piątek, lutego 23, 2018

By dom miał duszę


Kocham podglądać takie wnętrza... klik. To samo mi w duszy gra:-) Jak dobrze, że tak po prostu można mieć dostęp do takich niezwykłych inspiracji, że czyjeś wizje i realizacje są tak zwyczajnie dostępne:-) Moja sypialnia wczoraj przybrała nieco inną, troszkę radośniejszą szatę. W pierwszej połowie dnia. Potem już, wszystko potoczyło się bardzo niespodziewanie i tak bardzo inaczej, niż mogłabym pomyśleć. To chyba nazywamy życiem. Dziś zerkam na bladoróżowe zasłonki, na dodatki przeróżne, które miały przywoływać wiosnę. Niosę jednak jeszcze na barkach wczorajszy czas... 



 

Poza zasłonkami zamieniłam zegary...
W sypialni na powrót stanęła moja ukochana Mora.


Nad łóżkiem zwieńczenie w miłym odcieniu mięty.


Jeden z emaliowanych dzbanków, 
a w nim wdziałabym kilka gałązek z ogrodu 
z młodymi listeczkami.




Podobały mi się zawsze ułożone na szafie narzuty i poduszki.
Zatem też u mnie już tak jest:-)













Moje koronki.













Starymi perełkami kocham się otaczać,
w dosłownym znaczeniu również:-)




Miałam plan, by dziś białe pokrowce z sof zamienić na beżowe. 
Zasłonki podobnie.
By pojechać po kwiaty i kilka znów drobiazgów pozmieniać w salonie.
I tak krok po kroczku cały dom odświeżyć.
Może przyjdzie na to chęć potem... 


~ bh ~


2 komentarze:

  1. Każdy kto kocha swój dom, musi padać taki właśnie z duszą. Twój bez dwóch zdań ją posiada:)
    ściskam cieplutko w mroźne popołudnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest:-) Coś jednak się publikuje:-) Dziękuję Alu! Ja podobnie myślę o Twoim domu... Całusy,
    Hania



    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger