poniedziałek, lipca 24, 2017

Lny moja miłość


Dziś poniedziałek, mój ulubiony dzień tygodnia:-) Dzisiejszy jednak niezwykły jest dla mnie m.in. dlatego, iż dokładnie dwanaście miesięcy temu, równo rok, usiadłam na tej co dziś sofie w niedzielny poranek i zrobiłam ten pierwszy krok... Napisałam pierwszych kilka słów na tym blogu. Zatem czuję się dziś urodzinowo:-) Pamiętam pierwszy, cudowny komentarz, potem drugi ...:-) Przeżywam bardzo tę świadomość, iż Kogoś interesuje to, co chcę powiedzieć, czym pragnę się tutaj podzielić.
Stąd też gorąco dziękuję wszystkim Osobom do mnie zaglądającym!:-)  To dla mnie najcenniejsza nagroda i największa inspiracja... Otwieram tutaj drzwi mojego domu i serca:-) A ostatnio również i pracowni:-) A za oknem słońce ocieplało dziś pięknie  i rozświetlało wszystko:-) Ja zerkam w kierunku moich najnowszych, starociowych skarbów. Lny uprane już i pachnące. Jeden z nich trafi na stół tarasowy, drugi na jadalniany. Gdybym tylko natrafiła na podobne worki jeszcze kiedyś (ufam, że tak będzie), powstałyby z nich pokrowce na materace do mebli ogrodowych. A myśl przyszła oczywiście z internetowych inspiracji:-)



I już nawet nie przeszkadzają mi paski:-)
Worki służą już pięknie w roli obrusów na moich stołach, choć przyznam, iż rozprucie ich nie było prostą sprawą. Solidna robota!
Przy okazji też maleńkie przemeblowanie zrobiłam:-)






Półmisek Kuzniecowa na kuchennym stole.
Chcę mieć go póki co w zasięgu wzroku:-)















Len z paskiem na tarasowym stole.






Mogłabym mieć je wszędzie... Na krzesłach w roli pokrowców na poduszki, na stołach właśnie, zawieszone w oknach, na sofach i łóżkach ułożone jako narzuty...
Zachwycam się zawsze, kiedy widzę je ułożone równiutko w kredensach... Wzdycham zatem... achhh, lny moja miłość!
Ale nie jedyna:-)

A pozostałe skarby czekają.
I nawet takie niezagospodarowane cudne są:-)







Jutro nazbieram kwiatów do mojej cynkowej konewki,
a może przywiozę jakieś z bazarku?:-)


Pięknego poniedziałku wszystkim!

~ bh ~







12 komentarzy:

  1. Gratuluję rocznicy,życzę utrzymania częstotliwości postów(to oczywiście prywata bo uwielbiam zaglądać i czekam na nie).Len ma coś w sobie,no sama natura przecież,lubię ten z paskami ale ten "siermiężny" też.Też tak mam ,że nowe zdobycze trzymam na wierzchu,żeby móc spoglądać od czasu do czasu.Życzę wszystkiego dobrego i pozdrawiam.Grażyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Grażynko serdecznie:-) Lubię dzielić się tym co mnie zajmuje, co powoduje szybsze bicie serca. I jeśli choć jedna osoba znajdzie w tym coś dla siebie, to dla mnie największa motywacja:-)
      Pozdrawiam,
      Hania

      Usuń
  2. Haniu, to ja dziękuję, że chcesz dzielić się otaczającym Ciebie światem :)
    Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepło mi na sercu:-)
      Pozdrawiam Małgosiu:-)
      Hania

      Usuń
  3. Haniu
    Cudowne te Twoje aranżacje.
    Wielu rocznic na blogu życzę Ci i podziwiam Twoją wrażliwość na wszystko, co piękne.
    Bożena G.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufam, że będzie ich jeszcze wiele:-) Dziękuję Bożenko:-)
      Mam poczucie, że coś daję, ale dużo więcej otrzymuję...
      To niezwykłe dla mnie emocje, kiedy dowiaduję się, że ktoś stworzył sobie ogródek na swoim balkonie po moim ogrodowym wpisie albo wypił kawkę, choć ogólnie jej nie pija...
      Nie potrafię póki co z nich zrezygnować:-) I nie chcę!
      Pozdrawiam serdecznie,
      Hania

      Usuń
  4. Bardzo się cieszę że rok temu podjęłaś taką decyzję i pokazałaś swój raj:)))zawsze zaglądając na Twojego bloga patrzę z niecierpliwością czy jest nowy wpis:)))ja też kiedy przyniosę do domu jakąś staroć trzymam ją najpierw po ręką aby się nacieszyć potem szukam dla niej miejsca:)bardzo fajny pomysł aby z worków zrobić obrusy,mam jeden i z Twojego pomysłu skorzystam:)))Pozdrawiam serdecznie i dalszego miłego blogowania życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Reniu Kochana, dziękuję za Twoją tutaj obecność:-) A ja czekam na Twoje:-) Dobrze mi w tym blogowym świecie:-)
      Całusy,
      Hania

      Usuń
  5. :) już po pierwszych zdjęciach,jakie mi przysłałaś, które mam do tej pory wiedziałam.... dlatego namawiałam Cię na blog:)
    Jesteś WYJĄTKOWYM CZŁOWIEKIEM z ogromnym serduchem i miłością do tych pięknym, często zapomnianych rzeczy no i równie ogromną wiedzą. Uczę się, chłonę jak gąbka Twoje posty i zdjęcia. Wracam do nich bardzo często......mimo, że nie zawsze zostawiam ślad ale jestem codziennie....Ty wiesz.
    Po prostu bądź......sobą, bo ludzi takich jak Ty chyba nie ma za dużo a są tak potrzebni na pewno mi...... ale mam dzieję, że nie tylko aby wierzyć w dobro, bezinteresowność, radość, uśmiech,......
    Gratuluję roku życząc kolejnych tak wspaniałych... przynajmniej takich a pewno będą lepsze:), mnóstwa kolejnych zdobyczy starociowych. Wiary, cierpliwości i niegasnącej miłości....
    Moc buziaków przesyłam
    wierna czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Alu:-) Nie zapomnę zachwytu, kiedy zobaczyłam Twoje wpisy. Potem Twoich słów zachęty... Dziękuję Alu, otworzyłam drzwi do innego świata, w którym odnajduję wiele cennych emocji, których nie będę teraz nazywać. I Ty się do tego przyczyniłaś:-)
      Zdrowia Alu życzę przede wszystkim i dziękuję, że Jesteś:-)
      Gorąco pozdrawiam,
      Hania

      Usuń
  6. Rzeczywiście nieco zgrzebny ten len, ale coraz bardziej się do niego przekonuję po Twoich inspiracjach. Z okazji rocznicy życzę niegasnącego zapału do rozwijania swojej pasji i wszystkiego dobrego. Iwona J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj prosty Ci on, ale w swej prostocie właśnie niezwykły:-)
      Dziękuję Iwonko za ciepłe słowa:-)
      Pozdrawiam serdecznie,
      Hania

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger