie, które kocham: tulipany papuzie i jaskry:-) 
Białe oczywiście!
Od przyjazdu zdążyłam wymienić już zasłonki i pokrowce na sofach
na białe. Pościele też świeżutkie. Za to teraz do pralni nie sposób wejść. Prać będę przez najbliższy tydzień to wszystko:-)
Ale to mój żywioł:-)
Lny musztardowe i beże wszelakie zniknęły ze stołów. 
Jest świeżo i jasno.
Okna jedynie wołają o pomstę.
O ogrodzie nie wspomnę. Ale nie wszystko naraz:-)






Wnętrz kilka w tonacji shabby chic do kawki,
moja wisienka na torcie dzisiejszego poranka:-)


Magazyn z wyjazdu:-)
Przy okazji, nie byłabym sobą, 
gdybym na odchodnym nie utrwaliła wnętrza apartamentu:-)
Powracam na moment zatem do mojej Barcelony:-)











Nie moja estetyka, ale dobrze mi tam było:-)
Zachwyciły mnie sufity, stara cegła oczywiście i widok za oknem.
A zatem jedna ze starych kamienic z kutymi balkonikami, 
okiennicami i latarniami...




Kilka punkcików na dzisiaj ułożyłam już w głowie. 
Póki co zmykam do pracowni:-)
Pięknej soboty💗



~ bh ~

2 komentarze:

  1. Pięknie się budził Twój dzień:))ja dzisiaj też miałam dość energii aby pozmieniać co nieco:)))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne wspomnienia i piękne dziś.Jak lubię kiedy pokazujesz kwiatki,a te które dziś masz są naprawdę urokliwe.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger