wtorek, stycznia 10, 2017

Zwykła codzienność


Mój poranek rozpoczęłam od sprawdzenia wskaźnika zanieczyszczeń powietrza w moim mieście. Postanowiłam, że dzieci dziś pozostaną w domu. Komunikat... `zagrożenie dla życia` wprawia w nastrój, którego nie doświadczam często. Zapatrzona we wschody słońca, skrzący śnieg dookoła, w moje tutaj starociowe przyjemności zapominam o tych wszystkich ciemnych stronach świata... Nigdy nie zrozumiem niektórych zachowań ludzi, nie brania odpowiedzialności za swoje działania. Choć mamy już coraz większą świadomość ekologiczną, to wciąż jeszcze wiele pozostaje do zrobienia.
Zacząć należy od siebie samego, nie oglądając się na innych. Przecież patrzą na nas nasze dzieci, uczą się od nas. Kiedy wkładamy do pieca wszystko co mamy pod ręką, nie zważając na skutki, dajemy zły przykład, odbieramy dzieciom dobre nawyki, które mogą procentować na przyszłość przyjazną do życia planetą. Jak obudzić tę wrażliwość na dbanie o środowisko? Polska znajduje się w ścisłej czołówce krajów najbardziej zanieczyszczających powietrze na tle krajów Unii Europejskiej. Przykre i niepokojące bardzo. Smutne też jest to, że kary i sankcje często pobudzają dopiero działania. Jednak skoro nie ma innej możliwości, niech będą one stosowane!

A dziś, pozostając w domu, dokończyłam to, czego wczoraj poczyniłam pierwsze kroki:-) Wspaniała dla mnie ucieczka od tego co na zewnątrz. Sporo drobiazgów trafiło do szaf i kredensów, dekoracje świąteczne ustąpiły miejsca tym codziennym. Powróciła zwykła, nieświąteczna normalność:-) Na początek postanowiłam wykorzystać pojemniki apteczne, które do tej pory stały sobie dekoracyjnie jedynie, a ja od jakiegoś już czasu poszukiwałam wygodnego `czegoś` na mąkę i inne produkty sypkie. Myślałam O szerokich, wygodnych słojach, a tutaj przecież pod ręką idealne rozwiązanie sobie czekało:-) W pozostałych umieściłam bułkę tartą i płatki śniadaniowe, czyli to, po co najczęściej sięgam. Ustawiłam je napisami do ściany. Mam ochotę na nieskazitelną biel:-)


Wnętrza skąpane w promieniach zachodzącego słońca:-)



   Wszystkie drewniane sztućce trafiły do szuflady. Porcelanowe                  chochelki zmieniły swoje miejsce również.





Pojemnik emaliowany zawisnął zamiast porcelanowej deseczki.



Kredens również oddycha pustą przestrzenią:
          zniknęły skrzypce, eukaliptus i inne drobiazgi.





Pozostawiłam eukaliptusowy wianuszek.






W kuchennej witrynie i górce kredensowej też kilka zmian:-)








Zniknęło to i owo, tym samym pojawiło się więcej wolnego miejsca:-)





Z mojej miniszafy chlebowej drewniana patera przeniosła się pod                                  okno:-)



A na niej znalazło się kilka miłych dla oka przedmiotów:-) 








Z mojej ściennej półki zniknęły aniołki i niciowe ozdoby.





Ława uwolniła również trochę przestrzeni:-)


Na stole jadalnianym niecka z owocami.




Stare misie dumnie zajmują miejsca na sofach:-)




Jednym słowem zmian kilka i powrót do zwykłej codzienności,
którą zresztą bardzo lubię:-) 

Miłego i spokojnego popołudnia wszystkim życzę:-)



~ bh ~






6 komentarzy:

  1. Dojrzałam cudeńko na drewnianej paterze, co to? czy to jest może szydełko z rączką z masy perłowej? U ciebie już po świętach nie śladu, a ja jeszcze nie rozebrałam choinki, no cóż chyba za dużo siedzę przed komputerem :)Iwona J

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak:-) To szydełko z rączką z masy. Moja starociowa perełka:-)
    Ja poczułam już potrzebę powrotu do zwykłej codzienności, Ty widocznie jeszcze nie:-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  3. Znalazłam zbliżenie tego szydełka na innym zdjęciu w starszych postach, cudo, patera zresztą też. Masz Haniu rękę do starociowych skarbów. Iwona J.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! One na mnie jakoś czekają:-) Szydełko wypatrzyłam w gablocie wśród wielu drobiazgów. Cieszę się nim bardzo:-)
      Hania

      Usuń
  4. anonimowa-basia mam 59 lat .jestem pod wielkim wrazeniem osobistego pani uroku duchowego i nie tylko.... .

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za ciepłe słowa:-) Miło mi bardzo:-)
    Hania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger