sobota, kwietnia 15, 2017

Radosnego Alleluja!


Siedzę sobie w mojej białej kuchni, jeszcze bielszej przez odświeżony wczoraj stół i chłonę ten cichy czas. Zerkam dookoła... Za oknem cała rodzina szpaczków wydziobuje ziarenka z domku dla ptaszków. Lawenda znów jakby wyższa, kilka tulipanków w domu rozbiło swe cudowne łebki. Pachnie rzeżucha. Niebo za oknem zasnute znów chmurami, ale już wiem, że to niczego nie przesądza. Dziś przedostatni dzień Wielkiego Tygodnia. Wszystko czeka... Na Zmartwychwstanie Jezusa. Jest jakby ciszej, spokojniej i dziś... smutno. Próbuję czytać, ale myśli błądzą gdzieś indziej. A może książka zwyczajnie nie ta. Z entuzjazmem zakupiona.
Tytuł zachęcał, by tę wybrać: "Jesteś cudem" R. Brett. Po obiecujących kilku pierwszych stronach, odłożyłam ją w momencie, kiedy poczułam niepokój, który wywołało kolejne kilka stron. A oczekiwałam nowych, świeżych, bardzo pozytywnych myśli i przekazów. Kiedyś nie potrafiłam pozostawić niedokończonej książki, nawet jeśli czytanie jej było drogą przez mękę, dla swojego spokoju musiałam ją dokończyć. Zmieniłam również to. Ja decyduję co i kiedy czytam, robię, przeżywam... I tak jest mi dobrze. Obok książki zakupiłam na szczęście również gazetki i z nimi pobędę sobie. I tak pragnę spędzić dzisiejszy dzień. W ciszy, w skupieniu, w oczekiwaniu...



Wybieram zazwyczaj płatki migdałowe do dekoracji mazurka, 
jednak jak się nie ma co się lubi...😊




W tę Wielką Sobotę pragnę życzyć wszystkim 
głębokiego przeżywania męki Jezusa i współuczestniczenia 
w cudzie Zmartwychwstania, łaski wiary i zrozumienia jego sensu.
 Życzę siły, radości i nadziei z istoty tych Świąt płynących.
Wspaniałych chwil w rodzinnym gronie
i pokoju w sercu, którym obdarowuje nas Zmartwychwstały Jezus.

"Maria Magdalena natomiast stała przed grobem płacząc. A kiedy płakała, nachyliła się do grobu i ujrzała dwóch aniołów w bieli, siedzących tam, gdzie leżało ciało Jezusa - jednego w miejscu głowy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu płaczesz?
Odpowiedziała im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go położono. Gdy to powiedziała, odwróciła się i ujrzała stojącego Jezusa..."
                                                                                                                         (J.20.11-14)


Radosnego Alleluja!:-)

~ bh ~








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2014 bielhani , Blogger