niedziela, stycznia 07, 2018

Postarociowo


Niedzielny, postarociowy poranek...
Jakoś szczególnie je lubię. Dookoła drobiazgi, 
które wróciły ze mną w piątek. Ułożone już, zagospodarowane:-) 
Waza, dzbanuszek śląski, pojemniczek porcelanowy na sól, solniczka...
Na tarasie ławeczka, bardzo nietypowa, ale o niej innym razem.
W garażu też kilka jeszcze skarbów...




Kawka poranna w `nowej` filiżance:-)


Pojemniczek porcelanowy z gotyckim napisem:-)


Karafka:-)



Porcelanowy szyldzik, drugi już w takim kształcie.




Emaliowany wieszaczek z podstawką...



W towarzystwie ciepłych bułeczek...


I ciasta czekoladowego:-)




Z gazetką ulubioną...





Do tego płomyczków kilka tu i tam...







Gdyby jeszcze ten poranny, błogi spokój mógł trwać ciut dłużej...
Tymczasem za oknem bardzo podobnie, jak w moim sercu.
Ponuro, smutno, deszczowo.


~ bh ~


2 komentarze:

  1. Czasem tak jest nam smutno ale po złym przychodzi dobre:takie osoby jak Ty wrażliwe i delikatne łatwo zasmucić:Pozdrawiam serdecznie i dobrego wieczoru życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic dodać, nic ująć :) Wnętrze, dekoracje, dodatki- bajka...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger