niedziela, marca 18, 2018

Kurdybanek i cudowne Kobietki


Są miejsca i ludzie, do których lgnie się mocniej niż do pozostałych. Wszystko do nas przemawia, czas nie dłuży się i chce się jeszcze... Coraz częściej sama tego doświadczam:-) Patrząc wstecz, wyraźnie widzę różnicę. Pomiędzy tym co teraz i całym kiedyś... Na wszystko patrzę wciąż z lekkim niedowierzaniem. Powściągam swoje emocje, troszkę jeszcze obserwuję i jestem... czujna, ale intuicyjnie już wiem, że to coś dla mnie:-) Swoje ramiona rozpościera przede mną świat, do którego lgnie moje serce. Mam poczucie, że dzieje się coś dobrego. I pięknego:-)
A nawet nie boję się powiedzieć, wielkiego! A jeśli mowa o czymś pięknym i niezwykłym, oto niepozorny, acz z uwagi na siłę życia pomimo wszystkiego dookoła, dla mnie wielki, kurdybanek:-) Cudny, zimozielony  bluszczyk, trochę przypominający melisę, trochę pokrzywkę. Traktowany niesprawiedliwie, niedoceniany i zapomniany. Jeśli tylko mu nie przeszkadzać, pokryje pięknym dywanem nasz ogród. Delikatny, niepozorny, z ogromną siłą i wolą życia:-) Tym mi bliższy... I to on pojawi się w różnych zakątkach mojego ogrodu w tym roku:-) Jako ziele, ozdobnie i chyba najmocniej jako symbol:-) 


Kilka słów o tej uroczej roślince w marcowej Werandzie Country:-)
Bo to przy niej m.in. płynie mój niedzielny, 
przedpołudniowy czas. 





O jej leczniczych właściwościach, można przeczytać tutaj klik.
Bliskie mi stwierdzenie od dawna, że dobry kosmetyk można zjeść, przypomniało mi znów o sobie:-) Za to cenię sobie bardzo wyżej wspomniany miesięcznik. Lubię, gdy moja cera jest dobrze nawilżona. To jednak niesie ze sobą efekt błyszczenia, co na ogół mi nie przeszkadza. Jednak skoro mogę sama sporządzić puder matujący, do tego w stu procentach naturalny, nie zamierzam się zastanawiać:-) Zatem mąka ziemniaczana, kurkuma, ciut cynamonu i oto mój puder matujący we własnej, ekologicznej odsłonie:-)










I o ile nic mnie nie uczuli, mam oto transparentny puder, który nie zatyka porów i nie wysusza cery. No i pięknie matuje:-) Jednym słowem, kosmetyk z najwyższej półki:-)


Swój bezczas, bo tak mi teraz, umilam sobie jeszcze tak oto klik.
Cudowne Kobietki:-)




Kilku takich miłych, poza czasem chwil wszystkim dziś życzę💗

~ bh ~

4 komentarze:

  1. Ja chyba znam kurdybanek wspomniany przez Ciebie. U mnie w ogrodzie występuje jako samosiejka. Czy to możliwe? A może to nie to samo, tylko coś podobnego. Jakże człowiek niewiele wie jeszcze! Całe życie się uczy :) Wspaniały puder matujący wykonałaś Haniu! Aranżacje urocze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Polu. Można go napotkać w lasach i na łąkach:-) Postrzegany jest jako chwast, niestety. Moje serce skradł oczywiście:-)
      Puder wypróbowałam i z czystym sumieniem polecam:-)
      Całusy,
      Hania

      Usuń
  2. Też Haniu dzisiaj przeglądałam Werandę Country:))) ja mam problem z uczuleniową cerą,może sama też zrobię ten puder:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu, uważaj zatem z kurkumą i dodatkami. Wystarczy zwyczajnie sama mąka ziemniaczana. Na pewno nie uczula. Tylko trzeba strzepnąć z pędzelka, bo za biało będzie:-)
      Pozdrawiam cieplutko,
      Hania

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger