środa, maja 31, 2017

Miło i przytulnie

 

Wielka szkoda, że miejsce wschodu słońca ulega przesunięciu. Teraz wstaje za ogromnym domem, który wyrósł tuż za moim płotem. Na szczęście wystarczy przesiąść się na prawy koniec mojej sofy, by zobaczyć poświatę i skraweczek zaledwie słońca. Ale ważne, że choć tyle:-) Czekam już, by ze swoim wschodzeniem przemieściło się z powrotem w południowym kierunku:-) A tymczasem sporo dzieje się dobrego:-) Pracownia stała się naszym drugim domem. A w niej coraz piękniej i z każdym dniem bardziej domowo. I znów życie przyniosło mi cenną lekcję:-)
Warto podejmować zmiany, szukać i ulepszać. Rozwiązywać niekorzystne umowy i znajomości, a w ich miejsce nawiązywać nowe, wartościowe relacje. W pewnym momencie podziękowałam panu, który poczynione ustalenia i zobowiązania zwyczajnie zignorował, nie pojawiając się już po wypłaceniu pieniążków za wykonaną i niewykonaną jeszcze pracę. Przez wiele kolejnych dni wciąż zapewniając, że wywiąże się z umowy. Nadszedł któregoś poranka moment, kiedy z uniesioną głową i wiarą w sercu, że nie ma ludzi niezastąpionych, wszystko co należało do owego, wystawiającego na próbę moją wiarę w ludzką uczciwość i poczciwość pana, spakowałam i wystawiłam za przysłowiowe drzwi. I oto, po niekrótkim czasie, ale ważne że, pojawił się rzetelny, pracowity, nieuciążliwy pan-złota rączka:-) Zatem nasza druga łazienka z prysznicem właśnie się remontuje. Pozostanie jedynie pomieszczenie techniczne nieduże, na drabiny, mopy itp, ... I będziemy mogły ogłosić KONIEC prac remontowych:-))) Do tego wszystkiego dobrego, chyba pojawił się w naszym starociowo-perełkowym świecie ktoś, kto zadba o wszystkie brakujące szufladki, półeczki, nogi, listwy i inne, meblowe zagubione lub zniszczone elementy:-) I tak oto wspaniali ludzie spadają nam z nieba:-) A ja nie posiadam się z radości, bo wszystko nabiera właściwego rytmu i wyglądu. Nieoczekiwanie życie podsuwa mi coraz to nowe doświadczenia, uczy odwagi i wynagradza podejmowane wysiłki:-) Gdzieś z tyłu pozostała moja ostrożność, bardzo daleko posunięta, w podejmowaniu zmian i ryzyka... Z odwagą w sercu stawiam kolejne kroki w świecie jakże innym od tego, który dotąd mnie otaczał. I już wiem, że zmian nie należy się bać. Warto natomiast próbować, poznawać, smakować... A każdy dzień stanie się nieodkrytą wyspą pełną pięknych emocji, zdarzeń, cudownych ludzi, których tak wiele dookoła:-) I na nich otwieram swoje serce, z całą swoją wielką radością, ekscytacją i uniesieniem. Z ufnym zapatrzeniem na to, co przede mną:-) 

Nasza pierwsza suknia ślubna z trenem do sesji zdjęciowych:-) Cieszę się nią całym sercem:-)













Dziś dotarł starutki kredens z pięknym zwieńczeniem, który stanie w tym oto miejscu:-) A w nim nasza porcelanka już niedługo, by kawką poczęstować siebie i gości w pięknej, nastrojowej oprawie i zastawie:-)











I tak już miło i przytulnie u nas bardzo:-)

 



















Od kilku dni też w pracowni czekają na nas nasze kapcie:-) 
Nie ma chyba nic bardziej domowego... Poza zapachem ciasta oczywiście, chleba i kwiatów:-)
Cudownego popołudnia wszystkim💗


¬ bh ¬ 



10 komentarzy:

  1. Piękne miejsce tworzycie, urzekły mnie dwa koralowe foteliki z ławą no i oczywiście suknie ślubna -cudowna i wiele innych starociowych drobiazgów. Czasami zadziwia mnie brak sumienności "fachowców", przecież to oni tracą bo fama przecież poniesie i nikt inny ich nie weźmie. Dobrze że znalazłyście sumienniejszego. Pozdrawiam Iwona J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Iwonko:-) Foteliki też bardzo lubię. Są takie... kobiece:-)
      Pozdrawiam serdecznie,
      Hania

      Usuń
  2. To magiczne miejsce:))piękne i niezwykłe:)))tyle tam ślicznych rzeczy:)))kredens będzie prawdziwą ozdobą:)))bardzo mi się podoba suknia:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Reniu, Ty zawsze tyle ciepłych słów masz dla nas:-)
      Dziękuję Kochana:-)
      Hania

      Usuń
  3. To miejsce jest fantastyczne. Pełne magii i czaru z dawnych lat.
    Mebelki idealnie wpisują się w ten klimat.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pragnę by takie było:-) By wypełniała je dobra energia, by zapraszało... Dziękuję za ciepłe słowa:-) Pozdrawiam serdecznie,
      Hania

      Usuń
  4. Kochana Haneczko
    Z okazji dnia dziecka zycze Ci duzo zdrowia,usmiechu na co dzien, milosci,oraz wytrwalosci,w dazeniu do upragnionego celu .
    O moim milczeniu napisze Ci innym razem.Anonimowa Basia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu Kochana, tak się cieszę, że Jesteś:-) Dziękuję! Zapisuję w sercu Twoje życzenia... I czekam na Twoją opowieść.
      Hania

      Usuń
  5. :)marzenie, cudowne marzenie.....
    Absolutnie warte "grzechu". Straszliwie ubolewam nad tą odległością....... ale ciesze się z możliwości wirtualnych wizyt. To takie moje odstresowanie, działa idealnie:)
    Haniu, macie po prostu cudownie a zważywszy, że takie miejsca przyciągają równie cudowne osoby to pozostaje życzyć niekończących takich niesamowitych chwil z ludźmi, którzy będą chłonąć całą sobą to ciepło ale również, bez wątpienia, atmosferę bardzo wyjątkową:) Wiem, że te szczęśliwe oczy ludzi dla Ciebie będą najcenniejszą nagrodą za odwagę stworzenia właśnie takiego miejsca.
    Przytulam Cię mocno

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alu, też mi szkoda, że dzieli nas taka odległość. Ale to niezwykłe, że pomimo to, jesteśmy tak blisko. Poza tym kiedyś, mam nadzieję wsiądziesz w samochód i do nas przyjedziesz:-)
      Całusy!
      Hania

      Usuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger