wtorek, maja 09, 2017

Karmię swoją duszę

Bezchmurne niebo i promienie słońca cudownie tańczące na ścianach:-) Gdyby tak mogło już pozostać. O ileż piękniej by się żyło. Rześko dość na zewnątrz było o poranku, zatem pierwszą kawkę wypiłam w domu, choć kusiło mnie bardzo, by usiąść na zewnątrz. Śniadanko za to zjadłam w otulających przyjemnie promieniach słońca, jednak z chłodnym wciąż powietrzem. Achhh, tego trzeba mi było. Z utęsknieniem wyczekiwałam takiej aury:-) Śniadania jadam bardzo rzadko. I jeśli już jest, lubię na przykład omlet ze szczypiorkiem i soczek. Dziś wypiłam, a właściwie zjadłam, przecierowy:-)



Na samo wspomnienie, miło mi na sercu. 
Szczególnie, że niebo już pochmurne i zimno bardzo.



No i rzecz jasna, kawka poranna,druga:-)





Kiedy coś jem, on zawsze zjawia się i czeka...:-)

 

Z kawką wróciłam już do cieplutkiego domku,
na kilka miłych chwil z gazetką ulubioną jeszcze:-)




Moja nowa starociowa tacka przetarta oczywiście na biało-)






Karmiłam dziś swoją duszę tym widokiem... 
Słońcem po prostu:-)













Dzisiejszy las skąpany w promieniach:-)



 



I zakwitły już konwalie leśne:-)


W ogrodzie hortensja pnąca też wypuszcza pąki:-)


 
A słońce wciąż chowało się za chmurami,
by za moment znów cudownie otulić wszystko swoim światłem.






 Nawet przez moment padał dziś śnieg?:-) 









Takie oto skrzynki (w ilości sztuk pięć), 
powróciły ze mną spod Krakowa wraz z elementami starego,
 cudnego łóżka, wypatrzonego na OLX:-)





Jakiś czas temu nabyłam też kilka mniejszych.


Sporo zrobiłam dziś w ogrodzie.
Dla odzyskania energii, chwilka relaksu z Yerbą i gazetką,
by za moment powrócić do przycinania, podkaszania, pielenia, podsypywania (ziemią i korą) i wyrównywania...





Wciąż zerkam na moje ostanie, starociowe perełki 
i cieszę się jak dziecko:-)











Po takim dniu, w przyjemnym zmęczeniu i z satysfakcją miłą 
z dobrze i pożytecznie spędzonego czasu, 
cudownie mi na sercu:-)
Na zakończenie dnia, nut kilka ulubionych w tle, kilka stron niedokończonej wciąż książki przede mną i kubek ciepłego mleka:-)

Pięknego wieczoru wszystkim💗


 


~ bh ~

4 komentarze:

  1. Oj przez to zimno to ja nawet w ogrodzie nic nie robię:))nic dziwnego że cieszą Cię ostatnie zdobycze bo są śliczne:))na manekinie widzą piękne torebeczki:)))Pozdrawiam serdecznie i jak najwięcej promyczków słońca życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się jakoś przemogłam. Ubrana na cebulkę, zrzucałam kolejne warstwy, bo to jednak wysiłek niemały:-) Jutro będziemy już cieszyć się słońcem Reniu!
      Pozdrawiam również,
      Hania

      Usuń
  2. Pięknie ale to już standard:) Starociowe zdobycze .... też standard:)

    Jejku a mnie chyba przesilenie wiosenne i to po raz pierwszy złapało...jakoś nie mogę się ogarnąć. Jestem wiecznie zmęczona. Zaczęłam brać Mg+B6 ale i tak brakuje energii.... Widzę poprawę bo nie zasypiam na siedząco:) Dzisiaj śnieg wczoraj śnieg..... a ogród już czeka i ja razem z nim.
    ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam je już za sobą. Nie było łatwo, rozumiem Ciebie Alu. Trzeba je przeczekać i tyle:-) Niech zatem szybko minie:-)
      Całusy!
      Hania

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger