wtorek, kwietnia 18, 2017

Lany Poniedziałek


Wielkanocny Poniedziałek tak pięknie się budzi. Niebo przeplecione kolorami, śpiew ptaków, rześkie powietrze... Słucham płyty, którą zakupiłam w Wielki Czwartek wraz z kilkoma innymi, miłymi bardzo drobiazgami. Anna Maria Jopek `Minione`. Trafiona w stu procentach:-) Klimat starych, miłosnych piosenek w tak pięknej interpretacji.
Wpasowuje się w mój poranek idealnie. Wyciszona i pełna znów zachwytu nad porannym niebem, wypoczęta też bardzo po leniwym, zamyślonym, wczorajszym dniu, uśmiecham się w sercu na to całe, czekające dzisiaj:-) I już mam wielką ochotę, by porobić coś w domku albo w ogrodzie:-) Jeszcze dziś wstrzymam się jednak i pobędę z tym, co sprawia mi radość, z moimi tylko `rzeczami`. I właśnie wstaje słońce:-) Cud poranka, w którym mogę uczestniczyć dzień po dniu..Dziś, tj w Lany Poniedziałek, w niektórych jeszcze miejscach w Polsce, skrapia się wodą święconą pola, by ziemia zdolna była do rodzenia. Robi się również sąsiadom psikusy:-) Podmienia się bramy, na dachu umieszcza rolnicze narzędzia... Obawiam się, że u mnie mogłoby to co najmniej nie zostać zrozumiane i zamiast uśmiechu na twarzy wywołałoby irytację:-) A może się mylę. Zwyczaj polewania wodą wywodzi się z tradycji pogańskiej. Symbolizuje odradzającą się do życia przyrodę, jest też znakiem oczyszczenia ciała i duszy:-) Polanie wodą miało przynieść zdrowie i dobrobyt na cały rok:-) Okazuje się, że niedaleko mnie, tj w Ostropie, odbywa się procesja konna, w której uczestniczy również ksiądz. Procesja objeżdża pola, które ksiądz święci:-) Mój synek już od wczoraj obmyśla z kolegami strategię na to dzisiejsze lanie wodą. Tak mimochodem podsłyszałam:-) Urocze to i przypomina mi lata dzieciństwa... Od polania wodą można oczywiście wykupić się smakołykami! A ja póki co delektuję się sporym kawałkiem ciasta, poranną kawką, moją muzyką, gazetką z takimi jak lubię wnętrzami i promieniami wczesnoporannego słońca... 





 

Wczoraj wyrzuciłam sporo skorupek ugotowanych jaj. I oto, dlaczego bardzo mi szkoda: klik. To nic straconego na szczęście, od tej chwili będę je proszkować i wykorzystywać w kuchni:-)

Jedna z piosenek z płyty, pełnej pięknych emocji i miłosnej melancholii. Nagrana z muzykami kubańskimi, jednak bardzo polska. 
W subtelnie jazzowym klimacie:-) 



Pięknego, mokrego, Wielkanocnego Poniedziałku:-)


~ bh ~

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger