wtorek, kwietnia 18, 2017

W koronkach i falbankach


Dziś nie łudziłam się ani trochę. Wiedziałam, że jest ponuro, zimno i mokro i tak pozostanie do końca dnia. I nastrój dziś taki miałam trochę jak pogoda. W tej swojej melancholii zajrzałam w kilka blogowych, moich ulubionych miejsc. A to zawsze przynosi dobre emocje i inspiracje. I troszkę pomogło w tym moim, nijakim samopoczuciu, w którym nic a nic nie chciało mi się dzisiaj. A po kilku zdjęciach wpadłam do pralni, ogarnęłam kuchnię, ubrałam łóżko w koronki i falbanki... I nie tylko łóżko. Tak lubię otaczać się nimi, jak kwiatami:-) Prześcieradła z koronkami i haftami, ręczniki z falbankami i szydełkowym wykończeniem, podusie i obrusy... Lubię, kiedy są, wszędzie! Przy filiżance z kawką, na umywalce, w kredensie, na półeczkach i wieszaczkach, na stołach i krzesłach, zawieszone albo ułożone tu i tam...















 































Gdzie nie spojrzę, mam swoje koronki:-)
Domowo mi z nimi i przytulnie.
W sypialnianych oknach widziałabym firanki z nici, niekoniecznie krochmalone.
Już nawet rozglądałam się za takimi, jednak póki co natrafiałam na pojedyncze jedynie. A potrzebne są przynajmniej dwie identyczne.

A tymczasem zaczął padać śnieg!
I odkryłam, że moje białe tulipany pachną:-)


~ bh ~





2 komentarze:

  1. Nie dziwię się, że nastrój kiepski, przy takiej pogodzie- u nas ziąb straszliwy. Okropnie zmarzły mi ręce jak wracałam z pracy, żałowałam że nie zabrałam rano rękawiczek. A widok pięknych, misternych koronek rzeczywiście może poprawić humor. Na łóżku w nogach dojrzałam wyjątkową robótkę taką kremową, szkoda ze nie zrobiłaś zbliżenia. Pozdrawiam cieplutko Iwona J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogoda zdecydowanie niewiosenna. Zrobiłabym zbliżenie dla Ciebie, nie wiem tylko, o którą chodzi:-)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Hania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger