środa, kwietnia 19, 2017

Biało/zielono


Dziś świat przybrał iście baśniową scenerię. Zupełnie niespodziewanie w ciągu nocy zmienił się nie do poznania. Nie pamiętam, kiedy coś tak bardzo poruszyło moje serce. Drzewa pełne młodziutkich listeczków pokryte białym puchem. Gałęzie uginały się pod ciężarem śniegu tworząc alejkę z nisko opadającymi w łuk gałązkami, pod którymi przeciskałam się niczym poszukiwaczka skarbów:-) Niezwykły obraz, nie mający porównania z niczym innym. Rozglądałam się dookoła i nie wierzyłam, że to ten sam, co jeszcze wczoraj, budzący się do życia, las:-) 

 


















Cyprysy w śnieżnym puchu, wygięte w rożne strony...


Moje tulipanki opuściły swoje łebki pod naporem śniegu.

 

Nie wszystkie:-)


Kwiaty i zioła w skrzyniach też przysypane.


Ten równiutki rządek przy drugiej tabliczce to moja rzodkiewka:-)


I cała reszta bielutka jak w środku zimy:-)


Zadaszona część też przypruszona.


I z wyrzutem zerkam na mojego misia...




Tak było jeszcze rano, w centrum miasta po śniegu już ani śladu. 
W moim ogrodzie wciąż biało. Do tego zimno bardzo i wietrznie. 
Zdecydowanie niewiosennie dziś.
Ostatnie podrygi zimy, mam szczerą nadzieję.
Pomimo, iż dzisiejszy pejzaż chwytał za serce,
z utęsknieniem wyczekuję już słonecznej aury.

Spokojnego i cieplutkiego wieczoru wszystkim:-)

~ bh ~












2 komentarze:

  1. Widoczki piękne ale ja też już czekam na ciepłe dni:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak. Doczekamy się:-)
    Pozdrawiam Reniu gorąco!
    Hania

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 bielhani , Blogger